Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - potop...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 07, 2021 21:33 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sierra pisze:Przelałam papirusa... Stojącego na stoliku... I woda sobie kapie... A Romiś siedzi zachwycony pod stolikiem i nasiąka :ryk: .

Życie z kotem kochającym wodę bywa zabawne :lol:

:ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 159691
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 07, 2021 21:40 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Kotek potrzebuje baseniku do kąpieli? :201431 :ryk: :ryk: :ryk:

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Wto gru 07, 2021 22:44 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Kotek kocha wodę... Jak nie umiem go znaleźć to włączam prysznic - zawsze przybiega. Kąpiel też bierzemy wspólnie... Chociaż ostatnio mamy postęp - już mogę wziąć kąpiel bez towarzystwa, a Romeo nie śpiewa serenad pod drzwiami. Fakt, siedzi i się na nie gapi, ale jest cicho!

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto gru 07, 2021 23:11 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Hihi, też się pośmiałam :) Beziasta lubi, kiedy coś wpadnie do miseczki z wodą, może wtedy łowić. A już fusy w herbacie mieć albo inne coś takie w szklance? Albo sadzonkę w wodzie? Od razu łapka sięga i wyciąga, i rozchlapuje… Ale kiedy jej kupiłam basenik z zabawkami taki dla kotów, no nie, to nie to samo!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11230
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 08, 2021 21:34 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Żeby wam wyjaśnić co ja ostatnio o tym artyście myślę...


Wracam do domu. Rozglądam się. Przybiega Romiś i miauczy "Kocham Cię!". Ja, dalej podziwiając pejzaż, "Zabiję Cię".


Ogólnie Romik dorasta, urządza demolkę nie gorszą niż Fatkowy Burełek, a ja spędzam dnie na sprzątaniu lub bronieniu Tulkowego zadka (a piękna krecha na nosie tego romantyka z Koziej Wólki dowodem, że Tulka nie ma już cierpliwości) :placz: . Mam nadzieję, że za jakiś miesiąc Romeo przyzwyczai się do nowego poziomu testosteronu, bo obecnie aż widać jak w górę podskoczył (hormon, nie kot) i klepki w głowie poprzestawiał :strach:

EDIT:
Dopatrzyłam się szczątków kubka na kawę. Możecie rezerwować loty na pogrzeb :evil:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro gru 08, 2021 21:39 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Testosteron tak zawsze... :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2021 21:44 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Ja wiem, ale... KUBECZEK NA KAWĘ?!?! Chyba wszystko ma jakieś granice!

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro gru 08, 2021 21:51 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Chyba nie ma :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 08, 2021 23:08 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Kubeczek na pewno ma granice

MaryLux

 
Posty: 159691
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 09, 2021 17:06 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sierra, ja cię rozumiem. Jakby mój ulubiony niedzielny kubek kawowy stracił żywot za przyczyną Footra, to bym mufkę zrobiła. Albo pasztet (zależy z której pannicy).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw gru 09, 2021 23:32 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

MB&Ofelia pisze:Sierra, ja cię rozumiem. Jakby mój ulubiony niedzielny kubek kawowy stracił żywot za przyczyną Footra, to bym mufkę zrobiła. Albo pasztet (zależy z której pannicy).

Nie wierzę

MaryLux

 
Posty: 159691
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 09, 2021 23:43 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Haha, fajnie się to czyta, ale czasami to aż ręce opadają.... Romi, ogarnij się! Pozostaje nadzieja, że podrośnie i zmądrzeje, bo on jest chyba bardzo młodziutki jeszcze. I nie wie, na której głowie stanąć :kotek: Zdjęcie młodocianego przestępcy poproszę, jak będzie chwila czasu :1luvu:
Pocieszę Cię, mamy pieseczka kompletnego idiotę. Zdjęcie na życzenie :wink: Ale on już chyba nie zmądrzeje....
I sunię, która w domu jest grzeczna i praktycznie niewidoczna, ale w kocyku wygryzła dziurę jak pięść i dostała go na własność, bo co z nim zrobić. To chyba niepedagogiczne....

