Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 24, 2022 21:31 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Upały… Tu przynajmniej nieco wiatru było dzisiaj, dało się przeżyć… o, w ten sposób przeżywał Feliś…
Obrazek
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11222
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 24, 2022 23:06 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Klęska urodzaju.

czitka pisze:No i upał sakramencki :evil: .
Cukier Pasia unormowany pięknie, mamy rejestry 210-230 przed insuliną, ciut zmniejszamy dawkę i kontrolujemy, jest dobrze :ok: .
Czitusia od piątej rano już mordkę drze w szafie, że wychodzi, to znaczy tyle, że ja muszę wstać i wyjść z nią a za nią wynieść legowiska, koszyczek, miski, pogłaskać i zostawić na murku przy wejściu do domu, a tam już sobie poradzi. Teoretycznie mogę się położyć, ale teoretycznie tylko. Bo wtedy wynurzają się z traw Pasio i Bratu i lezą do domu bo może śniadanko już, Mami w tym czasie twardo śpi w domu w kuchni na ławie. To ją budzą, że może jemy, Cosia się wymyka do ogrodu i jest szósta. Śpię do ósmej, bo insulina. Ale jakoś dajemy radę.
A potem leżą zezwłoki w trawach i na szczęście nie jedzą do drugiej, a robi się coraz bardziej gorąco.
I tak byle do wieczora. Popołudniem Czitunia nagle otworzyła oczęta i mówi, że na Pytona wyskoczy 8O :
Obrazek ale wysoko nie pozwoliłam, bo Pyton duży, od domu większy :roll: .
No i kolacja, Chłopaki w komplecie, Mami za chwilę, jak sobie pójdę, bo nie wolno na nią patrzeć gdy je, Mami lubi w skupieniu i bez świadków z aparatem :P .
Obrazek
I dzisiaj zrobiliśmy wielkie zamówienie w Zooplusie, paki przyjdą pewnie w poniedziałek, bardzo się cieszymy i bardzo dziękujemy: Paś, Bratu i Mami :1luvu: .
Noc może chłodniejsza będzie, oby!

Czitusia cudna przy Pytonie :1luvu:
Oczywiście Pasio i Bratu jedzą synchronicznie :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60179
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2022 23:07 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Nul pisze:Upały… Tu przynajmniej nieco wiatru było dzisiaj, dało się przeżyć… o, w ten sposób przeżywał Feliś…
Obrazek

Feliś prezentuje brzusio! :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60179
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 24, 2022 23:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Takie wstawanie po jednym kocie moje też stosują. Budzę się na sio, widzę, że jedna już się kręci. Podaję jedzonko, patrzę - juz wstała druga i też się kręci. Podaję kolejne jedzenie, wstaje trzecia i tak do skutku. Mija prawie godzina, zanim znowu mogę się położyć.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60179
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 25, 2022 9:01 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Dalej upał. Proszę o burzę

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 25, 2022 11:31 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Upał, a Ofelia uparła się żeby jej otworzyć balkon :roll: Teraz leży w kawałku cienia i próbuje nie dostać udaru cieplnego. Ale nie wniosę jej do domu bo będzie wrzask i łapoczyny.
A wiatr owszem mamy, ale od południa i ciepły!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33176
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob cze 25, 2022 14:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

U nas też gorąco, koty zadowolone :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60179
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 25, 2022 18:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Gorąco. Nawet ja cierpię z tego powodu.

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 25, 2022 22:21 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Nul, jaki piękny Feliś! :1luvu:
Tak, gorąco, strasznie gorąco, weszło w mury i do domu, nijak się tego wypędzić nie da, a jutro niestety gorzej, nie wspominając o wykrakanym przez MaryLux poniedziałku :evil: :evil: :evil: .
Ale to wszystko nic, nie chcę zapeszać, a niech sobie będzie nawet 100 stopni!
Uwaga: Pasio prawdopodobnie ma remisję! Dzisiaj po raz pierwszy nie podałam na noc insuliny, cukier zdecydowanie za niski. Tak jest już od kilku dni, teraz czekamy na ranny pomiar, oby! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 26, 2022 1:36 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

A może wystarczy mu podawać insulinę raz dziennie? W malenkiej dawce. Zobaczymy, co będzie rano. :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60179
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2022 7:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Rano niestety nam nie wyszła ta remisja, wrócił cukier, ale nie dramatycznie. Dawkę trzeba będzie obniżyć na pewno, działamy spokojnie.
Natomiast co zrobić ze strupem? Jakiś miesiąc temu wyjęłam mu z podbródka kleszcza, w całości, ale rozdrapał sobie taki kawałek tej szyjki i strup został. Wczoraj kawałek zdrapałam, nie ma tam sączącej rany, ale jest mimo wszystko takie rozdrapane miejsce. Zostawić? Czymś smarować?
Gorąco już, starch pomyśleć co będzie dalej :roll: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 26, 2022 7:41 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Dalej będzie tylko gorzej :placz:

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 26, 2022 10:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Gorąco. Zgoniłam Ofelię z balkonu żyby mi kocina udaru nie dostała. Siedzimy w domu, tzn ja siedzę, koty leżą.

Co do Pasiowego strupka, jeżeli go nie swędzi i nie drapie, to może lepiej zostawić. Maść z witaminą A pomaga na gojenie ran, ale tu chyba nie ma sensu.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33176
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie cze 26, 2022 10:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

czitka pisze:Rano niestety nam nie wyszła ta remisja, wrócił cukier, ale nie dramatycznie.


Jak wrocil to moze znow sobie pojdzie.
Ldatego mowilem, zeby nie tyle odstawiac insuline co nadal podawac male albo malutkie dawki, zeby wspomoc trzustke, ktora byc moze wraca do formy ale to nie musi byc proces szybki i liniowy. Trzeba obserwowac i sie dostosowywac. Coz, ja sie raz doczekalem reemisji u Mopika a i to okazalo sie tylko awaria glukometru :/ Obys miala wiecej szczescia.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 26, 2022 10:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Na razie najważniejsze to przetrwać upał

MaryLux

 
Posty: 159634
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue, vilinskonov, zuza i 103 gości