Byłam u pani doktor Mostowskiej, którą Blue poleca, i jestem bardzo zadowolona.
Widać różnicę w stosunku do moich obecnych wetek.
Pani doktor uważnie mnie słuchała, bardzo dokładnie obmacała pacjenta (tak jak Kaczmarska to robiła zawsze), sporo pytań mi zadała i zaleceń do dalszej obserwacji.
Z diagnostyki zaleciła usg i badanie moczu.
Wychodzące trzecie powieki być może oznaczają jakiś stan zapalny w przewodzie pokarmowym, ale może to też być kwestia herpesa.
To się okaże.
Ultradrogich badań pcr na razie nie mam robić.
Też mi się tak wydawało, skoro już w ogóle nie ma mowy o brzydkich kupach.
Kupale są wzorcowe, choć pani doktor nie podobało się przepełnienie jelit u Groszka.
Mam kupy pod kątem wielkości obserwować.
Pierwsze zdjęcie poglądowe już wykonałam i wysłałam pani doktor.
Dostanę zalecenia kaloryczne dla niego, bo może za dużo jeść dostaje, a może jakieś zatwardzeniowe kłopoty ma.
Gdyby się okazało, że za dużo jeść mu daję, to nie wiem, co będzie, bo on miski do czysta czyści w
czy minutki.
I jeszcze ciekawe zalecenia w sprawie picia wody.
Mam odkryć, z czego Groszek lubi pić.
Uczciwie powiem, że chyba raz go widziałam jak pije, więcej nie.
Suchego jest u mnie mało, co drugi dzień mała porcyjka, może dlatego nie widzę pijących.
Ale woda z misek znika.
Cut. Dostawiłam wysoką szklankę.
W weekend pożyczę fontannę od koleżanki, może wtedy zobaczę pijące kotki.
No i jeszcze dowiedziałam się, co z tym zaognionym odbytem u Groszka, co widać na pierwszym zdjęciu w tym wątku, i co się cały czas utrzymuje.
Niestety jest to wynicowany fragment śluzówki odbytu i może on tak pozostać.
No i na koniec słodki luzaczek, śpioszek i pomocniczek.