Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 29, 2022 20:34 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitka pisze:Och jakaż wdzięczność mną nagle szarpnęła
Gdy MB Ofelia wzięła się do dzieła
I piękne strofy rymując dokładnie
Zrobiła coś co wyszło tak ładnie!
Powiało nam wiosną i jabłoni kwiatem
A tak dalej idąc to już prawie latem
Przegoniła troski, odeszły też smutki
Tylko jeszcze jakoś dzień trochę za krótki
Nic to więc weźmy czas na przeczekanie
Bo co ma się wydarzyć to i tak się stanie
Jeszcze tylko chwila gdy noc dzień nam zżera
Wynika to jasno z obliczeń Liftera
I przylecą bociany, inne ptactwo też
A w komórce zaspany obudzi się jeż!

8O
czitka, ale mnie zaskoczyłaś! Myślałam że ty tylko prozą piszesz, a tu prawie poemat!
:201421
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 29, 2022 22:07 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Zły dzień, ale innego się nie spodziewałam. Zabrałam wszystkie papiery Pasia do jednego doktora, bardzo dobrego doktora, żeby spróbować ogarnąć te wyniki, rokowania, wskazania, badania itd.
Nie ma dobrych wieści, Pasio jest bardzo chory, zapętla nam się cukrzyca z pnn, kroplówki nie pomagają, nerki pewnie bardzo zniszczone. Jeszcze jest normalnie, ale kryzys może przyjść nagle. Co można zrobić? Prawie nic. Z dwóch trudnych chorób stawiamy na osłonę nerek. Karma renal, dieta itd. Tak, wzrośnie cukier. Ale cukier normujemy insuliną, nie ma innej drogi. Teraz tylko pytanie, czy Pasio zechce ją jeść. Suchą i mokrą. Micio i Obiś nie tknęli. Jutro próba. Smutno :( .
Wróciłam do domu, zabrałam do doktora też Bratu, bo się ciągle wylizuje. Przyczyny nie znaleziono. Pcheł nie ma, skóra czysta, futro piękne. Odczekamy jeszcze, może przejdzie.
Ale Bratu od roku mniej więcej ma taką miękką gulkę wielkości fasolki na łapce. Pokazałam. Pan doktor, że trzeba zrobić punkcję i sprawdzić co to. Wahałam się, bo dzień trudny był, może kiedyś. Nie, dzisiaj.
Zapytałam kiedy wynik gdyby co, a pan doktor, że wstępne za 15 minut. Zrobiliśmy punkcję.
To było najdłuższe 15 minut w moim życiu. Nic groźnego, żadnych patologii, otorbiony krwiak.
Wróciłam koło 20-tej, dokładnie na insulinę.
No i tak... :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 29, 2022 22:25 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Trzymam mocno kciuki :ok: :ok:
Musi być lepiej, za dużo smutku na forum i nie tylko na forum. Smutne czasy :cry:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 29, 2022 22:32 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitko, pytałaś o te pronefrę? szkoda, żeby sie zmarnowała.No i renagel?
A z prowadzeniem kotów nerkowych, to weci zawsze są za karmami renal, które są chyba paskudne, bo koty ich nie chcą. A ludzie ( wraz z ich kotami ), z tego, co obczytałam się w wątkach nerkowych, zdecydowanie bardziej sobie niskofosforowe karmy i do tego wyłapywacze dobre fosforu. Nękanie chorego kota, który i tak najczęściej z powodu mocznika mało chetnie je paskudnymi karmami jest takie sobie :( One muszą byc naprawdę paskudne, moja psica tez za skarby tych renali nie chciała, a inne weterynaryjne jako tako jadła
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lis 29, 2022 22:34 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Czitko może saszetki Renal z firmy Purina? Moje wolnozyjace Łatka i Marcysia(*) jadły to chętnie.
Za Pasia :ok:

Anna2016

 
Posty: 10443
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Wto lis 29, 2022 22:50 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Ten pan doktor, u którego byłaś, jest naprawdę dobrym fachowcem, moje koty ładnie go tolerowały. Oby Paś chciał jeść tego renala, choć faktycznie pachnie niezbyt sympatycznie.

