Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Tak trzymaj dzielny i kochany Bratu :ok:

Szczerze mówiąc pierwszy raz o takim badaniu słyszę. Ale może dobra klinika jest otwarta na jakieś nowości, których w małym prowincjonalnym gabinecie nie ma?
Super że Bratu zdrowieje. :201461

dla rekonwalescenta. Apetyt ma?

Z netu

Surowiczy amyloid A
Główne białko ostrej fazy u kota. Parametr, którego ilościowy pomiar umożliwia ocenę stanu pacjenta w czasie rzeczywistym. Stężenie SAA wzrasta dramatycznie w ciągu doby od zaistnienia stanu zapalnego / uszkodzenia tkanek, natomiast spada do poziomu wartości referencyjnych w ciągu tygodnia od wdrożenia prawidłowego leczenia. Parametr niezwykle przydatny we wczesnej diagnostyce stanów zapalnych, zakażeń, w ocenie dynamiki stanu zapalnego, monitorowaniu stanu pacjenta po zabiegu raz w ocenie skuteczności leczenia.

U kota to jak widać lepsze niż CRP. :ok:

Za zdrowie Bratu nieustajace :ok:

Brawo, Bratu

czitka pisze:Znowu dzisiaj pobieranie krwi na ten jeden parametr czyli białko ostrej fazy, to się nazywa SAA. To takie
coś jak CRP.
Wynik nam po pięciu dniach spadł z 17.5 na 9.5, czyli jesteśmy już w górnej granicy normy, ale jeszcze za wysoko.
I mam pytanie: czy takie badanie robicie kotom przy stanach zapalnych? Mnie pierwszy raz od dwudziestu lat z kotami zaproponowano SAA na wejściu .
.

Robiłam to badanie Syriuszowi z polecenia wetki przy nawracających stanach zapalnych układu oddechowego.
Po mniej więcej 3 tygodniach leczenia antybiotykiem wyniki miał w normie.
U kotów właśnie bada się SAA a u psów jest CPR tak mówiła wetka.

Bratu, trzymam mocno kciuki, zdrowiej Kocurku :ok:

Bratu dzielnie zjada antybiotyk w paście miamor, sama próbowałam, nie jest gorzki, dajemy radę.
No i chyba zdrowieje na szczęście.
Jak tylko potrafi, stara się w dzień pocieszać Manulę w ogrodzie, ale nie jest taki romantyczny jak Pasiu

.
Oni się wzajemnie teraz bardzo wspierają.
Obrazek

Natomiast wieczorami rozpalam ostatnie zapasy wkładów do kominka, bo Bratu tak lubi.
Dopieszczam jak tylko potrafię. Ale generalnie wieczorem jest czekanie przy kominku na Manulę, która przychodzi nieco później. Tak czekamy:
Obrazek

A potem przychodzi Mami, cała na czarno

.
No i....wiosna, pieszczotom wieczorową porą przy kominku nie ma końca.
Bidule moje dwa, sieroty takie, bardzo, bardzo kochane.
Jakoś żyjemy...

Cudne bure futerko…
I cudne czarne futerko…

czitka pisze:Bratu dzielnie zjada antybiotyk w paście miamor, sama próbowałam, nie jest gorzki, dajemy radę.
No i chyba zdrowieje na szczęście.
Jak tylko potrafi, stara się w dzień pocieszać Manulę w ogrodzie, ale nie jest taki romantyczny jak Pasiu .
Oni się wzajemnie teraz bardzo wspierają.

Natomiast wieczorami rozpalam ostatnie zapasy wkładów do kominka, bo Bratu tak lubi.
Dopieszczam jak tylko potrafię. Ale generalnie wieczorem jest czekanie przy kominku na Manulę, która przychodzi nieco później. Tak czekamy:

A potem przychodzi Mami, cała na czarno .
No i....wiosna, pieszczotom wieczorową porą przy kominku nie ma końca.
Bidule moje dwa, sieroty takie, bardzo, bardzo kochane.
Jakoś żyjemy...

Aj, jaki piękny Bratu :1luvu:

I kochany, wspiera Mami :201461

Bratu

Mami

Bratu wyglada tu na kota w dobrej formie i zadowolonego z zycia.
Coz, zwierzeta szybciej zyja, szybciej zapominaja.

No tak, Bratu ma nieco szorstkie maniery, romantyk to z niego nie jest. Ale stara się jak może :201461

Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Kto przegląda forum