czitka pisze:Gutek, zagłosowane i powodzenia!
A nam (mnie i Pasiowi) udało się na jutro zorganizować wariant optymalny, byle mi się budziki nie pomyliły, bo insulinowo jesteśmy w starym czasie wciąż, Chłopcy nie chcą się przestawić z jedzeniem i koniec .
Pognałam do kliniki, porozmawiałam, poprosiłam, możemy być o siódmej rano, ktoś krew pobierze i ona sobie poczeka do otwarcia laboratorium .
A jeżeli tak, to będąc na czczo i przed insuliną robimy według wskazań pani doktor: jonogram, fruktozaminę, glukozę, lipazę DGGR, morfologię, mocznik i kreatyninę. I jak się uda poprosić Pasia rano o skorzystanie z kuwety, to mocz też.
Wielkie uff!
Cosia dalej sypia z Chłopakami, oni tak grzecznie, żeby nie za blisko, żeby się nie bała...
No to byle do rana!
Świetnie to zorganizowałaś!
Bliźniaki elegancko zostawiają Cosi dużo miejsca!