Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

[czitka]

O, tort!
Czitusiu, tańczymy dla Ciebie!

Od lewej: MB&Ofelia, MaryLux i ja
Jolabuk5 szykuje się do występu solo

[jolabuk5]

Czitusiu, mamy dla Ciebie mnóstwo życzeń i taką budkę do spania dla dorosłej kotki

[czitka]

Cudowna!!!! Bardzo dziękuję!!!!

Jolu, to Ty?

[MB&Ofelia]

Do takiej budki to musi być jeszcze miękkie legowisko. proszę bardzo, Czitusiu

[MaryLux]

[Wojtek]

Tylko nie hałasujcie za bardzo, bo w pobliżu jest siedziba Rady Wyspy:



i mogą do nas wysłać policję:

[jolabuk5]

Ojej, łóżeczko dla prawdziwej księżniczki!
A my tańczymy

[czitka]

Kochani, to był króciutki wypad na koniec świata, Czitusia marzyła o postawieniu łapki na Kiribati i się udało
I bardzo, bardzo dziękuje Wszystkim, którzy od rana składali życzenia i Tym, którzy mimo wielu trudności dobrnęli na chwilę na Kiribati. To był nie lada wyczyn! I wspaniały, cudowny dzień!
Samolot czeka, długa podróż przed nami! Za pół godzinki odlatujemy do domu!

Wsiadamy o 21.30 w to

[jolabuk5]

Do takiej budki to musi być jeszcze miękkie legowisko. proszę bardzo, Czitusiu

Pięknie będziesz wyglądała w tym łóżeczku, Czitusiu!

[MB&Ofelia]

Wojtku, policja już tu jest - przedstawicielka lokalnych władz przybyła ze specjalnymi życzeniami dla jubilatki

[MaryLux]

[Meteorolog1]

Ja też z szampanem jeszcze zdążyłem. No i z kawałkiem tortu przed odlotem.

[czitka]

Marysia, coś yyyyy....pomóc? Podnieść????

[czitka]

Ja też z szampanem jeszcze zdążyłem. No i z kawałkiem tortu przed odlotem.

O jak miło, bardzo się cieszymy, zdrowie Czitusi razem wypijemy!
Meteorolog, znakomicie, że jesteś, jaka pogoda na odlot? Spokojnie będzie, czy.... ?

[Ais]

Sto lat Czitusiu!!! Mam nadzieję że się super bawiłaś na Kiribati, i teraz będziesz mogła w każdy piękny dzień siedzieć na pytonie. Albo robić co tam zechcesz. Obserwować Cosię w wannie, na przykład. Albo nie robić nic, bo tak jest też fajnie.





PS. Miałam daaaawno temu kota, którego moja mama nauczyła korzystac z sedesu. To były czasy mocno przedżwirkowe, a o piasek też łatwo nie było w centrum Wawy. I robił, potem przychodził i oznajmiał że trzeba spuścić wodę.

PS 2 ale najważniejszy: czitko, jak miło Cię znów czytać!