Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 20, 2022 20:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Biedna Cosieńka, stanowczo nie wypuszczaj jej i Czitki, one już mają swoje lata.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 20, 2022 20:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Łojejku! Biedna Cosieńka :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33252
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 20, 2022 21:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Już wszystko dobrze, ale jutro ani pół godziny! To nie jest tak, że ja je wypuszczam i mogą sobie cały dzień być w ogrodzie. Czitusię na rozkaz wynoszę koło czwartej rano, ma swoje pudło przy drzwiach wejściowych, w cieniu i się z niego w ogóle nie rusza. Zabieram do domu o ósmej rano przy okazji Pasia insuliny. Cosi pozwalam na troszkę, ma swoje ulubione zacienione miejsca w ogrodzie. Jestem cały czas w domu, zaglądam, sprawdzam, patrzę na termometr, patroluję ten ogród i zlewam wodą ze względu na nie moje koty praktycznie co godzinę. No ale dzisiaj upał po prostu przesadził :roll: .
A tak przy okazji- jak wasze koty, te które mogą wychodzić albo mają osiatkowane balkony reagują na ten skwar? Pozwalacie wychodzić? Uciekają od słońca czy lubią się jednak na balkonach wylegiwać?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17891
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 20, 2022 22:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Nasza starowinka Gusia wychodzi do ogrodu kiedy chce i na ile chce. Poleży w cieniu, pije wodę z oczka i innych misek porozstawianych po ogrodzie. Wraca do chłodniejszego salonu, połozy się na kamiennej podłodze, przeniesie na sofę i tak kilka razy dzienne.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro lip 20, 2022 22:24 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Moje dzisiaj martym bykiem lezaly, nawet jedzenia nie tknely, ozywily sie dopiero na wieczor i nadrobily zaleglosci.

Swoja droga dzisiaj pierwszy dzien w pracy, tak osobiscie, a nie zdalnie, jak od 13/03/2020. Dziwne uczucie. Na szczescie teraz mamy juz system pracy mieszane 3 dni w domu, 2 w biurze, a za tydzien na odwrot.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4415
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2022 0:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Moje różnie, trochę wychodzą, trochę się chowają. W domu jest całkiem dobrze, bo mury grube :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2022 10:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

A, czyli sobie wybierają co chcą...
U mnie reżim, ale połowiczny, bo się nie daaaaaa....
Mieszkanie podzieliłam na pół- część chłodzoną klimą (aż strach gdy pomyślę o rachunkach za prąd, włączam wyłącznie w stanach zagrożenia życia :wink: ) i tu mam Czitusię i Cosię. Czitka jest mądra, bo sama z tej przyzby przyszła, a Cosia najchętniej by powtórzyła epizod wczorajszy i musiałam siłą zgarnąć z ogrodu.
Drugie pół zostawiłam otwarte na to piekło, bo nie moje koty nie mają woli opuszczenia tarasu i ogrodu, ale gdyby jednak się rozmyśliły, to mogą wejść w każdej chwili do przedpokoju, pokoju i kuchni a także do chłodnej izby piwnicznej. Wszędzie stoją michy z wodą. Usiłowałam z nimi pertraktować, ale nie ma z kim gadać. Na twarzach mają wszystko wypisane- Pasio zakłopotanie aurą, Bratu rezygnację łamaną przez obojętność a Mami coś na kształt przerażania, ale pewnie dlatego, ze usiłowałam do niej mówić a co najstraszniejsze patrzyłam na nią czego robić nie wolno :strach: . Wszyscy razem wydają jednak wspólny komunikat: zostajemy, wolimy tutaj! Pasia i Bratu dało by się wziąć pod pachę i zamknąć w domu, ale wtedy będą bardzo niespokojni, bo jak to, Mami została? :roll:
We wczorajszych wieczornych prognozach w telewizji wszyscy mówili o popołudniowych ewentualnych/możliwych zachmurzeniach i być może burzach, ale ja im nie wierzę, kłamią jak dentyści :wink:
Jutro podobno ma być chłodniej, czyli pewnie zamiast 38 będzie 37 :twisted: .
Jest super. Po prostu super. Jak to się mówi teraz? Mega pogoda? Grubo? O wiem, to co za oknami to sztos :ok: !I mamy epickie lato :evil: .
Ale ja chcę deszcz...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17891
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 21, 2022 11:27 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

No widzisz, to juz wiem, kto jest winien - wszystko przez Mami! Gdyby nie ona, całe towarzystwo siedziałoby w klimatyzowanym domu i byłoby super :D
A u nas w domu 26 st. Bez klimatyzacji :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 21, 2022 12:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Może być deszcz, a nawet burza. Zgoda. Byle nie jutro między 17 a 20.

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 21, 2022 12:59 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

O, tak, taki deszcz to by się przydał! I to bardzo.

Moje pannice rano domagają się bałkoningu, ale że u mnie do południa słońce od strony balkonu, to po chwili zwlekają się do mieszkania i wyszukują chłodne miejsca do leżenia martwym bykiem aż do wieczora. Mała Czarna właśnie zalega obok mnie, Ofelia się gdzieś zaszyła.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33252
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lip 21, 2022 13:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

ja już drugi raz dzisiaj włączyłam klimę - jak w pokoju doszło do 29 st. Póki co to wlaśnie w Poznaniu jest najwyższa temperatura.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15076
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 21, 2022 17:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Cosieńko, uważaj na siebie! I reszta takoż...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11252
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 21, 2022 17:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Cosieńko :201461 :201461 :201461

Anna2016

 
Posty: 10479
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw lip 21, 2022 20:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Cosia dziękuje za wszelkie głaski, już śpi jak dziecko, dzisiaj sama była ostrożniejsza z tym przebywaniem poza domem. Koło siódmej wypuściłam bo już słońca chociaż nie było, ale na termometrze nadal 32 :roll: . Poszła do piwnicznej izby i z niej obserwowała co się dzieje w ogrodzie, tam chłodno jest, prawie klima :wink: .
Nie moje zjadły na tarasie z apetytem gotowane kurczaki dzisiaj i odpoczywają teraz na trawie, Pasio profilaktycznie uwalił się koło miski z wodą, on troszkę gruby jest, jemu ciężko w te upały. A Bratu nagle w szczycie formy, on by się bawił, wywracał, podskakiwał, pewnie mu te temperatury coś w łebku pomieszały :P .
Postałam przed chwilą na tarasie, dziwnie jest. Takie zrywy podmuchów, martwe od upału drzewa nagle się momentami budzą i ponownie zamierają. Cisza taka, nawet psy nie szczekają. Niebo też dziwne...
Może rzeczywiście idzie ta burza zapowiadana między dwunastą a pierwszą w nocy? Oby!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17891
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw lip 21, 2022 21:46 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Uff, jaka mądra Cosia :1luvu: :ok:
I reszta kotków też, trwają jak mogą. Zaklinam deszcz dla Was :201457 :201490
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot], sibia, Silverblue i 338 gości