Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 13, 2022 17:33 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Tak, jeżyki strasznie brudzą, ale są śliczne. Czarne są, albo brązowe i te futerka też w różnych kolorach.
Mojemu dałam na imię Godot i czekałam wczoraj i czekałam i nic :( . Dzisiaj też poczekamy wszyscy, z Godotami wbrew pozorom nigdy nic nie wiadomo.
Ochłodziło się i troszkę popadało, ale wszyscy jacyś śnięci po dniach upalnych, nie ma z kim gadać, śpią gdzie popadnie, ziewają, jedzą jak poprosić i tak coś by zrobili, gdzieś by poszli, ale a to łapki mokre, a to z drzewa kapie, a to Hilton przemókł a to cokolwiek.
A w trawach pojawiły się jakieś takie czarne dziwne kształty i nie ruszają się :roll: .
O, tutaj taki jeden, z uszami.
Obrazek
Tupałam obok, ani drgnął.
Śliwki lecą, wszystkie z robalami. No i ...na Litwie much dużo...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 17:38 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

czitka pisze:Tak, jeżyki strasznie brudzą, ale są śliczne. Czarne są, albo brązowe i te futerka też w różnych kolorach.
Mojemu dałam na imię Godot i czekałam wczoraj i czekałam i nic :( . Dzisiaj też poczekamy wszyscy, z Godotami wbrew pozorom nigdy nic nie wiadomo.
Ochłodziło się i troszkę popadało, ale wszyscy jacyś śnięci po dniach upalnych, nie ma z kim gadać, śpią gdzie popadnie, ziewają, jedzą jak poprosić i tak coś by zrobili, gdzieś by poszli, ale a to łapki mokre, a to z drzewa kapie, a to Hilton przemókł a to cokolwiek.
A w trawach pojawiły się jakieś takie czarne dziwne kształty i nie ruszają się :roll: .
O, tutaj taki jeden, z uszami.
Obrazek
Tupałam obok, ani drgnął.
Śliwki lecą, wszystkie z robalami. No i ...na Litwie much dużo...


masz jakis niezidentyfikowany obiekt u siebie. Może to czarne spadło z kosmosu :ryk: Jednak sadzę,że jak postawisz pachnące jedzonko kocie to szybciutko sie poruszy .
Oj przypomniałas mi książke, która była dla mnie "zmorą" ,sniła mi się po nocach :placz:
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4808
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Sob sie 13, 2022 17:38 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Zazdroszczę. U nas zero deszczu, gorąco i duszno. Podobno w poniedziałek moooże coś popadać.
Mam takie kształty z uszami. Jeden (z wywalonym malinowym ozorkiem) zalega na wersalce obok mnie, drugi na fotelu (wreszcie skręconym).

Ciekawe, czy jeżyk się dzisiaj zjawi?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33187
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sie 13, 2022 17:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Duchota, aż się chodzić nie chce. Pożądam solidnego deszczu. To, co dziś popadało, to tylko ściema

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 18:08 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

U nas lało całą noc, to pewnie i u Was popada :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60189
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź


Post » Sob sie 13, 2022 19:44 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

I już po kolacji i insulinie. Taaa.....
Cosia je ostatnio tylko z ręki, Czitusia najchętniej w szafie, a nie moje to już Sajgon :roll: .
Pasio w ogrodzie i na trawie, a najchętniej z trawy, a Bratu i Mami spożywają kolacje w Hiltonie...
Obrazek
Dzisiaj był schabik, tylko nie wiem, czy dobrze pokrojony.
Ktoś mówił, że mam rozpuszczone koty, ale to przecież nieprawda.
Teraz już tylko poczekam na Godota, bo coś zostało.
Ktoś poczeka ze mną? Im więcej osób poczeka tym bardziej prawdopodobne, że Godot przyjdzie 8) .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 19:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Masz talent literacki, mimo kiepskiego nastroju uśmiałam się z twojego opisu karmienia kotów. Ja mam podobnie..... :)

aga66

 
Posty: 6130
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob sie 13, 2022 20:02 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Mogę wirtualnie poczekać

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 20:23 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Słuchajcie, nie ma. Nie przyszedł. Wiem dlaczego nie przyszedł, ja też już więcej nie pójdę do ogrodu.
Tam jest coś strasznego na Pytonie :roll: .
Zaskoczyło mnie z góry, bo Pyton wielki. Siedzi tam i sapie. I syczy :roll:
Obrazek
Oko ma takie jedno bardziej, całe czarne jest, coś okropnego...
Obrazek
To już nie czekajcie, ja zwiewam do domu, rygluję drzwi i byle do rana....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 20:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Wiem: to duch. I wiem, czyj. Nie bój się, nie jest groźny :)

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 20:26 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Czyli Behemot zastopował Godota... :lol:
Boogie (15.04.2012), Bruno (5.06.2020), Nikoś (20.05.2023) & Cheetos (maj 2022)

drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1987
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Sob sie 13, 2022 20:30 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Nie, to duch Inki lub Kulki

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 20:52 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Duch nie duch, to już bez znaczenia, no nie wiem, dziwne to było :roll:
Tu Odra niedaleko, ja nie wiem co z niej teraz może wyłazić, sprawa ciągle niewyjaśniona...
Poszłam zamknąć furtkę. Z duszą na ramieniu, bo może dalej to siedzi. Kątem oka zajrzałam do ogrodu i...i on przyszedł 8O !
Obrazek
Mój Godot, ten sam!
To można już pójść spać, niech się dzieje co chce w nocy. Do rana i tak wszystko zniknie, sen mara, Bóg wiara, dom wariatów :201416 .
A swoją drogą coś czuję, że tam przyjdzie jeszcze jeden. Dwa Godoty to możliwe? :roll:
Dobrej, spokojnej nocy!
Obrazek
O, i ma tylko jedno ucho na dodatek!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17870
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob sie 13, 2022 20:56 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

To zdecydowanie duch Kulki.
A dwoje Godotów może przyjść z małymi Godociątkami

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 139 gości