MaryLux

 
Posty: 159648
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 29, 2022 23:19 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Może rzeczywiscie dodawać wylapywacze fosforu do nie-renala? Poczytaj na nerkowym.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60219
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 29, 2022 23:25 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Kot z chorymi nerkami przede wszystkim musi jeść i jak nie chce renala to ma jeść to co chce plus suple nerkowe, a to na fosfor wyłapywanie, a to na obniżenie mocznika - tu dodatkowo trzeba regulować Pasiowy cukier insuliną. U mnie zawsze renala jadły zdrowe koty, jak zachoropwały to nie tknęły... dawałam dobrej jakości saszetki.
czitka pisze:Zły dzień, ale innego się nie spodziewałam. Zabrałam wszystkie papiery Pasia do jednego doktora, bardzo dobrego doktora, żeby spróbować ogarnąć te wyniki, rokowania, wskazania, badania itd.
Nie ma dobrych wieści, Pasio jest bardzo chory, zapętla nam się cukrzyca z pnn, kroplówki nie pomagają, nerki pewnie bardzo zniszczone. Jeszcze jest normalnie, ale kryzys może przyjść nagle. Co można zrobić? Prawie nic. Z dwóch trudnych chorób stawiamy na osłonę nerek. Karma renal, dieta itd. Tak, wzrośnie cukier. Ale cukier normujemy insuliną, nie ma innej drogi. Teraz tylko pytanie, czy Pasio zechce ją jeść. Suchą i mokrą. Micio i Obiś nie tknęli. Jutro próba. Smutno :( .
Wróciłam do domu, zabrałam do doktora też Bratu, bo się ciągle wylizuje. Przyczyny nie znaleziono. Pcheł nie ma, skóra czysta, futro piękne. Odczekamy jeszcze, może przejdzie.
Ale Bratu od roku mniej więcej ma taką miękką gulkę wielkości fasolki na łapce. Pokazałam. Pan doktor, że trzeba zrobić punkcję i sprawdzić co to. Wahałam się, bo dzień trudny był, może kiedyś. Nie, dzisiaj.
Zapytałam kiedy wynik gdyby co, a pan doktor, że wstępne za 15 minut. Zrobiliśmy punkcję.
To było najdłuższe 15 minut w moim życiu. Nic groźnego, żadnych patologii, otorbiony krwiak.
Wróciłam koło 20-tej, dokładnie na insulinę.
No i tak... :roll:

Po przeczytaniu poszłam do moich kotów - głaskać, trochę się bawić, tulioć... chwilo trwaj, łapmy chwilę -to jest maks tego co możemy zrobić dla siebie, dla futerek, nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie to NAGLE.
a to NAGLE to jest coś co budzi moje nieustające przerażenie, silne od ponad tygodnia...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 30, 2022 8:03 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitka pisze:Zły dzień, ale innego się nie spodziewałam. Zabrałam wszystkie papiery Pasia do jednego doktora, bardzo dobrego doktora, żeby spróbować ogarnąć te wyniki, rokowania, wskazania, badania itd.
Nie ma dobrych wieści, Pasio jest bardzo chory, zapętla nam się cukrzyca z pnn, kroplówki nie pomagają, nerki pewnie bardzo zniszczone. Jeszcze jest normalnie, ale kryzys może przyjść nagle. Co można zrobić? Prawie nic. Z dwóch trudnych chorób stawiamy na osłonę nerek. Karma renal, dieta itd. Tak, wzrośnie cukier. Ale cukier normujemy insuliną, nie ma innej drogi. Teraz tylko pytanie, czy Pasio zechce ją jeść. Suchą i mokrą. Micio i Obiś nie tknęli. Jutro próba. Smutno :( .
Wróciłam do domu, zabrałam do doktora też Bratu, bo się ciągle wylizuje. Przyczyny nie znaleziono. Pcheł nie ma, skóra czysta, futro piękne. Odczekamy jeszcze, może przejdzie.
Ale Bratu od roku mniej więcej ma taką miękką gulkę wielkości fasolki na łapce. Pokazałam. Pan doktor, że trzeba zrobić punkcję i sprawdzić co to. Wahałam się, bo dzień trudny był, może kiedyś. Nie, dzisiaj.
Zapytałam kiedy wynik gdyby co, a pan doktor, że wstępne za 15 minut. Zrobiliśmy punkcję.
To było najdłuższe 15 minut w moim życiu. Nic groźnego, żadnych patologii, otorbiony krwiak.


