Strona 1 z 22

Strach ma wielkie oczy .Gabryś i Luki

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 8:10
przez alinkaka
Obrazek
Nadszedł już czas założyć watek moim chłopakom :)
A tak to się zaczęło viewtopic.php?f=1&t=203447
Musiałam przełożyć umówioną wizytę u weta z 17 czwartku na 23 środę.Ale jak sobie nie poradzimy z biegunka to będzie trzeba isc do pierwszego lepszego który nas przyjmie.Odstawiłam węgiel i od wczoraj wprowadziłam glinkę kaolinową u Felcia działała cuda. Martwię się ale z drugiej strony wolę wypróbować łagodne domowe sposoby zanim weterynarz wprowadzi ciężką artylerię.Zbieram tez urobek na badania.
CDN

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 8:40
przez Koki-99
Zaznaczę sobie, żeby podczytywać co dobrego u chłopaków :ok:

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 8:55
przez alinkaka
Wczoraj znowu mi któryś nasikał na kołdrę :twisted: To nie wygląda z przyczyn chorobowych. Kuwetę jak mogę sprzątam na bieżąco. Najpierw wydawało mi sie ,że ze strachu przed pralka, przestawiłam kuwetę do przedpokoju i było ok.Ale teraz nie wiem co sadzić o tym wczorajszym podlaniu :(

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 9:35
przez mziel52
Sikanie na koldre u nowoprzybylych, to klasyka. U mnie nawet kuweta bywala stawiana na tapczan, zeby tam chodzily. Nie kazdy moze sobie na to pozwolic. Zostaw na razie kuwete w przedpokoju, a lazience niech stoi druga. Tej w przedpokoju nie sprzataj, to koty szybko wroca do poprzedniej.

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 9:44
przez mimbla64
Też uważam, że dwie kuwety na początek byłyby lepsze.
Ja bym jedną w sypialni postawiła.
No i przede wszystkim trzeba uniemożliwić zasikanie łóżka, czyli zabezpieczyć folią lub zamykać pokój.
Zależy, co jest dla ciebie możliwe.

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 9:45
przez Nul
Dzień dobry, miau, tak tu zajrzałam sobie podczytywać :kotek:

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 10:06
przez maczkowa
mimbla64 pisze:Też uważam, że dwie kuwety na początek byłyby lepsze.
Ja bym jedną w sypialni postawiła.
No i przede wszystkim trzeba uniemożliwić zasikanie łóżka, czyli zabezpieczyć folią lub zamykać pokój.
Zależy, co jest dla ciebie możliwe.


dokładnie tak! moja córka niedawno adoptowała kocinkę taką niespełna dwumiesieczną z Palucha i tez mała zaczęła im sikać, zdarzyło się jej w kilku miejscach ( na Paluchu też była w klatce, a tu nagle ponad 70m mieszkania ) , ale po tygodniu utrwaliła sobie łożko w sypialni. różnych myków próbowali, dostawiali w kazdym pomieszczeniu kuwety, zeby blisko miała, ale ciągle się zdarzało, że rano budzili sie z zasikanymi nogami ;)
Ostatecznie zaczęli przed małą całkowicie zamykac sypialnię, , niestety, także w nocy, mała byłą z drugim kotem wtedy i po jakichś dwóch tygodniach zaczęli sprawdzać, czy działa. Jak zobaczyli, że kicia nadal spróbowała przysiąść na łożku do sikania, znowu zablokowali jej pokój. Trwało to kilka tygodni i teraz uspokoiło się, mała wybiła sobie z głowy/zapomniała, że łożko służy do sikania i uzywa juz tylko kuwet.
Sympatyczne mordeczki mają kociaki :)

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Bryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 10:29
przez alinkaka
Do tej pory żaden kociak nie nasikał mi na łóżko.Były brane ze wsi gdzie przestrzeni im nie brakowało i Felek choć taki schorowany zawsze trafiał do kuwety .Może to jakiś syndrom klatkowy? No cóż, kiedyś musiał nastąpić ten pierwszy raz :evil: .Co do ograniczenia im sypialni to będzie problem ,bo ja mam drzwi suwane i łapą sobie je otworzą.Folią mogę przykrywać ale ciężko będzie pod nią spać.Postawię druga kuwetę do łazienki i zobaczymy :?

