Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Dawno nas nie było ale już jesteśmy. Bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe. U nas po staremu czyli nic nowego. Nogi jak bolały tak bolą raz mniej a raz bardziej. Od połowy października wybieraliśmy się z mamą na cmentarz i zawsze coś. Nie wiem o co chodzi ale każde wyjście z domu jak mam gdzieś jechać bardzo mnie stresuje i robię się chora. W poprzednim tygodniu miałam wolny weekend- piątek, sobota i niedziela. W piątek miałyśmy iść na pogrzeb bo zmarła sąsiadka która mieszkała nad mamą i wyszło na to że mama poszła sama bo mnie czaszkę rozsadzał ból. W sobotę byłam w domu to było ok a w niedzielę gdy miałyśmy iść na cmentarz znów dostałam migreny. W tą niedzielę też miałyśmy iść ale sobie odpuściliśmy bo w pracy mnie tak sponiewierali przez te ostatnie dni że musiałam odpocząć żeby na 1 listopada mieć siłę iść na cmentarz. Na szczęście wczoraj się przemoglam i pojechałyśmy
Dziś miałam w planach jechać rano do Zuzi ale cały czas siąpi deszcz. Poczekam trochę może się jednak przejaśni. Na szczęście Zuzia już ma ładny grobek więc wszystko jest ok. Pola też ma się dobrze mimo łysego brzuszka. Bywa upierdliwa ale i tak jest kochana.
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości