Burasy i Ćiorny w akcji.

Tak. Będziemy wracać do apelki. Ale najpierw badania.
A badania vetka mówiła tak poczekać z miesiąc od tego zatrucia.

Poranek u nas...

Rano koło 8-9 domaga się wolności. Co z reguły kończy się tak że ktoś go wypuszcza i wracamy dość dalej.

Pixior prawie zawsze śpi w nogach. Coco lubi też ale ostatnio wyciaglam poduszkę na kaloryfer taka wisząca, lehowisko. I zdecydowanie 2 życie dostało.
Coco okupuje. Więc śpi zaraz obok łóżka

Nićka przychodzi jak słyszy budzik
Ćiorny siedzi na oknie i patrzy co się dzieje

Nie ma poruszenia ani nic. Cisza spokój.

Są w tym domu chwile
Gdy nawet Coco I Ćiorny że sobą nie walczą.
Tylko śpią, prawie razem.

PixieDixie pisze:Są w tym domu chwile
Gdy nawet Coco I Ćiorny że sobą nie walczą.
Tylko śpią, prawie razem.

I to jest piękne! :1luvu:

Cześć buraski i Ciorny :1luvu:

Cześć Ewciu. Dawno cię u nas nie bylo

I tak trzymać!!!!!

Jak się czują Coco i Pixi? Wychodzicie zdrowotnie na prostą?

MB&Ofelia pisze:Jak się czują Coco i Pixi? Wychodzicie zdrowotnie na prostą?

Powoli do przodu.
Pixior wygląda ok.

Ale nie ukrywam że brak apelki daje się nam we znaki. Dużo syków i awantur widać że Coco jest bardziej nerowowa i emocjonalna.

Co działa. Na ćiornego jak plachta na byka.

Muszę iść wyrwać im torebkę że smaczkami. Bo dorwał Ćiorny reszta korzysta...

Niech ktoś sprowadzi już lato. Bo zwariuje.

Niestety do lata jeszcze trochę. Chyba że się przeniesiemy gdzieś w ciepłe kraje.

Też tesknimy za cieplem...

Dziś Ćiorny przeszedł sam siebie....

A to Coco na półce na kaloryferze. Zdecydowanie jej miejscówka. Chętnie bym się sama na takiej pojce ułożyła z nią.

A gdzie zdjęcie?

Burasy i Ćiorny w akcji.

Kto przegląda forum