Burasy i Ćiorny w akcji.

No ja też mam wrażenie że to jakaś zazdrość nie wiem. Może tarczyca znowu się rozkreca u coco.

Brak mi sił czasami. Chodzę jak zombie

Dyspozycję wydane.
Koty już wiedzą że cos się kroi.
Walizki są to już patrzą spodelba
Tylko mi tak jakis trudno się zmobilizować by je pakować.
Bu.

Nie dziwię Ci się, w tych czasach... Ale jak już pojedziecie, to na pewno będzie super!

Koty mają się dobrze. Babcia je rozpieszcza.
Nićka nawet przychodzi na mizianko
Pixior daje się tez babci nosic to jest dobrze
Coco to oczko w głowie babci
A ciorny podobno ładnie się bawi.

My spokojniejsi że wszystko jest ok i staramy się choć trochę odpocząć.

Przesyłamy dużo ciepła i słońca

Odpocznijcie dobrze!

Dawaj to ciepło i słoneczko!
Hmmm... ciepło bardziej! Bo słońca trochę mamy, ale ziiiimno!

Macie

Aż trudno mi uwierzyć, że gdzieś tam jest taki świat. Korzystajcie z uroków tego miejsca, można akumulatory naładować na trochę i wspominać jest potem co.

No jest to strasznie dziwne. Szczególnie w obecnych czasach że ludzie tak tu funkcjonują bez tematu wojny. Która u nas jest tematem nr 1.
Jest tu masa Amerykanów. Ale nie słychać tu dyskusji na temat tego co się dzieje w Europie.

Największa abstrakcja to różnica czasu. Tu poranek w Polsce południe. I jak tak gadam, piszę z rodziną muszę to mieć z tyłu głowy.

Ale muszę powiedzieć że ucieczka od codzienności dobrze robi.
Ograniczyliśmy śledzenie newsów. Żeby spróbować chociaż ttoche odpocząć.

Jedynie co to staramy się regularnie kontaktować z kocia babcia

żeby mieć relacje czy wszystko ok

Ale całe szczęście oni są przyzwyczajeni.
Martwię się tylko ze pierwszy raz nie będzie nas dłużej niż 7 dni.

Pięknie tam! Cudownego ładowania akumulatorów.

Pfe tam... Norwegia, Syberia, Grenlandia! To dopiero cudne miejsca - cisza, spokój i brak temperatur powyżej 15 stopni :mrgreen:

.

A tak serio to zazdroszczę widoków i kolorowych ptaków za oknem... Tym bardziej, że że względu na temperatury sama nigdy się w takie egzotyczne miejsca raczej nie wybiorę :wink:

.

Życie zaczyna się powyżej 20 stopni :ryk:

Zuza podejrzewam, że wspólne spotkanie na kawce z tobą skoczyłby się.... Mną w podkoszulku i tobą w 3 swetrach :ryk:

Mogłoby tak być

Lubie swetry

Ja nienawidzę zimy.
Mogalby dla mnie nie istnieć.
Tu jest o tyle fajnie ze nie ma takiej spiekoty jak np w Turcji gdzie jest 36 stopni norma.
Tu jets średnio 28 i w między czasie potrafi zawiać 15 min popadać i znowu żarówka.
Tyle że jest duszniej niż u nas. A i tak staraliśmy się wybierać miesiąc tak że ta różnica wilgotności jest mała w stosunku do tego co jest u nas.

I nie ma kotów! Pierwszy raz jesteśmy w hotelu gdzie nie ma kotów hotelowych i cierpimy strasznie bo nie ma substytutu. Chociaż małej namiastki.

Koty dalej grzeczne. Ja jestem w szoku bo teściowa mówi że Ćiorny jest grzeczny i śpi z Coco na łóżku w nocy.

Ktos nam kota podmienił. Albo teściowa ma taki dobry wpływ na niego.

Moze powinna z nami zamieszkać :ryk:

Burasy i Ćiorny w akcji.

Kto przegląda forum