Szarość nie radość. A Kotek zaczyna się nam psuć

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2021 12:55 Re: Szarość nie radość.

Lifter pisze:
Gretta pisze: ale my tez lubimy jesc grzyby, ktore praktycznie nie maja dla nas niemal zadnych wartosci odzywczych. Bo smak, bo konsytencja, bo tekstura.

Akurat na odwrót, grzybki mają dużo wartości odżywczych.
https://gotowanie.onet.pl/artykuly/grzy ... ie/rq5r2qh
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19474
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw lip 22, 2021 12:59 Re: Szarość nie radość.

Rozne teorie slyszalem - zdaniem niektorych po prostu przelatuja przez nasz uklad pokarmowy, same w sobie niestrawialne, tyle ze jakies tam drobne porcje mikroelementow.

Ale to przeciez nie ma znaczenia :)

Skoro koty lubia zrec zielenizne, to widac jakies powody ku temu maja.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 22, 2021 15:08 Re: Szarość nie radość.

Gretta pisze:haaszek, przepraszam, że tak się wcięłam do wątku. :oops:
Podczytuję go nieregularnie i zauważyłam hasło "groszek".

Nie szkodzi :wink:
A co z tym groszkiem było nie tak?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw lip 22, 2021 23:59 Re: Szarość nie radość.

11-letnia wówczas Fela zjadła porcję ulubionej karmy w nowej wersji, "wzbogaconej" marchewką i groszkiem. Ziarno grochu zatkało jej przewód pokarmowy. Po operacji weci nam je oddali - było wielkie, ok. 1 cm średnicy, i twarde jak kamień. :evil:
Zanim jednak odbyła się cała diagnostyka i próby łagodniejszego pozbycia się ciała obcego, kocina była tak wymęczona, że chyba tylko decyzja wetów o narkozie wziewnej pozwoliła jej przeżyć zabieg. Te klika dni przed nim to był horror, naprawdę. :(
Fela wróciła do zdrowia, ale dochodziła do siebie bardzo długo. I to nie po operacji, bo żadne powikłania nie nastąpiły, tylko po tym co się działo wcześniej - kilka dni niejedzenia (kroplówki to jednak nie to samo), wymioty pomimo leków, odwodnienie.
Nigdy więcej żadnego groszku :!:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt lip 23, 2021 9:13 Re: Szarość nie radość.

Pamiętam, czytałam już jakiś opis tej historii i teraz bardzo uważam, żeby w karmie nie było żadnych groszków!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2021 12:40 Re: Szarość nie radość.

No tak, bo ostrzegam przed groszkiem.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34247
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt lip 23, 2021 14:20 Re: Szarość nie radość.

To wcale nie takie zaskakujące. Mój wujek miał w młodości poparzony przełyk bo zamiast oranżady wypił jakieś chemikalia :( , zrobiły sie więc zrosty. Musiał pamiętać, żeby jeść małe porcje i popijać. Ale kiedyś przy sałatce jarzynowej jedno ziarno groszku tak stanęło mu w przełyku, że nie poszło ani w jedną ani w drugą stronę, na pogotowiu musieli sondą popchnąć :strach: A co dopiero mówic o kocie. Zastanawiam się, czy kotom, które chrupek nie gryzą tylko połykają nie zdarzają się takie przypadki.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt lip 23, 2021 15:20 Re: Szarość nie radość.

Chrupka prędzej czy później się rozpuści, a przynajmniej namięknie na tyle, że nie stanowi problemu. A groszek niekoniecznie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2021 15:34 Re: Szarość nie radość.

Łatek zjadł groszek konserwowy więc był miekki i raczej go pogryzł zanim łyknął. Tak jak sciapał marchewkę, nie łykał w całości tylko gryzł.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19474
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt lip 23, 2021 15:50 Re: Szarość nie radość.

Jak pogryzł, to nie powinno być problemów! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 18, 2021 8:25 Re: Szarość nie radość.

Czujnik ruchu "Echo"
Niezawodny nawet przy podwójnych drzwiach.


2.30
Miau, miau, miau!
Obudź się, chodźmy polować na papugi.


Otwieram oczy, w Ptasim Pokoju właśnie zapala się światło.
To Siwy kieruje spłoszonego Duszka do klatki.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro sie 18, 2021 9:47 Re: Szarość nie radość.

:lol:
I tak oto dzięki kotku masz stały nadzór nad działalnością Siwego i ptaszków ;)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10005
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Śro sie 18, 2021 13:20 Re: Szarość nie radość.

Czujnik moża wyłączyć, a Echa nie :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60178
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 19, 2021 20:44 Re: Szarość nie radość.

haaszek pisze:Czujnik ruchu "Echo"
Niezawodny nawet przy podwójnych drzwiach.


2.30
Miau, miau, miau!
Obudź się, chodźmy polować na papugi.


Otwieram oczy, w Ptasim Pokoju właśnie zapala się światło.
To Siwy kieruje spłoszonego Duszka do klatki.

2 w nocy-Mau, Mau Mau MAUUUU Choć no tu Łatek dyskutuje z Koćkiem dyskusja trwa jakąś minutę- za chwilę futro w powietrzu ,światło zapalone a kocury szczepione w miłosnym uścisku aż meble się przesunęły.
Kilka godzin przed- wspólne czarowanie.
Obrazek
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19474
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Wto sie 24, 2021 11:54 Re: Szarość nie radość. Skunks.

Już dawno chcialam się przyznać, że bardzo lubię wąchać futro młodego. :oops: Ten kot po prostu pachnie. Bo na przykład Kotek zalatuje starą makrelą, ale to nic dziwnego, bo rano dostaje nefrokril i lekarstwo na stawy woniejące rybą a potem się myje... A Echo pachnie słońcem, czystością, świeżością. Pięknie pachnie.
Do wczoraj.
Wczoraj powąchałam mu łeb i miałam odruch wymiotny. Echo śmierdział zasikaną bramą, padliną czy jeszcze czymś gorszym. Widziałam wcześniej, że się mocno panierował koło bramki, więc albo Masza chodzi tam sikać, albo wykopała pod tujami ukrytego kurczaka z ubiegłego tygodnia a on się w tym wytarzał. Cały dzień się wietrzył, mył - bez efektu. Nie pomogło wylizywanie się - wieczorem nadal capił :evil: tak że nawet Siwy to czuł.
Więc przed snem wzięłam gąbkę i umyłam mu dokładnie ten śmierdzący łeb.
Nawet nie protestował.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: grubysnake i 129 gości