Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2020 11:35 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Wykąpałam dzisiaj Tulę (bo już zaczynała przyklejać się do mebli 8O ). Wiewiór ma w tej chwili POTĘŻNY dylemat... Jekko wilgotny kotek potrzebuje pilnie pocieszenia! Chodzi, szuka, kombinuje... ponieważ w domu nie ma nikogo po za jej oprawcą (tzn. mua) :ryk: . Siedzi toto z obrażoną miną metr ode mnie, kombinuje jak się przytulić, żeby broń borze mnie nie dotknąć :20145 .

Sierra twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem byłoby danie JEJ obiadku (po kurczaczku i myszce na łebka) już teraz. Bo jej się nerwy kołatały jak była zamknięta w sypialni! I nie ważne, że obiadek dziewczyny jedzę o 15:00, a jest 11:00...


https://i.ibb.co/hVMjrxg/75065614-21-D6 ... D70-BE.jpg

Tam bym poleżała... ale za blisko OPRAWCY
https://i.ibb.co/sj9Q2kx/0-CE74343-71-D ... 9-E2-E.jpg

A tutaj możecie zobaczyć jaka Tulka czyściutka :1luvu:
https://i.ibb.co/0ZhtyF5/491916-B6-4-CC ... BBFB98.jpg


EDIT
I znowu mi się zdjęcia rozjechały :evil: . Macie linki, zanim mnie moderatorzy pogodnią :oops:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon lip 27, 2020 16:33 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

No czyścioszek! :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11132
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 28, 2020 11:00 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Nul pisze:No czyścioszek! :)


Wiele słów mi się z Tulą kojarzy... Większość z nich jest nawet miła :twisted: . Ale na "czyścioszka" bym nie wpadła :ryk: .

Tak po za tym pochwalę się, że Księciunio jest w drodze do domu :mrgreen: . Tulikocyk, polskie domowe wędlinki, nowy jasieczek... nie mogę się doczekać!

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto lip 28, 2020 19:28 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Znam czułości, znam. Natrętne, namolne, męczące.
Miałam kiedyś szylkretkę trzyłapkową i wystarczyło na nią spojrzeć, "cyknąć" i już leciała i się odczepić nie można było.
Traktory głośnością zbliżone do starego Ursusa :wink:
Za to moja. Wielka burżuazja nie będzie się zniżać do poziomu zwykłego kota i wszelkie pieszczoty kiedy jej się zachce, a i to uwaga... max 5 min. Niedotykalski darmozjad.

Chikita

 
Posty: 6317
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Wto lip 28, 2020 20:40 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

To jest typ Sierry... bardzo pieszczotliwy kot, ale nie dłużej niż 5 minut. Ponieważ dalej trzymamy się opcji "bardzo pieszczotliwy" to takie nagłe i gwałtwone potrzebny są po paręnaście/parędziesiąt razy dziennie :lol: .


Polega to na tym, że nagle i znienacka na najbliższy mebel wskakuje kot i drze paszczę, że mam się dać tryknąć TERAZ! Poklepać po zadku (uwielbia), głasknąć 3 razy i kot pędzi dalej :lol: . Czekam aż mi oko podbije w gwałtownej potrzebie trykania :ryk: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt lip 31, 2020 18:29 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Tak tylko się chwalę - praca do mnie wraca :201465 :201432 :201413 :201432 :20148 .

Klienci zaczeli się odzywać... tylko jeszcze nie odkryłam, czemu wszyscy pożądają mnie w ten sam dzień :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto sie 04, 2020 22:46 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Najchętniej to zamieszkałabym bez drzwi... a już na pewno bez tych piekielnych samozatrzaskowych angielskich zamków :evil: .

Niestety, właściciel mieszkania nie ma zamiaru wymieniać ani drzwi z kartonu, ani rozlatanego zamka... a my nie mamy zamiaru dokładać ani pensa do CUDZEGO mieszkania - takie z nas sknery :twisted: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 05, 2020 10:08 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Sierra pisze:Tak tylko się chwalę - praca do mnie wraca :201465 :201432 :201413 :201432 :20148 .

