Strona 157 z 162

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pon wrz 26, 2022 8:59
przez Sierra
Friday to nie cicha woda... To zmanierowany pedałek* od urodzenia :ryk: . Wiecie, taki co to chodzi w dzwonach, kwiecistych koszulkach, różowych okularach, płacze na widok martwej muchy, a połowa społeczeństwa czuje nadnaturalny przymus kopnięcia go w zadek :twisted:

*Z całym szacunkiem dla wszystkich homoseksualistów tego świata - choćby Friday zrobił tysiąc kociaków to moja opinia o nim się nie zmieni :twisted: .

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt wrz 30, 2022 18:52
przez MB&Ofelia

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Nie paź 02, 2022 13:55
przez Gosiagosia
Friday w nowym domku.
Zobaczcie jaki słodki. :1luvu:
Obrazek

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Nie paź 02, 2022 16:15
przez Sigrid
Cudny. Zdecydowanie nie odczuwam chęci kopnięcia go w zadek. Chociaż tą łapkę faktycznie trzyma... charakterystycznie :ryk:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Nie paź 02, 2022 16:29
przez Sierra
Właścicielka miała odmienne odczucia - chłopak bardzo źle przeżył rozłąkę z rodziną. Bity tydzień płakał po nocach, nie dając nikomu spać :strach: . Na szczęście po tygodniu mu przeszło.

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Nie paź 02, 2022 20:11
przez aania
Biedny kiciuś malutki.Absolutnie przepiękny jest :1luvu:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Nie paź 02, 2022 22:51
przez jolabuk5
Biedaczek tęsknił...

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 8:20
przez Sigrid
Sierra pisze:Właścicielka miała odmienne odczucia - chłopak bardzo źle przeżył rozłąkę z rodziną. Bity tydzień płakał po nocach, nie dając nikomu spać :strach: .


Doprawdy, trudno teraz o dobrą służbę :roll: . Nic tylko by narzekali: spać nie daje, płacze, broi, chałupę ze sprzętów uwalnia. Co za czasy :lol:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 9:14
przez Sierra
Sigrid pisze:
Sierra pisze:Właścicielka miała odmienne odczucia - chłopak bardzo źle przeżył rozłąkę z rodziną. Bity tydzień płakał po nocach, nie dając nikomu spać :strach: .


Doprawdy, trudno teraz o dobrą służbę :roll: . Nic tylko by narzekali: spać nie daje, płacze, broi, chałupę ze sprzętów uwalnia. Co za czasy :lol:

Jeszcze się domagają bezczelnie wychodnego codziennie! Że niby idą na jakieś chrupy zarabiać.. i mu mamy w to uwierzyć :roll: .

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 15:58
przez Nul
A bo na chrupy powinno być tysiąc+…

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 17:09
przez Sierra
Niestety, żyję w kraju bez plusów :placz:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 18:41
przez MB&Ofelia
Spoko. Ja żyję w kraju z plusami i na żadne się nie łapię.

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 20:33
przez Sierra
Bo jako dorosłe, ogarnięte i zaradne życiowo kobiety... plus mamy głównie na wadze :oops: .


Swoją drogą od miesiąca chodzę na siłownię. Dzisiaj się zorientowałam, że nawet zmęczona m proste plecy :mrgreen:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Pt paź 07, 2022 23:45
przez Sierra
Właśnie odkryłam, że teoretycznie powinnam na jutro przeczytać 38 książek... A do stycznia kolejne 25 książek... Na szczęście część z nich już znam...


Zachciało mi się studiowania na stare lata :strach:

Ps. I nie wiem co się uwzięli na te 25, ale... Dodatkowo tyle książek powinnam przeczytać do marca. Oczywiście część po angielsku :twisted:

Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

PostNapisane: Sob paź 08, 2022 11:17
przez Gosiagosia
Obrazek