Strona 13 z 96

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 7:42
przez MalgWroclaw
Duża dała mi tabletki, ale niech sama napisze, jak było. Nie bardzo chcę jeść i się martwi. Była na podwórku, dała tam jeść. Dużej potrzebne kciuki i zaciśnięte łapki
Pralcia


Daję Pralci dwie tabletki, właściwie części dwóch pokrojonych tabletek. Dziś tę na serce, rozciamkaną, znalazłam przylepioną do skroni, kiedy poszłam do łazienki umyć ręce po podawaniu. Mojej skroni, nie Pralci.

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 7:45
przez ASK@
Nad ranem u nas strasznie lało i błyskało. Dzikunki jednak były w komplecie mimo mżawki. Dobrze, że choć ciepło rano było.

Spokojnego dnia życzymy :201461

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Czw wrz 17, 2020 12:30
przez jolabuk5
Pralciu :1luvu: :1luvu: :1luvu: jaka Ty zdolna jesteś! Tabletkę wypluć na Dużą i to tak, żeby nie zauważyła :wink: Ale pewnie i tak musiałaś połknąć... Jedz, Malutka, jedz, nie martw Dużej :ok:
Ciociu, kciuko-łapki są cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kitek

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 7:28
przez Anna2016
Pralciu jak ja Cię dobrze miaurozumiem. Mocno trzymam za Ciebie łapki.
Zunia

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 8:25
przez MalgWroclaw
Ciocia mateosia powiedziała, że dobry humorek mnie nie opuszcza. Ciocia Ania, że umiem tak wykombinować z tabletką, jak nikt. A duża jeszcze wieczorem znalazła na swojej głowie troszkę zlepionego :D
Dziś dostałam tabletki, duża obcięła mi pazurki, trochę zjadłam. Duża była na podwórko, mówi, że się martwi
Pralcia

Zimno, słonecznie, a kotów rano nie było.
Wczoraj wieczorem wracałam do domu, a tę opowieść najlepiej zrozumieją wrocławianie, chyba MaryLux wie, jak jest w opisywanym miejscu. Szłam z mostów Warszawskich i zeszłam na aleję Kromera, mając po lewej stronie ulicę Galla Anonima i restaurację Czerwona Cebula. Po prawej kawałek betonu, trochę w górę, trawy, coś na kształt żywopłotu i brak przejścia przez mosty na drugą stronę. Potem jest jezdnia, barierki, znowu jezdnia. Mostami jedzie się w kierunku Warszawy, jest bardzo duży ruch. I od strony restauracji, w te niewielkie chaszcze oddzielające od bardzo ruchliwej trasy pobiegł szary kot. Mój nienajlepszy humor padł. Nie pobiegłam za kotem, nie miało to żadnego sensu. Straszne.

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 9:46
przez Anna2016
Miau kochana Ciociu
Zunia

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 10:40
przez Dyktatura
Ciekawe czy ten kot był wolno żyjący czy wychodzący. Tak czy siak nie powinien tam się kręcić. Ruch samochodowy jak w Warszawie na Marszałkowskiej.

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 15:33
przez Anna2016
Dla Was Pralinko :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 17:25
przez MaryLux
MalgWroclaw pisze:Ciocia mateosia powiedziała, że dobry humorek mnie nie opuszcza. Ciocia Ania, że umiem tak wykombinować z tabletką, jak nikt. A duża jeszcze wieczorem znalazła na swojej głowie troszkę zlepionego :D
Dziś dostałam tabletki, duża obcięła mi pazurki, trochę zjadłam. Duża była na podwórko, mówi, że się martwi
Pralcia

Zimno, słonecznie, a kotów rano nie było.
Wczoraj wieczorem wracałam do domu, a tę opowieść najlepiej zrozumieją wrocławianie, chyba MaryLux wie, jak jest w opisywanym miejscu. Szłam z mostów Warszawskich i zeszłam na aleję Kromera, mając po lewej stronie ulicę Galla Anonima i restaurację Czerwona Cebula. Po prawej kawałek betonu, trochę w górę, trawy, coś na kształt żywopłotu i brak przejścia przez mosty na drugą stronę. Potem jest jezdnia, barierki, znowu jezdnia. Mostami jedzie się w kierunku Warszawy, jest bardzo duży ruch. I od strony restauracji, w te niewielkie chaszcze oddzielające od bardzo ruchliwej trasy pobiegł szary kot. Mój nienajlepszy humor padł. Nie pobiegłam za kotem, nie miało to żadnego sensu. Straszne.

Dodam, że między barierkami jest przerwa: w jedną stronę jedzie się jedną parą mostów, w drugą stronę - drugą. Między parami mostów kilkadziesiąt cm przerwy, w którą kot może wlecieć - i wtedy prosto do rzeki :evil:

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Pt wrz 18, 2020 23:21
przez MalgWroclaw
To już w miejscu za rzeką, grunt, nie ma już wyrwy. Ale jak niebezpiecznie! Kotów wolnych jest wszędzie pełno, po drugiej stronie są działki, czyli na bank zakocone miejsce. Może biega do restauracji i wyjada resztki. Możliwe, że to jest kot czyjś, a dla takiego właściciela nie miałabym litości. Dziś (tzn. w piątek, a już jest po północy) szłam i nikogo nie było, właściwie codziennie chodzę tamtędy.

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 7:55
przez Anna2016
Straszne. Wyobrażam sobie jak by mi się słabo zrobiło gdybym widziala biegnącego tam kota :strach: :strach:

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 8:57
przez MalgWroclaw
Duża zmartwiona. Zjadłam nawet tabletki, co miałam zrobić, wcisnęła mi. I trochę śniadania też zjadłam. Duża była na podwórku, dała jeść i pić
Pralcia

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 19:21
przez MalgWroclaw
Złapałam się dziś na myśleniu (rzadkość), ale o konkretnej sprawie (częstość). Po raz kolejny, patrząc na jakiś dom i jego otoczenie, medytowałam: o, tu byłoby fajne miejsce na budkę.

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 19:48
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Pralcia zaprasza 9 :)

PostNapisane: Sob wrz 19, 2020 20:02
przez Anna2016
MalgWroclaw pisze:Złapałam się dziś na myśleniu (rzadkość), ale o konkretnej sprawie (częstość). Po raz kolejny, patrząc na jakiś dom i jego otoczenie, medytowałam: o, tu byłoby fajne miejsce na budkę.

:( :( :(
kochana Ciociu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Zunia