Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

[Blue]

Chłopaku, zdrowiej!
Teraz wszyscy wkoło chorują - koty też, taka dziwna pora roku

[czitka]

Tak, stresowe wszystko. Bratu szuka Pasia, czy zimno, czy deszcz, wieczorem- chodzi, czeka w ogrodzie a do tego pogoda paskudna, raz zimno, raz ciepło...
Tak, mamy beta glukan dodatkowo.
Damy radę, bo musimy. Ale tak sobie myślę, że gdybym nie przeszła na emeryturę, moje i nie moje koty rady by już nie dały. Albo praca albo bieganie po weterynarzach z kilkoma kotami .
Fajna pani doktor była dzisiaj na dyżurze. Po pierwsze zachwycała się Bratem a po drugie powiedziała, że ma kilka kotów i bankowo skończy jak Violetta Villas .

[jolabuk5]

Biedny Bratu, nie rozumie... Byli nierozłączni!

[MaryLux]

Bratu, nie choruj, proszę.

[MB&Ofelia]

Oleńko, specjalnie dla ciebie mały kawałeczek wiosny

[MaryLux]

Bratu, zdrowiej!

[Meteorolog1]

Bratu

[MB&Ofelia]

Czyżby Bratu czuł się już na tyle dobrze że pomaga czitce w pracy?

[czitka]

Godzinę temu wróciliśmy z kolejnego zastrzyku, czwarte podanie antybiotyku. Bratu kichać przestał, ale była nasza pani doktor i wysłuchała, że nadal rzęzi krtaniowo, mniej, ale nadal. Jutro będziemy znowu sprawdzać to aktywne białko, żeby zobaczyć jak ten stan zapalny ogarnia się antybiotykiem.
Bratu ma się dobrze, nie widać już po nim, że cokolwiek dolega, ale jednak. To dopiero trzy doby Synergalu...
Dużo bym mogła napisać o zachowaniu Bratu, Manuli, Cosi i Czitusi po odejściu Pasia, ale nie mam siły rozdzierać sobie serca, może kiedyś...
Wszystko się zmieniło w domu, dokładnie wszystko. A Bratu stał się z rozpaczy wielką przylepą, Bratu mnie nie opuszcza ani na moment...
Oddali mi w klinice zostawioną miseczkę Pasia... .
Czitusia coraz bardziej wymagająca opieki, jest coraz trudniej.
Kwitną forsycje, za chwilę otworzą się magnolie.
Nie umiem się cieszyć wiosną.

[Anna2016]

Mam podobnie: wiosna, mimo że się na nią czekało i że jest miła sama w sobie - mało cieszy

[Annaa]

Trzymam kciuki za Bratu, za Czitusię i za Was

U mnie podobnie, wiosna cieszy chyba tylko Foresta.Oskar wciąż szuka Karmelka, a ja...zauważam tylko puste miejsca.

[MaryLux]

Mimo wszystko dobrze, że jest wiosna, nawet jeśli nie umiemy się nią cieszyć. Zimą i jesienią byłoby jeszcze trudniej

[Lifter]

Dokladnie.
Niefajna ta wiosna ale lepsza niz depresyjna zima, ktora jeszcze by dorzucila do pieca.

[jolabuk5]

Wiosna bez tylu kotów, które były tu od zawsze...

[czitka]

I po kolejnej wycieczce do kliniki, Bratu ma dosyć już wszelkich atrakcji wyjazdowych chyba .
Idzie ku dobremu, od jutra przechodzimy na dopyszczny Clavaseptin na najbliższe dni, a kontrola za tydzień.
Znowu dzisiaj pobieranie krwi na ten jeden parametr czyli białko ostrej fazy, to się nazywa SAA. To takie
coś jak CRP.
Wynik nam po pięciu dniach spadł z 17.5 na 9.5, czyli jesteśmy już w górnej granicy normy, ale jeszcze za wysoko.
I mam pytanie: czy takie badanie robicie kotom przy stanach zapalnych? Mnie pierwszy raz od dwudziestu lat z kotami zaproponowano SAA na wejściu .
Oczywiście wyraziłam zgodę, Bratu też. Dosyć jednak ten parametr okazał się kosztowny, ale najważniejsze, że wyniki się polepszają a on to porównawczo pokazuje .
Zimno, brrrr .