Cudownie że ta gulka to tylko otorbiony krwiaczek, jeden powód do stresu mniej, bo to też się pewnie dokładało. :201461
Przykro bardzo że Doktor nie miał jakiegoś cudownego patentu na przypadłości kochanego Pasia...
Zgadzam się że Pasio przede wszystkim musi jeść i być szczęśliwy, nawet jeśli to będzie oznaczało troszkę krótszy pobyt po tej stronie tęczowego mostu :( On ma z tego co pamiętam jeszcze ten fosfor nie za wysoki, ale jakiś wyłapywacz jest konieczny - stosunkowo dobry fosfor to tym lepsza informacja, może u niego przeszłoby mieszanie pół na pół karmy nerkowej (o obniżonym poziomie białka) z normalną? Może udałoby się tak dojść do kompromisu - by jednak odrobinę białka było mniej w porcji, ale jednak smakowała ona Pasiowi. Chyba że jemu akurat nerkowe jedzenie podejdzie - idealnie byłoby gdyby mokre...
Ogólnie nie jestem jego zwolennikiem (karm renal), są dawane często bardzo na wyrost, nie dosyć że nie są dla kotów dobre (skład i poziom białka) bo koty są nastawione na pokarm wysokobiałkowy to im zwykle nie smakują, koty nie jedzą, stresują się, co wcale dobrze na ich zdrowie nie wpływa - Paś jednak jest już na takim etapie że mniej białka to rzeczywiście lepiej. Ale nie na zasadzie - nic innego nie dostaniesz bo to Cię Pasiu zabije. To cukrzyk, musi jeść odpowiednie porcje i regularnie. A przy swoim stanie zdrowia i ogólnie - musi być szczęśliwy, spokojny.
Wiem, to trudne :(

Trzymajcie się w tym ciężkim dla Was czasie, tym bardziej że jesiennie jest i zimno...
Ściskam za Was kciuki nieustająco.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 30, 2022 9:12 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Blue, jak zawsze, dobrze radzi! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60219
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 14:35 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Coz, po prostu staraj sie by Pasio byl szczesliwy, tak dlugo jak sie da.
PNN i cukrzyca to nie jest fajna kombinacja, oglednie mowiac.
Ale poki sie dobrze czuje - to cieszmy sie tym; cieszmy sie chwila i obecnoscia szczesliwego kota.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 30, 2022 15:38 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Tak. :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60219
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 30, 2022 15:42 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Dziękuję wszystkim za zaglądanie do nas i dobre fluidy, ja po prostu nie mam chwili czasu, żeby odpowiedzieć, działam jak automat, właśnie przyniosłam z lecznicy na próbę saszetki renal, Purinę zjadł ze smakiem i pytał o jeszcze. Może wieczorkiem dopiszę parę zdań, a teraz przygotowuję dla Pasia wodę z sodą oczyszczoną, dwie łyżeczki dziennie.
Dla porządku wstawię te ostatnie, smutne wyniki biochemii, morfologia była kilka stron wcześniej.
Obrazek
Obrazek
:(
Renibus active - stosować, czy nie? To zamiennik Azodylu. Co sądzicie?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lis 30, 2022 16:01 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

czitka - a na co woda z sodą oczyszczoną????
no cóż, mnie niedługo czeka kontrolna krew Milenki, patrząc na to ile sika nie mam złudzeń, choć moze inaczej: nie mam nadziei, mam tylko złudzenia.. U niej jest w zestawie z nerkami ibd i zapalenie trzustki. Też kombo zestaw..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro lis 30, 2022 16:14 Re: Czitusia,Cosia, Pasio,Bratu,Mami. Zły czas.

Doktor sugerował, że dobrze na ewentualną zgagę, pieczenie w przełyku, nieochotę na jedzenie w związku z tym. Płaska łyżeczka od herbaty na 250 ml wody, dać Pasiowi dopyszcznie dwa razy dziennie po 5ml (jedna łyżeczka od herbaty). Można już, profilaktycznie.
Biedna Milenka Marzeniu i biedna Ty :( ...Ale tak do końca nigdy nie wiadomo co te wyniki pokażą, może nie aż takie złe będą :roll: . My jesteśmy umówieni na kontrolę jeszcze przed świętami, ja niestety bez nadziei ale też i bez złudzeń...
Wczoraj mnie zaskoczyła informacja, że mocznik i kreatynina nie musi być robiona na czczo 8O !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, jolabuk5 i 223 gości