Szarość nie radość. A Kotek zaczyna się nam psuć

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 09, 2021 15:19 Re: Szarość nie radość. Żegnaj Praktisku

rzadko ostatnio wchodze na forum- klopoty z komputerem, ale akurat teraz udalo mi sie doczytac. Strasznie mi przykro. Tak o nim pieknie pisalas, wrecz namacalnie, ze poczulam sie jak po odejsciu Kumy. Bardzo wielka szkoda :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: Trzymaj sie.
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Pt lip 09, 2021 15:53 Re: Szarość nie radość. Żegnaj Praktisku

Bardzo mi przykro, bardzo :placz: :placz: :placz: Praktisiu (*)(*)(*) Bezpiecznej podróży, kochany :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Sob lip 10, 2021 13:14 Re: Szarość nie radość.

Jakby było za mało problemów przyszła wczoraj koło południa pani z zoologicznego z pytaniem, co zrobić, bo od rana za ławką koło jej sklepu leży kot. Dała mu jeść, pić ale nie chcial tylko siedzi skulony w szczelinie muru.
Pokuśtykałam.
Kot był - nieduży, czarny, ładna sierść i okropne oczy. Jedno wyglądało, jakby uciekało mu zupełnie w bok, przekrwione, mętne. Kot wręcz przyklejony do podłoża, widać, że potwornie przerażony. Jakby chciał wejść w ścianę.
Telefon do Straży Miejskiej, od razu mówię, że to żaden z tych, którymi się opiekujemy.
Sprawdzą.
Pojawili się bardzo szybko, w kilka minut. Obejrzeli kota, no faktycznie trzeba go do lecznicy. A gdzie klatka? A nie mają, przyszli na piechotę... :evil:
Nie wiem, jak chcieli kotu pomóc w ten sposób.

Więc zaproponowałam, że spróbuję go złapać do mojej i zawiozę sama do lecznicy, podpiszę protokół, a oni niech załatwiają resztę. Telefony, rozmowy - naczelnik wyrazil zgodę. No, niechby spróbował nie...

Włożyłam jakąś szmatkę na dno klatki, nałożyłam na klatkę stary podkoszulek i zagadując do kota, ktory nawet zaczął mi odmiaukiwać, przystawiam go do muru otwartą klatką. Potem tekturą odcięłam mu drogę ucieczki i lekko przesunęłam w głąb klatki. Wyjęłam tekturę, zamknęłam klapę. I po wszystkim. W dwie minuty.
"Dobra pani jest!" - strażnik był wyraźnie pełen podziwu :D :D

Kot już w lecznicy, mam nadzieję, że moja obecność w tej sprawie skończona. Wrzuciłam ogłoszenia, bo kot wygląda na zadbanego, domowego, był przerażony tym, że jest w obcym miejscu. Jutro rozwieszę papierowe w okolicy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob lip 10, 2021 13:23 Re: Szarość nie radość.

Brawo! Świetnie sobie poradziłaś :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 10, 2021 13:28 Re: Szarość nie radość.

Biedny kiciuś :(
Super, że mu pomogliście, a zwłaszcza Ty!!!
Pan strażnik miał rację, jesteś dobra :D
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10011
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt lip 16, 2021 21:00 Re: Szarość nie radość.

JPRDL. Wkurzyłam się. Prezeska wspólnoty przez wiceprezeskę przekazała mojej mamusi uwagę, że KOTY ZAŁATWIAJĄ SIĘ NA KLATCE.
Mieszka dwa piętra wyżej i przez dwanaście lat nie zauważyła, że koty same nie wychodzą, nawet na klatkę. Kretynka.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lip 16, 2021 21:31 Re: Szarość nie radość.

haaszek pisze:JPRDL. Wkurzyłam się. Prezeska wspólnoty przez wiceprezeskę przekazała mojej mamusi uwagę, że KOTY ZAŁATWIAJĄ SIĘ NA KLATCE.
Mieszka dwa piętra wyżej i przez dwanaście lat nie zauważyła, że koty same nie wychodzą, nawet na klatkę. Kretynka.


