Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 14, 2021 18:49 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Dobre :D
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11224
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 14, 2021 19:16 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Ale go sobie owinęła wokół pazurka! :ryk:
Następnym razem zrób fotę! Pliiiiz!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 14, 2021 19:42 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Nie mogę... ilość syfu u Księciunia mi nie pozwala. Za nic się nie przyznam w jakich warunkach zdarza mi się pomieszkiwać :strach:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw kwi 15, 2021 10:37 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Artykuł o petsitterach w Polsce: https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,177 ... rzeta.html - jestem ciekawa na ile się pokrywa z rzeczywistością angielską :)

milu

 
Posty: 3881
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 15, 2021 11:38 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Stawki to prawie jak u mnie... tylko ja w Londynie mieszkam 8O . W całej reszcie nie ma praktycznie nic co by mnie naprawdę zaskoczyło. No, może miałam sytuacje nieco mniej ekstremalne (z klientem się żarłam o... £5! 2 miesiące proszenia, upominania i ogólnego trucia zadka), o psie (w stanie tragicznym :( ) klientka zapomniała na 2 tygodnie, pogryzienie też przerobiłam... niedawno pisałam też o klientce, co chciała parędziesiąt tysięcy funtów odszkodowania, bo jej pies zniknął na 2 godziny.

Druga strona to ciagłe znajdywanie psów. Jakoś te wszystkie zgubione psiaki wiedzą, że im pomogę :lol: . Dlatego zachwycają mnie numery telefonów na medalionikach - zazwyczaj w tym czasie właściciel szuka psa w innej części parku. Zdarza mi się coś takiego średnio raz w tygodniu.

EDIT:
A żeby nikomu się nie wydawało, że moja praca jest łatwa... to dzisiaj ściągałam psa z dachu. Borderkowi się nudziło, bo za długo byłam w toalecie.

EDIT 2:
Po rozmowie z właścicielami dostałam napiwek. To nie był pierwszy dach w życiu tego psiaka, zapomnieli mnie o oknach uprzedzić 8O

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro kwi 21, 2021 15:13 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Odmeldowuje, że dziecię moje pierwokotne* wybyło z domu... ponownie :placz: . Tym razem Tulka wraca po potwierdzeniu ciąży, wiec trzeba liczyć jakiś miesiąc :placz: . Za to jest spora szansa, że będziemy mogli po nią osobiście jechać, podobno granica ma być w końcu otwarta :roll: .


*a guzik prawda, koty mam od jakiś 25 lat :wink:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro kwi 21, 2021 18:43 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

No to już tupiemy niecierpliwie...
Miesiąc, mówisz?
Tulio, trzymaj się!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11224
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 21, 2021 18:59 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Biedactwo, zatęsknisz się :cry: :placz: :201428
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33194
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro kwi 21, 2021 19:35 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Nooo, miesiąc to długo :(
Ale za to potem będzie pełno małych Tulków :mrgreen:

Hańka

 
Posty: 40426
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro kwi 21, 2021 21:11 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Nul pisze:No to już tupiemy niecierpliwie...
Miesiąc, mówisz?
Tulio, trzymaj się!


Radzę jednak tupać cierpliwie :ryk:

MB&Ofelia pisze:Biedactwo, zatęsknisz się :cry: :placz: :201428


Rzuciłam się w wir pracy, wiec jej szansa, że obudzę się i zorientuje, że trzeba po kotecka jechać :oops: . Klienci zaczynają wracać, ale ciagle boje się kolejnego załamania rynku i dorabiam wieczorami w biurze. W efekcie mamy środę, przepracowałam w tym tygodniu już 40 godzin, a ciagle 3 godziny przede mną :roll: .

Hańka pisze:Nooo, miesiąc to długo :(
Ale za to potem będzie pełno małych Tulków :mrgreen:


No właśnie tych małych, puchatych tulecków nie mogę się doczekać :1luvu: . W planach jest zostawienie jednej potulczynki (bo to naprawdę genialne krycie). Modlę się, żeby urodziło się coś tulkowej klasy :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro kwi 21, 2021 21:11 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Tuliątek? :lol:

edit: jednocześnie my pisaly, więc już wiem, że tulecki :)

Dobrze, będę tupać cierpliwie :) Powiedzmy, że to jest tupanie: :dance: :dance2:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11224
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 21, 2021 21:16 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

„Tuliątka” są za skomplikowane dla jąkające się (czasami, bo tak... Ksieciunio jest jedyną osobą na świecie*, która to wyłapuje) i sepleniącej (z zachwytu oczywiście) mnie :oops:

* po za mną, bo własne kompleksu trzeba czymś karmić... a katowanie się psychiczne wielkim zadem mi się w końcu znudziło :twisted:

Ps. Tulecki- kulecki-kuleczki :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51


Post » Czw kwi 22, 2021 13:25 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

W zeszłym tygodniu posiałam kartę od bankomatu... ponieważ zablokowanie jej przez telefon to droga przez mękę*, a moje konto swieci pustkami, z blokowaniem postanowiłam poczekać aż zajdę czas podskoczyć do banku.

Dzisiaj karta się odnalazła... w portfelu... w swojej kieszonce... wsunęła się głębiej. Przysięgam - sprawdzałam ten portfel 3 razy!
Odkryłam to będąc w banku, jak bardzo miły konsultant stał i czekał, aż wygrzebie swój dowód osobisty :oops: .

*zrobilam to raz... poległam przy pytaniu gdzie robiłam zakupy w zeszły wtorek i za jaką kwotę 8O

Ps. Obecnie poszukuje dowodu. Ten drań MUSI być w portfelu... gdzieś...

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw kwi 22, 2021 14:41 Re: Szylkretowy oszust i afrykańskie tchórze - powroty

Dowód został w banku u miłego konsultanta :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 226 gości