Miau.PL

Miauuuuuuuuuu
Ufff, nie wiem od czego zacząć . Zacznę więc od najważniejszego :
Mały srebrny złapany Jest na przechowaniu u pani, która jeszcze nigdy nie miała kota . Dziwne, prawda? Kocurek nie lubi "na ręce" ale nie dziczy. Chodzi, je, kuwetkuje. To, że nie lubi być brany to nie nowość. Tak było w DT i flądra , która go adoptowała była tego świadoma. Tego, że kotek jojczy w domu - też. Jaszcze nie wiadomo, jeszcze nie na pewno, jeszcze kciuki potrzebne by ... ten ... fantastyczny DT nie musiał jechać 300 kilosów po kota bo, bo, bo kot może MA DOM
Nie chcemy się przesadnie cieszyć. Jeszcze "na wodzie pisane". Jeszcze dom musi się osiatkować i zasłużyć na kota . Ja to wszystko "wiem z trzeciej ręki". Rozmowy między domkami trwają.
Drops - optymista
Przechodzę do spraw mniej ważnych.
Ciocie, wy moje koffane . Ciociu Gosiugosiu, Ciociu jolubuk5, Ciociu mir.ko i moja ukoffana teściowo, dziękuję Wam jakniewiemco . U mnie różnie. Grymaszę ile się tylko da i ... raz na trzy dni mam apetyt . Dzisiaj, na śniadanie zjadłem tyle, co dwa Nowaki razem . Porcję + dwie dokładki. W nagrodę dostałem kabanoska
Drops.

Dropsie, wymysliles nową dietę Raz-Na-3-Dni
Do optymizmu się podłączę ostrożnie. Kciuki za koteczka

Marmolada18 pisze:Dropsie, wymysliles nową dietę Raz-Na-3-Dni
Do optymizmu się podłączę ostrożnie. Kciuki za koteczka

Koffana koleszanku Marmolado - odpiszę Ci JA- duża. Drops, to oszust pierwszej wody . Często, najczęściej, to on NIE CHCE JEŚĆ ale jak nie widzę to wyjada Nowakom i Maćkowi . Ja się martwię, cuduję, daję smaczki a on mnie, po prostu oszukuje! Złapałam go na tej zbrodni już kilka razy i moi goście też kablują . "Co ty gadasz, że on nie je, toć przed chwilą wyjadał Amorce". Itd, itp.
Waga Dropsa się nie "opuszcza" więc chyba nie jest źle, ale chudy jest . Tyłek to ma jak kościotrup . No i je tylko badziewiową karmę. Czasem wartościowsze chrupki. Mięsa nie ruszy.
Duża

Hej, Teścióweczko . Lusia kazała mi grymasić to grymaszę . Jak przyjadę do Ciebie to też będę grymasił

Ciociu Jolubuk, troszkę to zawsze jem a ile to moja słodka tajemnica . Wiesz, jak kradnę jedzonko Amorce to mamy TRZY RADOŚCI !
1 - jestem najedzony;
2 - Amorka nie utyje bardziej;
3 - dostaję kabanoska bo ... kotek musi coś jeść
Sprytny Drops.

Aha, to nie jest źle Wszyscy zadowoleni

ewkkrem pisze:

Marmolada18 pisze:Dropsie, wymysliles nową dietę Raz-Na-3-Dni
Do optymizmu się podłączę ostrożnie. Kciuki za koteczka

Koffana koleszanku Marmolado - odpiszę Ci JA- duża. Drops, to oszust pierwszej wody . Często, najczęściej, to on NIE CHCE JEŚĆ ale jak nie widzę to wyjada Nowakom i Maćkowi . Ja się martwię, cuduję, daję smaczki a on mnie, po prostu oszukuje! Złapałam go na tej zbrodni już kilka razy i moi goście też kablują . "Co ty gadasz, że on nie je, toć przed chwilą wyjadał Amorce". Itd, itp.
Waga Dropsa się nie "opuszcza" więc chyba nie jest źle, ale chudy jest . Tyłek to ma jak kościotrup . No i je tylko badziewiową karmę. Czasem wartościowsze chrupki. Mięsa nie ruszy.
Duża

Hej, Teścióweczko . Lusia kazała mi grymasić to grymaszę . Jak przyjadę do Ciebie to też będę grymasił

Ciociu Jolubuk, troszkę to zawsze jem a ile to moja słodka tajemnica . Wiesz, jak kradnę jedzonko Amorce to mamy TRZY RADOŚCI !
1 - jestem najedzony;
2 - Amorka nie utyje bardziej;
3 - dostaję kabanoska bo ... kotek musi coś jeść
Sprytny Drops.

Dropsie, czy już pisałam, że cię uwielbiam?
Koleżanku Ewkkrem, jak Dropsik jest modnie smukły, to widać taka jego uroda Z wagi nie spada i to jest ważne A że w cudzej miseczce zawsze lepsze, to nie tylko on tak ma A na "badziewiowej" karmie też niejeden kot jedzie, bo tak i już

Drops śpi, Maciek śpi, Amorka śpi, Mumiś śpi! Te dwa, pierwsze diabołki w łóżku . MOIM!!!
Uff, trochę czasu dla mnie .
Jutro, o godz. 10,00 mam wideokonferencję w sprawie pracy . Kurczę, zaczyna mi się podobać koronawirus . Nie trzeba nigdzie gnać, i ... czy wystarczy jak się ubiorę "biurowo" tylko od góry? Tzn, to co widać w kamerce? Chyba portek nie będę musiała pokazywać?

A jak będziesz musiała wstać? Może lepiej załóż JAKIEŚ portki Niekoniecznie od pizamy w serduszka

Też o tym pomyślałam. Będzie trzeba coś przynieść, zdjąć z półki, a tu... problem
Chyba zakażę Sabci wchodzić na ten wątek. Naczytała się o grymasach Dropsa i wieczorem tak wybrzydzała przy pastach, że zostałam z 4 napoczętymi opakowaniami, a ona mało co zjadła.