Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Nul pisze:Żwirek makulaturowy? Hm? - zagadnął Nul Zaciekawiony…
MB&Ofelia pisze:Tula. Słuszmnie że pacłaś łapcią smarkotu. Niech wie kto rządzi w domciu!
Książniczka Ofelja popierająca
Sierra pisze:...
A kurzacza faktycznie uwielbiam. Kocham czyściutkie podłogi i do września absolutnie nie mam czasu ich ogarniać. Do tego jak paskudy zaczną linieć to może nie utonę w morzu sierści .
egwusia pisze:Sierra pisze:...
A kurzacza faktycznie uwielbiam. Kocham czyściutkie podłogi i do września absolutnie nie mam czasu ich ogarniać. Do tego jak paskudy zaczną linieć to może nie utonę w morzu sierści .
Jaki zanabyłaś?
Sama się zastanawiam, czy u mnie nie sprawdził by się. Wprawdzie odkurza TŻ ale nie robi tego codziennie.
Sierra pisze:Nul pisze:Żwirek makulaturowy? Hm? - zagadnął Nul Zaciekawiony…
Ostatnio znajoma mi podesłała bio-catolet - wielkościowo zbliżone do peletu drewnianego, ale nie ma tak ostrych krawędzi. No i jest to jakiś sposób na zmniejszenie zaśmiecania ziemi. Po za tym jest to leciutkie, co ma dla mnie duże znaczenie (muszę sama wszystko wnosić na 3 piętro, bez windy).
Na razie go testujemy, już wyłapałam jedną wadę - Romi się nim bawi i rozrzuca po całej łazience. Drobny piaseczek się mniej nosi (w nim też się bawi, ale aż tyle nie rozsypuje). Z drugiej strony jeżeli odkurzacz go lepiej zbiera to mi to nie przeszkadza.
Po drugim odkurzaniu mam czyściutko . Nie mówię o klaczkach czy piasku w zakamarkach, bo cudów nie ma. Jak odkurzacz gdzieś nie wjedzie to nie posprząta (ale takich miejsc mam mało). Mopowanie mi nie wyszło, chyba trzeba przeczytać instrukcję . Przy czym najważniejsze, że nie mam już tony kłaków i żwirku na środku mieszkania. Będę tylko musiała podłożyć filc pod tylne nóżki kanapy, żeby odkurzacz za nią też wjechał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości