Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 28- Julcia do adopcji :)

mir.ka pisze:Dałam Dżekusiowi kawałek tego suszonego mięska, nawet chętnie zjadł, ale wkrótce po tym część zwrócił Najbardziej obawiam się tego , że to ten guz na śledzionie się rozrósł i zajmuje ujście z żołądka , co powoduje niemożność jedzenia Wet też o tym wczoraj wspomniał

Dżekusiu, jedz! Niech to nie będzie to... :ok:

Ziemosław pisze:Biedny Dżekuś

tak to bywa na "starość"

alessandra pisze:
mir.ka pisze:Dałam Dżekusiowi kawałek tego suszonego mięska, nawet chętnie zjadł, ale wkrótce po tym część zwrócił Najbardziej obawiam się tego , że to ten guz na śledzionie się rozrósł i zajmuje ujście z żołądka , co powoduje niemożność jedzenia Wet też o tym wczoraj wspomniał

jolabuk5 pisze:Dżekusiu, jedz! Niech to nie będzie to...

We wtorek ma być 3 wetów , moze wspólnie uda im się wyjaśnić ten brak apetytu i coś zaradzić

Julcia waży już 500 g i to prawie przed jedzeniem tzn chwilę wcześniej jadła, ale mało, butla już tak sobie wchodzi, a na inne jeszcze nie bardzo ma ochotę. Dałam jej na talerzyk gerberka posypanego mlekiem, moze się skusi. Mleczko z miseczki też już usiłuje pić, ale przy okazji wymoczy się w nim.

Dżekuś był ze mną w ogródku, pomagał mi przesadzać jedną roslinkę w inne miejsce.
Jeszcze świeciło ładnie słońce, teraz już pada i grzmi. Bardzo dobrze, bo mi podleje.

jeszcze sobie siknął pod krzaczkiem

i wrócił do domu

mir.ka pisze:Dżekuś był ze mną w ogródku, pomagał mi przesadzać jedną roslinkę w inne miejsce.
Jeszcze świeciło ładnie słońce, teraz już pada i grzmi. Bardzo dobrze, bo mi podleje.

jeszcze sobie siknął pod krzaczkiem

i wrócił do domu

Słodka mordeczka :1luvu:

Potrzymam za apetyt Dżekusia :ok:

Kochany misiek :1luvu:

oby coś się dało zaradzić na to niejedzenie. Przecież tak się starasz i najlepsze kąski podsuwasz Dżekusiowi pod pycholek. Za apetyt :ok:

Dobrze ze chociaż kociaste nie dokladają Ci stresów. Dużo zdrowka dla Was wszystkich :ok:

i ja

moja czarna kuleczka :1luvu:

mir.ka pisze:Dżekuś był ze mną w ogródku, pomagał mi przesadzać jedną roslinkę w inne miejsce.
Jeszcze świeciło ładnie słońce, teraz już pada i grzmi. Bardzo dobrze, bo mi podleje.

jeszcze sobie siknął pod krzaczkiem

i wrócił do domu

On tak wygląda, jakby się cały czas uśmiechał :ok:

ametyst55 pisze:
mir.ka pisze:Dżekuś był ze mną w ogródku, pomagał mi przesadzać jedną roslinkę w inne miejsce.
Jeszcze świeciło ładnie słońce, teraz już pada i grzmi. Bardzo dobrze, bo mi podleje.

jeszcze sobie siknął pod krzaczkiem

i wrócił do domu

Słodka mordeczka
Potrzymam za apetyt Dżekusia

zjadł trochę ryby pieczonej, moze mu się przyjmnie
jest zgoda weterynarza, żeby jadł cokolwiek, nawet to nie powinien, oczywiscie w małych ilosciach

SabaS pisze:Kochany misiek oby coś się dało zaradzić na to niejedzenie. Przecież tak się starasz i najlepsze kąski podsuwasz Dżekusiowi pod pycholek. Za apetyt
Dobrze ze chociaż kociaste nie dokladają Ci stresów. Dużo zdrowka dla Was wszystkich

Kociaste jedzą ,śpią i wydalają czyli tak jak powinny zachowywać sie koty i tak ma zostać :ok:

Apetyty mają, choć nie zawsze trafię w ich gust, ostatnio znowu kupiłam im "niedobrą " karmę w zooplusie

, takie paskudztwo https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... bio/775962
nawet Tofik nie bardzo chce jeść

alessandra pisze:i ja moja czarna kuleczka

już nie taka kulka :placz:

tylko kości obciągnięte futrem

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:Dżekuś był ze mną w ogródku, pomagał mi przesadzać jedną roslinkę w inne miejsce.
Jeszcze świeciło ładnie słońce, teraz już pada i grzmi. Bardzo dobrze, bo mi podleje.

jeszcze sobie siknął pod krzaczkiem

i wrócił do domu

On tak wygląda, jakby się cały czas uśmiechał

masz rację

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz. 28- Julcia do adopcji :)

Kto przegląda forum