» Sob gru 04, 2021 13:16
Re: Burasy i Ćiorny w akcji. Nowy wątek
Ćiorny całe szczęście jest lekomanem więc łatwo mu podawać wszelkie specyfiki.
Od kilku dni w ramach nagrody za dobre zachowanie nie jest zamykany na noc. Chyba że wieczorem jest nakręcony wtedy nie ma co nawet próbować. Ale jak widzimy że jest spokojny to nie zamykamy go choć pokój jest przygotowany na zamknięcie w środku nocy.
I czasem cała noc grzecznie prześpi. A czasem nad ranem włącza mu się terrorysta i terroryzuje wszystkie koty to wtedy jest zamykany. Zwykle koło 6 rano.
Dziś w sumie było podobnie.
Wczoraj wszyscy byli rozdrażnieni bo ktoś wiercił i wszyscy byli nadpobudliwi. Więc nie widziałam za bardzo efektów lekarstwa. Ale... W nocy zaskoczenie ciorny przyszedł się potulic. Czego nie robił już od dawna.
Coco z kolei dzisiaj np jest bardzo skora do zabawy. Pixiora 3x okrążyła na łóżku, zanim ten się połapał o co chodzi. Zaczepiała i chciała się z nim bawić.
Nie oczekuje spektatularnych efektów
Obserwuję ich bardzo i nie wiem na ile to efekt leków ale mam wrażenie że skraca się dystans na Lini Ćiorny Coco to znaczy jest więcej interakcji typo powąchanie pod ogonem, polizanie, pacnięcie łapa ale na odległość ale bez wrzasków i gonitw.
No dobra nie czarujmy się Coco czasem syczy.
Sytuacja przy misce Ćiorny dojadał, Coco przyszła. I go tam obwachuje . Obrócił się pogrozil jej łapa ale nie było paniki tylko popatrzyła na niego jak na debila a on wrócił do miski. No to ta zaś go obwachuje ten się cofnął.
Ale akcja nie skończyła się afera wrzaskiem i gonitwa.
Nie chce się nastawiać bo czasem byky takie miesiące miodowe. Ale może.... Trzeba mieć nadzieję.