Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 26, 2022 10:57 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

No widzisz, mówiłam, że zupełne odejście od insuliny nie uda się. Ale dawkę trzeba mocno zmniejszyć.

To miejsce po kleszczu mozna posmarować kremem z hydrokortizonem (0,5% jest bez recepty).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2022 13:39 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

No bo zgłupieć można przy tej cukrzycy, wczoraj wieczorem było już tak nisko, że się nie odważyłam podać ani ciuteńki, bo potem strach przez całą noc :roll: . I do tego te upały, które być może rozregulowują wszystko, no nic, zobaczymy co dzisiaj wieczorem.
Na razie mam totalne zwłoki w ogrodzie, do domu nie ma szans zagonić kogokolwiek, ja wnoszę, a one wychodzą i bęc w trawy w cieniu :roll: . Jeszcze trzy godziny i żar zacznie odpuszczać . Jak zgasić słońce? :20147
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie cze 26, 2022 16:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Oj, słońca lepiej nie gasić... :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 26, 2022 19:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Oby troszkę chłodniej było

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 27, 2022 20:53 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Obrazek
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33049
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon cze 27, 2022 21:35 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Precz z upałem!

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 27, 2022 22:34 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Jak cukier Pasia?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 28, 2022 10:55 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Pracujemy nad dawką, katastrof nie było większych. Trudno powiedzieć, że już unormowany, ale ostatnie cztery pomiary przy dawce 0.7 robią nam cukier przed insuliną na poziomie 240-260. Czyli obniżyliśmy o połowę dawkę insuliny, dostawał za dużą! Zakładamy może nazbyt optymisycznie, że jak spada, to i remisja będzie, tylko może trzeba poczekać.
Ale to wszystko te upały straszne, cukier skacze, krew się gotuje, w głowie kręci, niestety Wrocław jest wyspą ciepła na mapach meteorologicznych i musimy to znosić, a co roku jest cieplej i cieplej :roll: .
Dzisiaj cudownie- chmury i znacznie chłodniej a i podwiewa też. Wszyscy odpoczywamy, koty dalej trupy w trawach, Czitusia serenady zaczęła o czwartej rano, ale takie zaczepne na szczęście tylko, czyli popatrz na mnie, ja już nie śpię, siedzę w tej szafie i bym chętnie wyszła na murek razem z legowiskiem, ale musisz wstać i mnie wynieść, bo będę się darła dalej czyli do skutku, więc raczej wstań i wychodzimy :twisted: . No to wyszłam, Czitusi się nie odmawia, ale o szóstej obudziły się cztery szczekacze u sąsiadów i tyle było spania.
Nic, nic, dzień chłodniejszy, jest cudownie i tego się trzymajmy. Mam nadzieję, że u was też chłodnej nieco!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 28, 2022 11:13 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Nieco… pewnie dlatego, że się chmurzy… Prognoza coś przebąkuje o burzy…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11130
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 28, 2022 16:45 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

U nas burza i leje, ale co do ochlodzenia to słabo...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto cze 28, 2022 19:20 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Ochłodzenie przytuptało do nas, nad morze. Z pracy wracałam w cienkim polarku, serio serio. Popadało też, nie za dużo, ale zawsze coś.
Spróbuję przedmuchnąć trochę chłodu do was, ale nie wiem czy mi się uda.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33049
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto cze 28, 2022 19:29 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Nul pisze:Nieco… pewnie dlatego, że się chmurzy… Prognoza coś przebąkuje o burzy…

W mojej części Wro burzy nie będzie.

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 01, 2022 21:16 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Od samego rana budzą mnie jakieś Alerty LGBT :wink: na komórce wieszczące koniec świata i totalny Armagedon, więc z ufnością oczekiwałam cały dzień patrząc w niebo, czy to może już, albo za chwilę, ale guzik prawda. Owszem, późnym popołudniem coś grzmotnęło raz a dobrze, trochę się niebo zasiniło, spadły trzy krople deszczu i na tym koniec :evil: . Ale jest chłodniej, tak ciut, ale jest!
Zakładając optymistycznie, że TO nadejdzie w nocy, spacyfikowałam nie moje koty w domu, oczywiście bez Mami, bo ona nie wejdzie i już. No to nie.
Chłopaki uznali, że skoro tak, to ładują mi się do łóżka, pojedli i zalegli. Ale przyszła też Czitka na swoją porcję Neospasminy, czyli wieczorne polizanie zakrętki. Super. Ale ożywili się natychmiast Chłopcy, że oni też 8O . Ja im tam żałować nie będę, niech ćpają :P . No i my tak wszyscy zespół- wespół pociągamy sobie razem teraz :ryk:
Super jest! Nikt na nikogo nie syczy, nikt się nikogo nie boi, wszyscy się kochają zgodnie z hasłem make love not war :201437 :ryk: , że ja na to wcześniej nie wpadłam!
Jutro dodatkowo :smokin: coś może :P !
A potem wszyscy na odwyk!!!
Ale właściwie po co :20147.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt lip 01, 2022 22:34 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Neospazmina jako panaceum na domowe kocie konflikty :D Należało by to opatentować, a przynajmniej szeroko rozpowszechnić - może komuś się przyda? :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 01, 2022 23:11 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty. Upały.

Podobno w mojej okolicy solidnie polało ok. 17, ale ja już wtedy byłam na Wielkiej Wyspie i słyszałam dalekie pomruki + spadło na mnie kilka kropel. Natomiast na Szczepinie ponoć był armagedon.

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 90 gości