Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

"Czy jestem słodka "
Najsłodsza :1luvu:

Gosiagosia pisze:
Sierra pisze:
Gosiagosia pisze:
Wykopalisk kotka

Romiś absolutnie wściekły...

To widać po jego minie

Tutaj akurat już za mną biegał, żeby go pocieszać.. bo ktoś , niewiadomokto, go wykąpał

Słodziak mały

Thursday

Takie cudne :1luvu:

Gang słodziaków
Obrazek

Tylko całować
Obrazek

Wednesday już się bawi.

Gosiagosia pisze:
Wykapali kotka :1luvu

Ojej, biedny Romiś :201461

Za co ta kąpiel?

Gosiagosia pisze:
Słodziak mały

Gosiagosia pisze:
Thursday

Gosiagosia pisze:
Takie cudne

Gosiagosia pisze:Gang słodziaków

Gosiagosia pisze:Tylko całować

Słodkie kruszynki :1luvu:

Gosiagosia pisze:
Wednesday już się bawi.

Środek najbystrzejszy!

Za aromat

.

Romiś jest umiarkowanym zwolennikiem samodzielnych kąpieli... Na dodatek, jak to często bywa u niekastrowanych kocurów długowłosych, dość mocno się przetłuszcza. To częsta przypadłość, widoczna zwłaszcza na ogonie (u niektórych ogony są aż wyłysiałe od nadmiaru łoju!), ściśle związana z testosteronem. Efekt jest dość zabójczy dla nosa :lol:

. Dlatego raz na parę miesięcy go kąpię...

Z tym, że moje koty są ogólnie do kąpieli przyzwyczajone i nie przeżywają tego jak typowy kot domowy. Ot, taplają się w wodzie, rzucają groźbę śmierci po zawinięciu w ręcznik i po 5 minutach zapominają o wszystkim :ryk:

Ps. Wednesday (ja naprawdę wolę ich imiona od tłumaczeń na polski) to największy kombinator z całego miotu :wink:

Sierra pisze:Za aromat .

Romiś jest umiarkowanym zwolennikiem samodzielnych kąpieli... Na dodatek, jak to często bywa u niekastrowanych kocurów długowłosych, dość mocno się przetłuszcza. To częsta przypadłość, widoczna zwłaszcza na ogonie (u niektórych ogony są aż wyłysiałe od nadmiaru łoju!), ściśle związana z testosteronem. Efekt jest dość zabójczy dla nosa . Dlatego raz na parę miesięcy go kąpię...

Z tym, że moje koty są ogólnie do kąpieli przyzwyczajone i nie przeżywają tego jak typowy kot domowy. Ot, taplają się w wodzie, rzucają groźbę śmierci po zawinięciu w ręcznik i po 5 minutach zapominają o wszystkim

Ps. Wednesday (ja naprawdę wolę ich imiona od tłumaczeń na polski) to największy kombinator z całego miotu

Ok, będę pamiętać. Ja z kolei muszę sobie przetłumaczać, żeby wiedzieć, jakiej płci kocię oglądam

Jak mi się podobają te uszka "nie w tym miejscu" :1luvu:

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:
Wykapali kotka :1luvu

Ojej, biedny Romiś Za co ta kąpiel?

Za chęć do życia i miłość do Dużej

Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

Kto przegląda forum