Sierra pisze:Milu to "czasami tak jest" jest chyba najgorsze. Ja mam takie coś, co czasami występuje u ludzi (anomalia wrodzona, występująca u paru procent ludzi - większość nie ma przez to problemu, więc nawet o tym nie wie), która czasami powoduje problemy, które czasami przechodzą w paskudną postać. Nawet nie wiem jak to się po polsku nazywa. Osobiście używam nazwy Magiczny Cosiek .
A zmieniając temat... Koty dostały na kolację mięsko, puszkę i po kurzej łapce. Tula stwierdziła, że ten wybór ją przerasta i odmówiła jedzenia czegokolwiek . Mam nadzieję, że do rana zmieni zdanie i unikniemy karmienia na siłę .
Zwracam się z uprzejmą prośbą o instrukcję karmienia kota na siłę.
Z poważaniem - personel anorektycznej Helci