Repons:
"Koty poleciły przekazać, że w takim syfie srać nie mają zamiaru. Może jak odmalujecie klatkę to zaczną, ale nie obiecują."
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 17, 2021 8:01 Re: Szarość nie radość.

Lifter pisze:
haaszek pisze:JPRDL. Wkurzyłam się. Prezeska wspólnoty przez wiceprezeskę przekazała mojej mamusi uwagę, że KOTY ZAŁATWIAJĄ SIĘ NA KLATCE.
Mieszka dwa piętra wyżej i przez dwanaście lat nie zauważyła, że koty same nie wychodzą, nawet na klatkę. Kretynka.


Repons:
"Koty poleciły przekazać, że w takim syfie srać nie mają zamiaru. Może jak odmalujecie klatkę to zaczną, ale nie obiecują."

:ryk:
:201421 :201421 :201421
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lip 17, 2021 14:33 Re: Szarość nie radość.

Powiedziałam jej, że kot musi do sikania mieć kuwetę i piasek, z kotami to nie jak z psami, że jak idzie, to narobi komuś na wycieraczkę albo siknie na ścianę. To było oczywiste nawiązanie do psa, którego kiedyś mieli i puszczali samopas i czasem zalatwiał się sąsiadom na wycieraczkę albo sikał na schodach :D :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob lip 17, 2021 14:34 Re: Szarość nie radość.

Lifter pisze:
haaszek pisze:JPRDL. Wkurzyłam się. Prezeska wspólnoty przez wiceprezeskę przekazała mojej mamusi uwagę, że KOTY ZAŁATWIAJĄ SIĘ NA KLATCE.
Mieszka dwa piętra wyżej i przez dwanaście lat nie zauważyła, że koty same nie wychodzą, nawet na klatkę. Kretynka.


Repons:
"Koty poleciły przekazać, że w takim syfie srać nie mają zamiaru. Może jak odmalujecie klatkę to zaczną, ale nie obiecują."


:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lip 20, 2021 13:21 Re: Szarość nie radość.

Siwy pojechał do Wrocławia na wernisaż. Kotek w ramach odtrącenia śpi ostentacyjnie pod biurkiem na podłodze. Weszłam do pokoju, żeby nakarmić papugi i na środku pokoju znalazłam suchego pawia. Nerkowy kot + paw = czerwona lampka. Wyrzuciłam znalezisko do toalety, poszłam nakarmić papugi a pod biurkiem czekał drugi, większy paw :( Wyrzuciłam do toalety, spuściłam wodę. Kiedy ponownie poszłam, żeby spuścić wodę po resztkach z klatki, paw nadal pływał po powierzchni jak bez obrazy jakaś kaczka.
Jaka ulga! To nie nerki, to tylko styrodur!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lip 20, 2021 13:59 Re: Szarość nie radość.

:ryk:
ale... kotek toto zeżarł, czy Ty się pomyliłaś w diagnozie?
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10011
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto lip 20, 2021 14:06 Re: Szarość nie radość.

haaszek pisze:Jaka ulga! To nie nerki, to tylko styrodur!

O matko i córko :ryk: pomyliłaś coś na czym pracujesz z pawikiem. Kotek chyba dorwał do zabawy :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19510
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto lip 20, 2021 14:49 Re: Szarość nie radość.

Zeżarł. On na styropian i styrodur reaguje jak narkoman na kompot. Musimy w firmie chować wysoko, bo potrafi w porę nie usunięte litery zniszczyć... Jak nie zeżre to co najmniej zębami podziurawi.
Zaczęło się w dzieciństwie od czerwonej piłeczki w kolorowe paski z pianki podobnej do styroduru. Nie dość, że ją pogryzł to jeszcze najadł się i naraz wyprodukował krwistoczerwonego pawia :strach: Myślałam, że mu coś w środku pękło.
Bydlę.
Będzie mnie miał kiedys na sumieniu
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto lip 20, 2021 15:38 Re: Szarość nie radość.

Przecież to żadnego smaku nie ma. Jak może żreć coś co jest bezsmakowe.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19510
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 218 gości