Piękne zdjęcie. Kochana Amy, zawsze będzie z Tobą... To tylko pokazuje, jak nietrwałe jest życie - nasze, naszych zwierzaków. Jak mydlana bańka. I jakie wszystko inne przy tym jest nieważne.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MonikaMroz pisze:Talka pisze:Eh Nie wiem co napisać... Strasznie smutno
Tak Natalko, bardzo. Mimo ze nie mieszkałam z kociakami już 5 lat to bardzo ciężko znoszę ta stratę. W końcu to były (są) moje koty…
MonikaMroz pisze:Powolutku do przodu...
Milunia bardzo mamy zaczęla pilnować. Ciągle z nia, ciagle na kolanach.
Ale jeszcze szuka Amy w szafie za drzwiami tam gdzie sie kolorował chowala
Mam nadzieję ze niedługo jej to minie...
pibon pisze:Jaka Twoja Amy [*] byla sliczna. Te oczki w morskim kolorze, sliczne futerko kolorowe, nosek brazowy, bialutkie lapeczki. Cudna.
Tak czesto w ostatnim czasie mysle, ze poki wszyscy ludzie i zwierzaki zdrowi, poty wszystko jest dobrze i za to jestem wdzieczna, chocby nie wiem co sie dzialo.
MonikaMroz pisze:Miałam właśnie dzisiaj pisać.
Minął miesiąc. Ale wcale nie jest lepiej. Nadal nie mogę ogarnąć umysłem tego co sie stało.
Mili chyba tez, czuje się bardzo samotna bo ciagle przyklejona do mamy.
Wspomnienia..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 125 gości