» Sob kwi 17, 2021 13:56
Re: Pralcia zaprasza 9 :)
Ugryzłam dużą przez rękawiczkę. Jestem chora
Pralcia
Słaba, potyka się na prostej drodze, mało je. Zdecydowałam, że biegniemy do Pana Doktora, choć najpierw chciałam dać spokój dziewiętnastolatce. Ale poszłyśmy i przynajmniej wiem, co jest i czego mogę się spodziewać. Nerki nawet nieźle, kreatynina niższa, niż przed rokiem, mocznik wysoko, ale to można zbić. Pan Doktor znalazł guz na końcu podniebienia, zapewne dlatego tak słabo je, bo guz przeszkadza. Nie wiadomo, czy ziarnina (co może się zdarzyć), czy zmiana nowotworowa, ale nie ma jak tego sprawdzić. Nie usuniemy, biopsji nie zrobimy, bo znieczulenia najprawdopodobniej nie przeżyje.
Porozmawialiśmy serdecznie (bardzo lubię oboje). Przypomniałam, że ponad rok temu myślałam, że Pralcia umrze za kilka dni. No i tak.