Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 13, 2022 20:59 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Myślę, że jutro można się spodziewać całego zastępu Godotów :strach: :lol: .
Boogie (15.04.2012), Bruno (5.06.2020), Nikoś (20.05.2023) & Cheetos (maj 2022)

drx Bury (')2016
drx Rudy (')2011

Cheetos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1960
Od: Śro lip 06, 2022 17:50
Lokalizacja: - Czarna Wieś -

Post » Nie sie 14, 2022 0:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

czitka pisze:I już po kolacji i insulinie. Taaa.....
Cosia je ostatnio tylko z ręki, Czitusia najchętniej w szafie, a nie moje to już Sajgon :roll: .
Pasio w ogrodzie i na trawie, a najchętniej z trawy, a Bratu i Mami spożywają kolacje w Hiltonie...
Obrazek
Dzisiaj był schabik, tylko nie wiem, czy dobrze pokrojony.
Ktoś mówił, że mam rozpuszczone koty, ale to przecież nieprawda.
Teraz już tylko poczekam na Godota, bo coś zostało.
Ktoś poczeka ze mną? Im więcej osób poczeka tym bardziej prawdopodobne, że Godot przyjdzie 8) .

Też tak mam, każdy kot ma jadalnie gdzie indziej i odmawia spożywania pokarmu w innym miejscu. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 15, 2022 13:33 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Halo Wrocław- zwalniam termin do osteopaty/fizjoterapeuty Grzegorza Romanowskiego na 19-tego sierpnia godz.14. Czeka się pół roku na termin, ja muszę zrezygnować, ale może ktoś chce za mnie? Mam nadzieję, że nazwisko można podmienić.
Upał wrócił potworny, wszyscy rzygają :roll: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 15, 2022 14:50 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

Grzmi, chyba idzie burza...
Mami przybiegła na taras do Pasia i mówi, że się boi :roll:
Obrazek
Nie bój się kochanie, jestem... :love:
Obrazek
Jeszcze, proszę jeszcze, grzmi....
Obrazek
Kocham cię, Pasiu!!!!
Obrazek
Już dobrze, wszystko będzie dobrze...
Obrazek
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 15, 2022 14:58 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Nie będzie żadnej burzy, to tylko mruczenie

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 15, 2022 14:59 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Kochany Pasio :1luvu: :1luvu: :1luvu: szczęśliwa Mami że ma Pasia, któremu może wszystko co jej na kocimserduszku leży wymruczeć :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pon sie 15, 2022 17:12 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Lato, lato...

czitka pisze:Grzmi, chyba idzie burza...
Mami przybiegła na taras do Pasia i mówi, że się boi :roll:
Obrazek
Nie bój się kochanie, jestem... :love:
Obrazek
Jeszcze, proszę jeszcze, grzmi....
Obrazek
Kocham cię, Pasiu!!!!
Obrazek
Już dobrze, wszystko będzie dobrze...
Obrazek
:201461

Cudne! Pasio i Mami zaprzyjaźnieni, kochający...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 15, 2022 17:22 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Swietna seria fotek.
U nas Kicia jak tylko zaczyna grzmiec albo mocniej padac zmiata do lazienki, bo tam najmniej slychac.
Jak ona przetrwala te 6-8 lat na dworze, te fajerwerki i burze, jak taki cykor, to nie wiem.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 15, 2022 17:28 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Mina Pasia na przedostatnim zdjęciu: "Kobito, co ja z tobą mam!" :lol:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33051
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 15, 2022 20:54 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

MB&Ofelia pisze:Mina Pasia na przedostatnim zdjęciu: "Kobito, co ja z tobą mam!" :lol:

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 11:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Spokoju to u mnie nie ma. Dzisiaj akcja ząb. Mój ząb. Niestety do wyrwania i to tylko przez dentystę chirurga, albo jeszcze lepiej szczękowego chirurga, bo rwanie skomplikowane. W te upały :roll: . Znalazłam, umówiłam wizytę na dzisiaj rano 8.30. Wszystko miałam zaplanowane co do minuty, budzik, kuwety, własne leki, koty, strzykawka, insulina i taksówka. Działałam jak automat. O ósmej insulina. Wołam koty, stoję z miskami w jednej ręce a strzykawką w drugiej, pod domem stoi taxi. I co?
Pasio nie będzie jadł :evil: . Bratu też nie i Mami też nie. Nikt nie będzie jadł :evil: . Lecę po inne saszetki, przysmaki, paszteciki, musy...Nikt nic :evil: .
Insuliny nie podałam i pojechałam...
Wróciłam o dziesiątej z duszą na ramieniu. Co dalej z Pasiem... :roll:
Na szczęście miałam w zamrażarce płaty mintaja. Mintaj albo życie. Błyskawicznie zalałam wrzątkiem, byle się tylko rozmroził i lecę z miskami na taras.
Poszło!!!! :dance2: Wszyscy zjedli! Insulina podana z dwugodzinnym opóźnieniem, ale podana.
Teraz wieczorem mogę dać o dziewiątej? Tak troszkę przesuniemy..
A bo to wszystko przez te upały, ząb też. Albo przez Tuska :wink: .
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 11:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Przesun o godzinke, swiat sie nie zawali. Co do zeba to zona idzie we wrzesniu do szpitala - jak sie okazuje ma tak jakos umieszczonego trzonowca, ze jego rwanie na bank uszkodziloby by zatoke szczekowa, wiec trzeba to zrobic w warunkach szpitalnych, by od razu ja tam zalatac (a i sama zatoka ma byc przeczyszczona, bo jakies tam zrosty miala czy cos i w efekcie caly czas jakies problemy z katarem itd). I ja bede musial przez ten czas ogarnac koty domowe i zaokienne. Akurat w deadline, zeby bylo smieszniej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4386
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 14:47 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

A jak Ty się czujesz bez zęba?

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 18, 2022 16:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

czitka pisze:Spokoju to u mnie nie ma. Dzisiaj akcja ząb. Mój ząb. Niestety do wyrwania i to tylko przez dentystę chirurga, albo jeszcze lepiej szczękowego chirurga, bo rwanie skomplikowane. W te upały :roll: . Znalazłam, umówiłam wizytę na dzisiaj rano 8.30. Wszystko miałam zaplanowane co do minuty, budzik, kuwety, własne leki, koty, strzykawka, insulina i taksówka. Działałam jak automat. O ósmej insulina. Wołam koty, stoję z miskami w jednej ręce a strzykawką w drugiej, pod domem stoi taxi. I co?
Pasio nie będzie jadł :evil: . Bratu też nie i Mami też nie. Nikt nie będzie jadł :evil: . Lecę po inne saszetki, przysmaki, paszteciki, musy...Nikt nic :evil: .
Insuliny nie podałam i pojechałam...
Wróciłam o dziesiątej z duszą na ramieniu. Co dalej z Pasiem... :roll:
Na szczęście miałam w zamrażarce płaty mintaja. Mintaj albo życie. Błyskawicznie zalałam wrzątkiem, byle się tylko rozmroził i lecę z miskami na taras.
Poszło!!!! :dance2: Wszyscy zjedli! Insulina podana z dwugodzinnym opóźnieniem, ale podana.
Teraz wieczorem mogę dać o dziewiątej? Tak troszkę przesuniemy..
A bo to wszystko przez te upały, ząb też. Albo przez Tuska :wink: .

Przesuń o 30 min. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 18, 2022 17:28 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Idzie burza...

Auć! Jak po rwaniu? Boli? :201428
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33051
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 111 gości