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Czw gru 09, 2021 23:58 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:Sierra, ja cię rozumiem. Jakby mój ulubiony niedzielny kubek kawowy stracił żywot za przyczyną Footra, to bym mufkę zrobiła. Albo pasztet (zależy z której pannicy).

Nie wierzę

Wierzę, Romik żyje tylko dlatego, że ciągle szukam dobrego przepisu na pieczeń :twisted: .

Marmolada też głęboko wierzę, że Romeo chociaż trochę zmądrzeje... Ma chłopak ma 9 miesięcy, dopiero ogarnia o co chodzi z tymi seksami i hormonami i byciem Wielkim Panem Na Prerii :roll: . Co nie zmienia faktu, że nastolatki na tym etapie są niezwykle wkurzające.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 10, 2021 4:32 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sklonowali mniem! Właśnie po łaziemce łazi mój KLON!!! Tylko kolory im nie wyszło, jakiś blady ten klon
Tula


Sklonowali mi Tulę 8O . Ale przynajmniej klon ma mój brzuszek i rozmiar doopki... będzie na co polować :mrgreen:
Romiś


I co ja robię tu? Uuuu uuu... Co ty tutaj robisz?
Snow


Uwaga, niniejsza wypowiedź zabiera bełkot hodowlany i lokowanie produktu

Snow przyjechała. O dziwo nie zabiłam kuriera ("przyjeżdżała" już od 2 tygodni, godzinę stałam w ulewie i ogólnie... No... nie zabiłam kuriera). Mała jest bardzo podobna do Tuli, tylko trochę jaśniejsza (w końcu Tula jest buraskiem, a Snow niebieska :wink: ). Cieszy mnie naoczne upewnienie się, że jest dokładnie w tym typie, na którym chcę oprzeć swoją hodowlę* :mrgreen: . Po za tym Snow jest od Tuli zdecydowanie grubsza, co mnie wcale nie dziwi - Tulka to paskudny niejadek. Mam nadzieję, że charakter też będzie miała podobny do mojej królewny nadwornej. Niby zapowiada się podobnie, ale w pełni się o tym dopiero za jakiś czas przekonam.

*Snow jest z Tulą blisko spokrewniona, więc tak duże podobieństwo nie dziwi... I zdjęcia też widziałam wcześniej... Ale co własnoręczne macanko to własnoręczne macanko :lol:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pt gru 10, 2021 9:32 Re: Syberyjskie dranie i Afrykańskie wredoty - czarne chmury

Sierra pisze:Sklonowali mniem! Właśnie po łaziemce łazi mój KLON!!! Tylko kolory im nie wyszło, jakiś blady ten klon
Tula


Sklonowali mi Tulę 8O . Ale przynajmniej klon ma mój brzuszek i rozmiar doopki... będzie na co polować :mrgreen:
Romiś


I co ja robię tu? Uuuu uuu... Co ty tutaj robisz?
Snow


Uwaga, niniejsza wypowiedź zabiera bełkot hodowlany i lokowanie produktu

Snow przyjechała. O dziwo nie zabiłam kuriera ("przyjeżdżała" już od 2 tygodni, godzinę stałam w ulewie i ogólnie... No... nie zabiłam kuriera). Mała jest bardzo podobna do Tuli, tylko trochę jaśniejsza (w końcu Tula jest buraskiem, a Snow niebieska :wink: ). Cieszy mnie naoczne upewnienie się, że jest dokładnie w tym typie, na którym chcę oprzeć swoją hodowlę* :mrgreen: . Po za tym Snow jest od Tuli zdecydowanie grubsza, co mnie wcale nie dziwi - Tulka to paskudny niejadek. Mam nadzieję, że charakter też będzie miała podobny do mojej królewny nadwornej. Niby zapowiada się podobnie, ale w pełni się o tym dopiero za jakiś czas przekonam.

*Snow jest z Tulą blisko spokrewniona, więc tak duże podobieństwo nie dziwi... I zdjęcia też widziałam wcześniej... Ale co własnoręczne macanko to własnoręczne macanko :lol:



Kurier miał szczęście że przeżył :wink: Ale ja z niecierpliwością czekam na foteczki całej ferajny :D
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4845
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 126 gości