Gutek pisze:Czitka koty Twoje i NieTwoje u weta i nie dajesz znać? Niaładnie!!
Dam, dam, ale spokojnie, tylko Bratu nie mój
. Na razie pilnuję swojego zęba, a raczej dziury po nim
.
Gutek, mam prośbę, możesz do mnie zadzwonić w wolnej chwili? Nie chcę Ci przeszkadzać w czasie pracy, wiem, że jesteś mocno zajęta. Dzisiaj? Jutro przed 13-tą? Bo potem wiozę Cosię do SPA i sama się podłączam do Teamsa. A o ósmej odbieram Cosię, Potem Pasio, insulina, itd.
Jeśli chodzi o ranę Bratu to jest wielkości, jak określiła pani doktor, rodzynki. Małej. To taka dziurka. Ma nie lizać, bo się nie zagoi. Ale się goi. Wiecie co, ja już nie wiem co komu się goi a co nie
.
Pasio życzy sobie jeść chleb i gotowane ziemniaki
. Chyba mu się za bezdomnością zatęskniło...
Jedzeniem zamieniamy się więc, Whiskas w galaretce jest pyszny
.
A, tak przy okazji- jestem zachwycona profesjonalizmem, lekarzami i opieką szpitalną w klinice Optovet.
I zupełnie nie wiem co u Działka, mam nadzieję, że wszystko dobrze, po prostu sił i czasu brakuje, żeby się dopytywać....
Meteorolog1, jak znajdziesz chwilę, skrobnij chociaż jedno zdanie...