Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:rozumiem, że jutro wet?
SabaS pisze:Dropsiu Ciebie nie moze nie byc? No jak to tak???
Duza Dropsem się nie przejmuj. Ja często jestem celem ataku tego tzeciego, gdy dwa się kłócą. A baby u mnie ostatnio jakieś nerwowe to chodzę podrapana, chociaz niewinna
Fhranka pisze:Kiedyś myślałam, że niektóre koty tak lubią folie bo ona szelesci, a potem behawiorystka powiedziała mi, że koty ją lubią bo ma zapach zbliżony do feromonów matki, i u mnie się to troche sprawdza, Frania, największy strachulec, stałe wspomagana obrożami feromonowymi, uwielbia folie.
A co do krwi, to nie mam pomysłu, ale kibicuje, by wszystko dobrze się skończyło.
ewkkrem pisze:Uff... O takiej, barbarzyńskiej godzinie udało mi się wejść na wątek . Myślę, że powyższą, krwawą historię powinienem opisać na wątku ... "zjawiska nadprzyrodzone ..." . My jesteśmy normalne tylko ... duża się troszkę spsuła. Łazi na czworaka (jak my ) i szuka. Ja mam taką teorię, że Maciuch, przebrzydły, niedobry, wstrętny kot, drasnął Mumcia i trafił na tętniczkę .SabaS pisze:Dropsiu Ciebie nie moze nie byc? No jak to tak???
Duza Dropsem się nie przejmuj. Ja często jestem celem ataku tego tzeciego, gdy dwa się kłócą. A baby u mnie ostatnio jakieś nerwowe to chodzę podrapana, chociaz niewinna
Ciociu, nie buntuj mi dużej . Ona ma się przejmować i może zrozumieć wreszcie, że na koty się nie wrzeszczy!!!
Ciociu Jolu i moja najukoffańsza teściowo, dziękujemy za troskę o kciuki
Drops.Fhranka pisze:Kiedyś myślałam, że niektóre koty tak lubią folie bo ona szelesci, a potem behawiorystka powiedziała mi, że koty ją lubią bo ma zapach zbliżony do feromonów matki, i u mnie się to troche sprawdza, Frania, największy strachulec, stałe wspomagana obrożami feromonowymi, uwielbia folie.
A co do krwi, to nie mam pomysłu, ale kibicuje, by wszystko dobrze się skończyło.
To może być rozwiązanie foliowej zagadki choć folię uwielbia tylko Drops. Pozostałe lubią. O fakcie, że Drops się do mnie wprowadza, dowiedziałam się może ze dwie godz. przed faktem . Zdążyłam przytargać z piwnicy wielką poduchę (coby kot miał mięciutko pod dupskiem) zapakowaną w 120l. worki na śmieci. Oczywiście foliowe. Wyciągnęłam poduchę z worków i Drops wybrał ... worek. Leżał sobie później ze 3 miesiące na środku pokoju . Worek, oczywiście, bo Drops leży nadal Poducha też .
Stara kołdra w worku foliowym też jeszcze leży na fotelu
Duża.
ewkkrem pisze:O, żesz, kocię, właśnie oświadczyłem się Lusi
Ratunku!!!
Drops.
jolabuk5 pisze:Nie Lusiu. Drops się przestraszył sam siebie, że taki odważny
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Lifter, Nul i 151 gości