Kocie moczenie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 20, 2020 21:02 Kocie moczenie

Hej, podobnych tematów pewnie było na pęczki, ale każdy ma swoją charakterystykę.
Od jakiegoś czasu kot podlewa mi dywany:/ dwa miesiące temu przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Wszystko było fajnie, po około miesiącu w jednym z pokoi czułem delikatny zapach, ale nie mogłem nigdzie namierzyć źródła, więc uznałem, że jestem przewrażliwiony i tym razem ja olałem temat, zwłąszcza że inni domownicy nie podzielali moich nozdrzy. W ubiegłym tygodniu wyjechaliśmy na urlop i tydzień nas nie było, kota doglądał dalszy członek rodziny, który wpada do nas dość regularnie, więc kot go zna i nie ma problemów z brakiem akceptacji tej osoby, dodatkowo po całym domu porozrzucaliśmy kocie zabawki.

Po przyjeździe poczuliśmy w całym domu wyrazisty zapach moczu. Namierzyliśmy dwa miejsca we wcześniej wspomnianym pokoju, które posprzątaliśmy, ale niestety to wykładzina dywanowa, więc tak szybko się nie da z tym uporać. Uznaliśmy temat za zamknięty, ale niestety za szybko. Kot do kuwety robił tylko dwójeczkę i zauważyliśmy mokrą plamę na wykładzinie.

Od tamtego czasu pokój dla kota jest zamknięty, jednak mimo usilnych starań zapach moczu nadal czuć mimo kilkukrotnych akcji porządkowych przy pomocy octu, sody i środków chemicznych. Wyczyściłem kuwetę i sukces, kot przeprosił się z jedynkami w kuwecie. Niestety nie na długo. Dzisiaj ponownie nalał w miejscu do tego nie przeznaczonym, ale na szczęście z mniejszą stratą, bo to tylko dywanik łazienkowy.

Wcześniej nie mieliśmy problemu z kocią kuwetą, poza drobnymi incydentami jak marnej jakości żwirek z marketu, sterylizacja, czy bojkot innego rodzaju żwirku. Co robić, jak żyć? Jak zapobiec kolejnym siuśkom w przypadkowych miejscach? I jak się pozbyć tego gryzącego zapachu :(

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Pt sie 21, 2020 15:51 Re: Kocie moczenie

Zapachu moczu dobrze sie pozbywa wodą z octem. Aczkolwiek dywanu, na ktory kot nalal sie pozbylam, pewnie mozna go bylo wyprac karcherem, ale byl tani, wiec mis ie nie oplacalo...

Kot moze potrzebowac dwoch kuwet. Poza tym moje na przyklad po przeprowadzce zachorowaly na zapalenie pecherza, bo to jednak dla kota spora zmiana. Wiec ja bym poszła do weta, zeby obmacał pecherz, jak sie uda zbadac siusiu to super i postawiła druga kuwete.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sie 21, 2020 16:17 Re: Kocie moczenie

Nie mam w domu ani jednego dywanu, dywanika czy chodniczka. Zauważyłam, że niektóre koty lubią takie miękkie miejsca np. na "haftowanie". Drzwi do sypialni mam dla kotów zamknięte na amen, po tym jak Kizia upodobała sobie łóżko do sikania.
Wypróbuj jak radzi zuza dwie kuwety. Koty są dziwne, ale czyste i czasem lubią do jednej siknąć, a do drugiej kupala zrobić. Albo gdy jedna jest zabrudzona idą do tej czystej.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sie 21, 2020 19:13 Re: Kocie moczenie

Weterynarza jak najbardziej odwiedzę, bo dzisiaj znowu łazienkowy dywanik był zmoczony, natomiast z drugą kuwetą będzie problem, bo nie mam gdzie jej postawić. Jest jakiś sposób, by zachęcić kota do korzystania z kuwety?

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Sob sie 22, 2020 9:31 Re: Kocie moczenie

No i kolejny update, kot leje do kuwety jak nie ma dostępu do wspomnianych wcześniej miejsc alternatywnych. Ale też jakoś dziwnie, bo jest nalane praktycznie na samym brzegu, jakby nie chciał nalać gdzieś głębiej. Dwójeczkę robi po całej szerokości.