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 10:50
przez mziel52
Koty odstrasza zapach pomarańczy. Jeśli Ty wytrzymasz, to możesz kołdrę pryskać zapachem do ciasta - cytrynowym lub pomarańczowym. Na dzień też warto przykryć łóżko folią popryskaną zapachem. Kot musi nabrać trwałych odruchów do kuwety i kompletnie zapomnieć o kołdrze, a to trwa trochę czasu.
Z kolei zachętą do kuwety jest kocimiętka w sprayu, będzie przyciągała.
Zasuwanym drzwiom można dorobić haczyk.

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 21:01
przez alinkaka
Odwołali nam dzisiaj weta :twisted: Przepisali na przyszły czwartek .Szczęście w nieszczęściu ,że nic strasznego z chłopakami sie nie dzieje. Apetyty i humory dopisują.Lucek robi już wzorowe kupki .Gabryś troszkę gorzej z kupkami,nadal duży brzuszek ale mięciutki i mniej mu tyłeczek śmierdzi .A miseczki wylizuje tak,ze może służyć jako zmywarka a i jeszcze Lukiemu umyje.
mziel52 pisze:Na dzień też warto przykryć łóżko folią popryskaną zapachem. Kot musi nabrać trwałych odruchów do kuwety i kompletnie zapomnieć o kołdrze, a to trwa trochę czasu.

Na to przykrywanie łózka poszły już dwie płachty foliowe malarskie :twisted: Koty na łóżku urządziły sobie plac zabaw i rwą w strzępy .Zakupiłam teraz dwa grube obrusy ceratowe no niech spróbują je porwać. :lol: Stoją tez dwie kuwety i w jednej robią 1 a w drugiej 2 .Wersalu im się zachciało :king:
Powiedzcie mi ile takie kociaki mogą zjeść ,bo idą dwie puszki 200g dziennie 8O Jak tak będą jeść to ja przejdę na suchy chlebek z wodą

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 21:34
przez mziel52
Niestety, folia to plac zabaw, u mnie też. Ja kawałek chodnika w przedpokoju przykrywałam, bo mi jedna małpa czasem tam sika, jak kuweta brudna albo któryś kot ją mobbinguje. Druga porobiła dziury i tamta lała pod folię, zanim się nie zorientowałam. Cerata to dobry pomysł, ale próbuj skrapiać cytrynowym zapachem od ciasta, to nie wejdą.
Kociaki muszą jeść do woli, bo rosną. A poza tym przeszły okres głodu i jakiś czas będą się rzucać na jedzenie. Zapewniam Cię, że to im minie i szybciej niż myślisz zaczną wybrzydzać. Na razie korzystaj z tego ich rozpędu i dawaj rozmaite pokarmy, żeby potem nie byli uzależnieni od jednego rodzaju. Najbardziej sycące jest dla kotów surowe mięso poprzerastane tłuszczykiem. W ogóle póki możesz, to staraj się dawać jedzenie świeże, niepuszkowane, bo same puszki są rakotwórcze.

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 23:30
przez jolabuk5
Ciesz się, że mają apetyt. Problem zaczyna się, jak kot apetyt traci :wink:

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Śro wrz 23, 2020 23:55
przez pibon
Cudne sa chlopaki! :1luvu:

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Czw wrz 24, 2020 10:11
przez alinkaka
Udało mi sie własnie zważyć chłopaków na wadze kuchennej.Wyszło na to ,że maja niedowagę :cry: Luki waży ok 1400g a Gabryś ok 1200. Jeżeli chłopaki mają rzeczywiście 4 miesiące to powinni już ważyć minimum 1800g,nawet na trzy miesiące waza za mało :( Karmię ich porcjami po 30/40 g 7 razy na dobę z przewagą na 40g ,bo zawsze wysępią dokładkę.Boję się dawać im większe porcje na te ich niestabilne brzuszki i żeby ich nie przekarmiać.
Weterynarza mamy jednak w poniedziałek ,w innej przychodni nie chce czekać, aż do przyszłego czwartku.Nie podoba mi się brzuszek Gabrysia i chcę to jak najszybciej wyjaśnić.
Co do łózka to nie da rady popsikać żadnym ostrym zapachem ,bo ja nie mogłabym spać.Zamontowaliśmy haczyk i na noc sypialnia dla kotków na razie zamknięta do puki nie naucza się ,że do sikania służy tylko kuweta.

Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

PostNapisane: Czw wrz 24, 2020 10:24
przez mziel52
No i super, haczyk najlepszy. Karmienie po trochu też słusznie wprowadziłaś. Co najwyżej można ciut zwiększyć porcje. Mam nadzieję, że brzuszki się unormują. Gotowany kurczak z ryżem i marchwią czynią cuda. Kiedyś puszek nie było, a koty miały się świetnie.