Proszę POMÓŻCIE
Już nie wiem gdzie mam szukać pomocy, czuję jakby sytuacja nie miała wyjścia.
Od ponad roku jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch kotów. Parka rodzeństwa. Kocurek jest wykastrowany, kotka wysterylizowana. Od początku roku przychodzi do nas kocur sąsiadki niewykastrowany. Notorycznie nękając i gryząc mojego kota. Pomimo prób sąsiadka nie zgadza się na kastrację kocura. Pół roku temu mój Garfield zginął na 3 dni i wrócił cały pogryziony i przerażony. Sytuacja się powtórzyła, nie ma go już 4 dzień
Może ktoś z was wie co mogę jeszcze zrobić?