Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 04, 2021 10:19 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Buahahahaha.... Romiś przyszedł właśnie odgrywać słodkiego, kochanego koteczka, co to umrze jak nie dostanie śniadanka..

Oświecić go, że było już śniadanko, były smakołyczki dla puchatych brzuszków, było wymienianie wody na świeżą... A biedny mały koteczek musiał akurat omdleć z głodu i wszystko przeoczył :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon paź 04, 2021 16:11 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Skąd ja to znam. Ofelia też zawsze umiera z głodu mimo pełnej miski. Bo w szafce są smaczki!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 04, 2021 16:13 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Akurat u Romea przegapienie śniadanka to rzadkość... Zastanawiam się czym on był tak zmęczony, że zaspał :lol:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 08, 2021 7:50 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sierra pisze:Akurat u Romea przegapienie śniadanka to rzadkość... Zastanawiam się czym on był tak zmęczony, że zaspał :lol:

Ważne, że zaspał, powód nieistotny

MaryLux

 
Posty: 159597
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 08, 2021 14:25 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Melduję, że po raz pierwszy od 3 lat jestem pełna energii :mrgreen: . Znajomi, którzy znają mnie od lat 2, kazali natychmiast odstawić ziółka zanim rozniosę cały Londyn :ryk: .

W związku z tym mam absolutnie doskonały humor. Wiem, że mogę dalej łapać spadki energii* ale... Po tylu latach poczułam się znów sobą :1luvu: .

* W trakcie dołu energetycznego z boku wyglądam jak... Bardzo aktywna osoba :twisted:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 08, 2021 16:38 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Pacz pani, a ja mam energetycznego doła jak Rów Mariański. Zastanawiam się jak się jutro zwlec z wyrka na ptaki.

Ofelia pyta troskliwie czy Romeo dostał śniadanko.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 08, 2021 16:49 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Oczywiście, koteczki dostały poranne całuski, drapanki, głaskanki i żarełko. I kij z tym, że się przez to spóźniłam do pracy :ryk:

Ale lepiej niech Ofelia nie docieka gdzie koteczki spędziły noc za karę i dlatego w łazience :twisted: . A tak serio - miejsca do gonitw tam nie ma, wygodne Tulikocyki i osobista kuweta jest, a jak się koteczki znudzą to wystarczy rozedrzeć paszczę i już można wrócić do łóżka. Nic tak nie wycisza mi Romea i Tulii jak pobyt w łazience... A że dzisiaj poprosiły o wyjście o 5 nad ranem to już nie moja wina :lol:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 08, 2021 17:11 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Spoko, nie napiszę gdzie karnego jeżyka spędzała w kocięctwie Ofelia i dlaczego do dziś lubi posłanka w szafie :oops:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 08, 2021 17:20 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Na to za bardzo lubię swoje ubrania i za mocno wierzę w linienie moich kotełków :ryk: .

A energia dalej mnie nosi :1luvu: . Od 9 rano usiadłam na godzinę (i natychmiast zasnęłam). Teraz jeszcze 2 godziny spaceru, biuro (na ile mi się będzie chciało, mogę tam wrócić jutro) i kurcgalopkiem do moich przytulanek :1luvu:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 08, 2021 17:25 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Ja miałam wtedy małe mieszkanie i jedyne naprawdę zamykane drzwi wejściowe. Bo do łazienki były drzwi przesuwane - co za sztuka otworzyć takowe łapką. Zostawała szafa - spora szafa narożna ze szparą wentylacyjną (szafa roboty mojego kuzyna, nie do końca dobrze wymierzył szerokość skrzydeł).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 14, 2021 20:58 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Skargam siem! Bo Niewolnica zniknęła i co to ma znaczyć, żebyśmy spali sami! Wczoraj nawet nie dała nam kolacji!!! Na szczęście Niewolnik Sierry nas uratował i dał duuużo mnięska.
Tula


Byłem dzielny! Ten dziwny facet znowu przypadł i tym raz się nie schowałem!!!
Romuald Odważny


Jestem pracoholikiem :oops: . Ponieważ mam nawał pracy z psami (2 paskudne dni, dzisiaj zrobiłam 11-godzinny spacer :strach: ), a ciągle mam wieczorną pracę dodatkową to... Wczoraj nawet nie wróciłam na noc do domu. Wysłałam TZa samochodem, żeby koty nakarmił, a sama padłam u niego na pysk :oops: . Podobno do końca miesiąca mają zamiar znaleźć kogoś do biura, żebym w końcu mogła odejść (co ja zrobię z 20 h wolnego tygodniowo 8O ?!). Wtedy zostaną mi same psy (czasami 12 h pracy, a czasami... 2 h pracy :wink: ).
I tylko czuję się paskudnie winna że względu na koty.

A Romiś się nie schował na widok TZa... Zamarł przerażony na łóżku :ryk: . Niestety, biedaczek boi się obcych ludzi (chyba, że jest u mnie na rękach) i dojście do pokazania się TZowi zajęło mu 4 miesiące. I tak jest moim dzielnym koteczkiem :1luvu:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51


Post » Pt paź 15, 2021 17:59 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Tula i Romeo. To jezd okropeczne! To skądal i czeba to zgłosić do TOZa! No jak możmna zostawiać kotki same jedmne samotmne i głodmne! :evil: :strach: :placz:
Książniczka Ofelja wstrząśnięta
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 15, 2021 19:06 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

My nie mamy TOZów... U nas się zgłasza animalsom, a te podłe animalsu twierdzą, że jak koreczki mają swój kuwetę i jedzonko raz dziennie to wystarczy. Oburzajomce!
Tula

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt paź 15, 2021 19:28 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sierra pisze:My nie mamy TOZów... U nas się zgłasza animalsom, a te podłe animalsu twierdzą, że jak koreczki mają swój kuwetę i jedzonko raz dziennie to wystarczy. Oburzajomce!
Tula


Całkowita nieznajomość kocich potrzeb!

Tygryzja Al-Kaida wspierająca
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości