Strona 1 z 105

Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 19:13
przez Lifter
Cóż, z kociej trójki zrobiło się dwójka - ale takie jest życie i nic na to poradzić się nie da. :placz:

Więc choć w gardle nadal mnie mocno ściska, gdy pomyślę o Mopiku - zaczynam nowy wątek, już bez niego. Choć na pewno będzie tu obecny i wspominany.
Był:
Mopik [`] - wygląda tu jak urodzony morderca, ale to pozór, to była kocia pierdoła. Tzn. na początku faktycznie był z niego sukinkot wredny ale wraz z upływem lat stawał się coraz łagodniejszy. Tak, nałogowo lał po kątach i był głupi jak but (z całym szacunkiem) nawet jak na kocura. Ale też był kotem na swój sposób wyjątkowym, bardzo proludzkim i potrafiącym odpłacić miłością za miłość, którego bardzo mi dziś brak.
Obrazek

Są:
Kropek - grubas, drzymorda nocny, atencjusz i pieszczoch. Lat obecnie ok. pięciu. Wzięty z ulicy.
Obrazek

Kicia - dama, cichutka (ale taka raczej "cicha woda"), wycofana ale pieszczocha (acz na własnych zasadach). Lat 8-10. Też "ulicznica".
Obrazek

Re: Kropek i Kicia.

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 19:27
przez Gosiagosia
Witamy się na nowym wątku.
Z wielką przyjemnością czekamy na wasze zawsze ciekawe opowieści.
Obrazek

Re: Kropek i Kicia.

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 19:33
przez haaszek
Nasikamy w kąciku, żeby było swojsko.

Re: Kropek i Kicia.

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 19:42
przez Lifter
Kicia, 2 lata temu, w kilka dni po tym, gdy żona zgarnęła ją z dworu, na którym spędziła z 6 lat i gdzie wyraźnie dobrze się czuła (bo też 2x dziennie posiłki i koci domek dawały jej spory komfort). No ale potem zaczęła mieć coś z uszami, więc żona wsadziła ją do transporterka i zawiozła do weta. Z uszkami nic ważnego się nie działo ale okazało się, że ma poważne problemy z zębami. W efekcie straciła górny kieł i praktycznie wszystkie ząbki z przodu pyszczka (a i z futerekiem niefajnie się działo, bo miała jakiegoś pasożyta, i futerko się jej zbijało w dredy). Przebywała u nas 2 tygodnie na rehabilitacji... i tak już została. Co zresztą na początku nie za bardzo się jej spodobało (szczególnie, że za oknem miała swe królestwo), a i Mopik i Kropek też specjalnie zachwyceni nie byli jej obecnością. No ale z czasem Kicia uznała, że w domu jest OK, a panowie że w sumie to ona im nie przeszkadza. Kicia jest kotem łagodnym i płochliwym (choć obu panów potrafiła ustawiać do pionu), a pewnych nawyków dzikuski już się nie wyzbędzie. Ale podrapana za uchem rozpływa się jak masło na patelni i włącza motorek.


Obrazek

A to z kolei Kropek, 4 lata temu, również zaraz po tym jak spod śmietnika trafił do domu. Drobny, chyba nie miał nawet roku, i o jakieś 7 kilo lżejszy. Kręcił się od dwóch tygodni i łasił do wszystkich, więc myśleliśmy że to czyjś domowy kot wychodzący (bo nawet był wykastrowany). Ale nie, poprzedni właściciele wywalili go na dwór, bo miał w zwyczaj drzeć mordę każdej nocy, tak między 2 a 4. Każdej cholernej nocy, jak się wkrótce przekonaliśmy. I darł ją przez kolejne 2 lata z hakiem, dopiero ostatnio troszkę się ustatkował i teraz drze mordę w dzień raczej, a i to niecodziennie, a nocą zwykle śpi. Co nie oznacza, że czasem nie urządza koncertów. Mieliśmy go tylko zgarnąć na tymczas, ale cóż, za miękkie serca mamy i jak widać u nas nie ma "tymczasów", bo natychmiast robią się z nich rezydenci.

Obrazek

Re: Kropek i Kicia.

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 20:22
przez jolabuk5
Meldujemy się w nowym wątku :ok:

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 21:03
przez haaszek
Kici zdecydowanie wyszlachetniały rysy twarzy.

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Pon cze 01, 2020 21:27
przez Lifter
haaszek pisze:Kici zdecydowanie wyszlachetniały rysy twarzy.


Wiesz, jak sie jej futerko podleczylo, podkarmilo, kicia sie umyla itd. to i pysiek wyladnial.

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 8:03
przez Marzenia11
Jestem :1luvu:

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 12:16
przez Lifter
No witam starych bywalców i bywalczynie.

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 12:22
przez ewkkrem
Lifter pisze:No witam starych bywalców i bywalczynie.


A nowi też mogą? Choćby podczytywać?
Czytamy! Czy chcesz, czy nie :mrgreen:
Drops.

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 12:23
przez Lifter
Nowych również pięknie witam. Drops tak bardzo Mopikowy z wygladu...

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 12:29
przez ewkkrem
Lifter pisze:Nowych również pięknie witam.

Dziękujemy :) . My czytamy od trzech lat tylko ... brak nam odwagi żeby pisać :oops: .
Mopika opłakujemy :placz:
Drops.
PS. no fakt, Mopik i Drops - dwa pingwiny :)

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 14:22
przez Lifter
Ej, dopiero teraz ogarnalem, ze to ty masz te dwojke zakochanych z cmentarza!

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 15:11
przez ewkkrem
Lifter pisze:Ej, dopiero teraz ogarnalem, ze to ty masz te dwojke zakochanych z cmentarza!

Dwójka się rozmnożyła :D . Mam typowy trójkąt bo Maciek też zakochał się w pannicy z cmentarza :ryk: :201494 Dziewucha nie najprzedniejszej urody ale ma TO COŚ :1luvu: Także, ten, jak chcesz to już tylko w trójpaku :D
Drops.
PS. Pomarzyłem sobie. Jakbyś wziął to byłbym jedynakiem!!!

Re: Kropek i Kicia [Nowa opowieść]

PostNapisane: Wto cze 02, 2020 19:22
przez Lifter
Coz, Mopik do konca zycia nie pogodzil sie z tym, ze przestal byc jedynakiem. Akceptowal nowych lokatorow ale nie zamierzal udawac, ze jest z tego powodu szczesliwy. 8 lat byl najwazniejszy i rzadzil domem, a tu mu sie jakies przybledy pojawily i zawadzaja... wiec np. jak Kropek chcial sie zaprzyjaznic - to nie. Owszem, czasem sie mozemy pobawic, ale nic wiecej. I tak sobie zyl troszke obok Kropka, a potem tez Kici. I chyba ten status mu odpowiadal, a jak mu bylo zle, to szedl do mnie na rece (nigdy na kolana, ale lubil sie we mnie wtulac, co mu z dziecinstwa zostalo). Brakuje mi tego bardzo.