Mary nie jestem pewna czy dałabyś radę stanąć między mną i malinami - tego nawet Księciunio się boi
.
Dzisiaj robiłam kolejną sesję kocioporno - wydaje mi się, że tulkowe sutki delikatnie napuchły. Ciężko określić, czy się zaróżowiły ze względu na różne oświetlenie... poczekam tydzień i powtórzymy sesję dla dorosłych, może już będzie dało się coś określić
.
Z zachowania cały czas wydaje mi się, że Tula jest w ciąży (kurczaczki ją lekko w zęby kłują i domaga się jakiś dziwnych rzeczy jak MOJE MALINKI
), ale wolałabym mieć potwierdzenie
. Za to przeszła jej już aż tak potężna senność. Nadal jest dość leninwa, ale już nie przesypia całej doby snem kamiennym.
W związku z tym rozglądam się powoli za kolejnym reproduktorem
. Przy moich wymaganiach to mi rok zajmie, zwłaszcza, że tutejsi hodowcy niechętnie się dzielą
. W ostateczności zawsze mogę powtórzyć krycie Hamletem (który jest zniewalającej urody
), ale skoro mam już tą krowę łaciatą to chciałabym przedstawić jej jakiegoś przystojnego rudzielca... znalazłam jedną ciekawą hodowlę, gdzie nevki są krzyżowane z syberyjczykami (oficjalnie nevka jest tylko odmianą barwną syberyjczyka, więc jest to jak nabardziej dozwolone). Taki rudy syberyjczyk z genem nevki byłby idealny na moje przyszłe plany
.