Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lifter pisze:Przynajmniej odszedl w cieple, syty, bez bolu, we snie.
haaszek pisze:Lifter pisze:Przynajmniej odszedl w cieple, syty, bez bolu, we snie.
A nie opuszczony, w deszczu, w bólu, pod krzakiem. Mnie się wydaje, że te koty tak kurczowo trzymają się życia jak jest źle, a potem jak już są bezpieczne, najedzone, spokojne to przestają walczyć. Że umierają w spokoju.
I to przynajmniej mogę im dać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 324 gości