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Sob sie 22, 2020 10:05 Re: Kocie moczenie

Najważniejsze, że robi. Każdy kot inaczej się ustawia w kuwecie. Ja mam takiego aparata, co dwoma łapami na zewnątrz krytej kuwety wystaje, ale najważniejsze, że kuper jest w odpowiednim miejscu :wink: Może by tak pozabierać te dywaniki na próbę. Wiem, że to ładna ozdoba, a nawet pożyteczna rzecz jak się tak mokrymi nóżkami na kafelkach nie chce stanąć, ale Twój kot wybitnie sobie to miejsce upodobał do innych celów.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sie 22, 2020 10:08 Re: Kocie moczenie

Czyli jest jakiś problem z sikaniem. U mnie na brzegu kuwety (a czasem poza kuwetę :twisted: ) sika Calineczka, która ma piasek w pęcherzu. I siusia tak bardziej poziomo. Tak też siusia Kitek, który też ma problemy (kamica). Na szczescie on sika na końcu kuwety (krytej, chociaż oczywiście bez drzwiczek) i siusiu spływa po sciance do kuwety.
Gdzieś niedawno czytałam, że ktoś z podobnym problemem kładł na podłodze w łazience stary ręcznik i to pomagało, kiedy kotka nie chciała skorzystać z kuwety... Wygodne to nie jest, ale może lepsze niż zasikane różne miejsca, wykładzina itd.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59703
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 23, 2020 17:46 Re: Kocie moczenie

Ja kładłam podkłady łóżkowe, takie 40x60cm, aż w końcu zmieniłam żwirek na najdrobniejszy, jaki znalazłam i wtedy problem się skończył... z dnia na dzień kotka przestała sikać na podkłady, „wróciła” do kuwety. Ona niekiedy też tak na brzegu sika, kiedyś jej poleciało wręcz pod kuwetę.
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11127
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 23, 2020 19:20 Re: Kocie moczenie

Dywanik z łazienki już zabrałem, ale wykładziny dywanowej nie zabiorę. A nawet jeślibym ją wymienił, to pewnie na nową też mógłby nalać. Od czasu zabrania dywanika i zamknięcia pokoju jest ok. Problem w tym, że na dniach wróci reszta domowników i pokoju nie da się ciągle upilnować by był zamknięty. Pal licho ten dywanik w łazience, ale żeby nie lał na dywan w pokoju, a najlepiej jakby z kuwetą się polubił jak za starych dobrych czasów.

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Nie sie 23, 2020 19:47 Re: Kocie moczenie

A jaki żwirek teraz ma Twój kot? Może posłuchaj co radzi Nul. U nas jest drobny Benek, a jak próbowałam drewniany, to był bojkot kuwety i wszystkie trzy chodziły do drugiej gdzie był bentonit.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sie 23, 2020 20:08 Re: Kocie moczenie

Również mam drobnego benka prosto z paczki do świeżo umytej kuwety. No i mam podobne doświadczenie z zamianą żwirku na drewniany, również był bojkot. Generalnie i tak bym chciał go zmienić, bo tachanie ciężkiego żwiru na 3 piętro przyjemne nie jest, ale to już temat na osobny wątek będzie, najpierw muszę się z jednym tematem uporać.

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Pon sie 24, 2020 7:12 Re: Kocie moczenie

tarlbix pisze:Weterynarza jak najbardziej odwiedzę, bo dzisiaj znowu łazienkowy dywanik był zmoczony, natomiast z drugą kuwetą będzie problem, bo nie mam gdzie jej postawić. Jest jakiś sposób, by zachęcić kota do korzystania z kuwety?

Ja swego czasu miałam dla starego kota kuwetę w centralnym miejscu pokoju. Miejsce jest zawsze. Może Ci się nie podobać ewentualnie. Ale znaleźć je musisz. Ja teraz mam wielką kuwetę w łazience i druga mniejsza w kuchni.

Idź do weta zamiast kombinować.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob wrz 05, 2020 18:39 Re: Kocie moczenie

Byłem u weterynarza, nic konkretnego kotu nie dolega, kwestia behawioralna. Dostał coś relaksującego, przypominającego kocią karmę. Oczywiście nie byłby sobą, gdybym nie musiał mu tego do pyska wciskać, bo sam nie zje. Generalnie pomogło, skończyło się podlewanie kątów, chociaż zastanawiam się jak będzie po odstawieniu od tego pseudo lekarstwa i stałego otwarcia pokoju. Nadal nie uporałem się z przykrym zapachem:/

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

Post » Wto wrz 08, 2020 8:23 Re: Kocie moczenie

a jakie badania konkretnie zrobił wet?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27100
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 10, 2020 16:22 Re: Kocie moczenie

Wywiad, osłuchanie, pomiar temperatury. Gdyby środek relaksujący nie pomógł potrzebny byłby mocz do badania, zaproponowali również od razu pobranie z wkłuciem do pęcherza, ale zrezygnowałem z tego zabiegu.

tarlbix

 
Posty: 17
Od: Czw sie 20, 2020 20:30

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, Silverblue i 93 gości