Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
haaszek pisze:Szlag mnie rano trafił. Poluję na, Rudą i administratorce tłukłam wieczór, że nic kotom nie dajemy w miskach, tylko w klatce. Wczoraj już prawie Rudą miałam tylko mi się sznurek zablokował.
Przychodze rano: w budce w misce chrupki, w drugiej puszka, w klatce nic nie ma, Ruda je z miski. Oczywiście zwiała.
Zadzwoniłam i powiedziałam, że tak to sobie będzie lapac sama aż Ruda urodzi. I znów muszę iść wieczór. I rano. I w południe...
Koteczki urocze, Echo dziś przyszedł z wizytą jak u nich sprzątałam. Biedronka trochę zdystansowana (ale bez cienia agresji), Czarna łasi się do niego, turla i wywala brzuszek
Echo zachwycony, wreszcie kontakt nie przez szybę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 226 gości