Klienci zaczeli się odzywać... tylko jeszcze nie odkryłam, czemu wszyscy pożądają mnie w ten sam dzień :ryk:



:ok: :ok: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sie 05, 2020 10:11 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

No to hurra :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11132
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 05, 2020 13:36 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Nul pisze:No to hurra :)


Nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo "hurra". W tym tygodniu mam nawał pracy... do tego chwyciłam zlecenie stałe - średnio 20 h w tygodniu, a płaca prawie jak minimalna krajowa :mrgreen:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 05, 2020 13:43 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Sierra pisze:To jest typ Sierry... bardzo pieszczotliwy kot, ale nie dłużej niż 5 minut. Ponieważ dalej trzymamy się opcji "bardzo pieszczotliwy" to takie nagłe i gwałtwone potrzebny są po paręnaście/parędziesiąt razy dziennie :lol: .


Polega to na tym, że nagle i znienacka na najbliższy mebel wskakuje kot i drze paszczę, że mam się dać tryknąć TERAZ! Poklepać po zadku (uwielbia), głasknąć 3 razy i kot pędzi dalej :lol: . Czekam aż mi oko podbije w gwałtownej potrzebie trykania :ryk: .


No to chyba na szczęście Groszek aż tak podobny do Sierry nie jest. :mrgreen:

Gratuluję powrotu pracy. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 05, 2020 14:17 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

mimbla64 pisze:
Sierra pisze:To jest typ Sierry... bardzo pieszczotliwy kot, ale nie dłużej niż 5 minut. Ponieważ dalej trzymamy się opcji "bardzo pieszczotliwy" to takie nagłe i gwałtwone potrzebny są po paręnaście/parędziesiąt razy dziennie :lol: .


Polega to na tym, że nagle i znienacka na najbliższy mebel wskakuje kot i drze paszczę, że mam się dać tryknąć TERAZ! Poklepać po zadku (uwielbia), głasknąć 3 razy i kot pędzi dalej :lol: . Czekam aż mi oko podbije w gwałtownej potrzebie trykania :ryk: .


No to chyba na szczęście Groszek aż tak podobny do Sierry nie jest. :mrgreen:

Gratuluję powrotu pracy. :ok:


Znaczy nie jest pieszczotliwy afcale czy może podchodzi do tematu spokojniej, nie grożąc pobiciem :ryk: ?

EDIT
Tulka właśnie przerobiła fontannę na bidet 8O . Nie, że przez przypadek... Ogon w górę i parkujemy tyłem! To by wyjaśniało dlaczego ostatnio przyszła do mnine parę razy z mokrym tyłkiem... i dlaczego koty się tak jakby na fontannę obraziły :twisted: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 05, 2020 16:18 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Zdjęcie proszę, Tulki tyłem parkującej oczywiście :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10233
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 05, 2020 18:01 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

Koki bez szans. Gdybym nie siedziała sobie dzisiaj z kawką 2 h w kuchni (znaczy się... szukałam motywacji, żeby posprzątać*) to bym Zagadki Mokrego Zadka nie rozwiązała :roll: . Znaczy może kiedyś uda mi się fotkę strzelić, ale tak na życzenie to na pewno nie :( .

Za to chyba muszę zainwestować w nową fontannę, tym razem bez "dziubka" :ryk: .

*Koniec końców kawka mi się skończyła i poszłam się zdrzemnąć, kuchnię sprzątał Księciunio :twisted: . Ale on wie, że w tym tygodniu zarobiona jestem bardzo (70 h w 5 dni 8O ), podczas kiedy on w domu siedzi (dopiero zaczyna umawiać prace po urlopie), więc nie pyskuje na sprzątanie/gotowanie :ok: .Ja się mam relaksować w każdej wolnej sekundzie i odmawiam współpracy aż do niedzieli (w sobotę lenię się i odsypiam) :mrgreen: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 05, 2020 18:50 Re: Szylkretowy oszust i afrykański tchórz.

8O Co ten kotek... Że niby zadek do fontanny? :lol: A, za przeproszeniem, nie szczy aby do niej?

Hańka

 
Posty: 40370
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości