DT u Bastet ♥ Trabcia i Toyka w DS. Orfik + dwie bidy

Ja też obejrzałam oba i jestem zachwycona

Mina Tosi: "coś ty mnie tu matka do domu zniosła"

Zobaczcie, troszkę mnie niepokoi, że Orfiś taki dosyć agresywny jest czasem w tej zabawie. I to do mnie też. A gryzie mocno. Jak tylko mu coś nie pasuje. Taka złośliwa bestia, można by rzec. Ale do Toyotki też. A wydziera się, jakby to jemu robiono krzywdę... :roll:

I tak jakby on na serio się bił, a ona na niby. Mam nadzieję, że relacja z Toyką go nauczy trochę współżycia z kotami. Dlatego nawet nie wiecie, jak się cieszę, że jest Toyotka i Trabancik. Właśnie o to chodziło. By mu dać rówieśników. Bo inaczej to nie wiem, co by z niego wyrosło... :roll:

Filmiki świetne, oglądam na pełnym ekranie, oderwać się nie można

Moim zdaniem na tym filmiku nie widać, żeby Orfeuszek był zbyt agresywny. :ok:

Orfis to kotek z charakterkiem, poza tym slicznota, a slicznoty wredne som :mrgreen:

I typowy jedynak, te jego wrzaski, to "onaaaa mnieeee biiiiijeeeee". Tojotka nie wie chyba, ze jest od niego wieksza

Myślę, ze jest na tyle malutki, ze podgryziony raz i drugi połapie się, ze trzeba delikatniej. Miejmy nadzieję.
Jakby co, to spróbujemy poprosić Marię D. na konsultację. Wychowała kilka (nascie) pokoleń małych Miaukunów i moze coś poradzi na małego zabijakę

Jakieś zmiany po Ferindze?

Marmolada18 pisze:Orfis to kotek z charakterkiem, poza tym slicznota, a slicznoty wredne som I typowy jedynak, te jego wrzaski, to "onaaaa mnieeee biiiiijeeeee". Tojotka nie wie chyba, ze jest od niego wieksza Myślę, ze jest na tyle malutki, ze podgryziony raz i drugi połapie się, ze trzeba delikatniej. Miejmy nadzieję.
Jakby co, to spróbujemy poprosić Marię D. na konsultację. Wychowała kilka (nascie) pokoleń małych Miaukunów i moze coś poradzi na małego zabijakę
Jakieś zmiany po Ferindze?

Na razie to tragedia z tą kupą... Gęsta woda, przepraszam za opis. Ale apetyt ma super. Coś nie tak z tym trawieniem w małym brzuszku. Wracamy do mleka głównie, bo po tym było super. Ewentualnie Feringa troszkę. Odstawiamy baby pate całkiem. I serduszka surowe oraz wieprzowinę też. Jutro wet. Zobaczymy, co przepisze... Myślę, w wół powinien lepiej podziałać. Ale niech ten brzuszek najpierw odpocznie trochę...

Ojej, biduś malutki.

Moze go brzuszek boli i dlatego taki zły? (Facecik w końcu

Za kupkę i za weterynarza!

w ogóle nie widzę na tym filmie takiego agresywnego zachowania, raczej takie- co z nią począć

? On tak naprawdę nie miał do czynienia z takim stworzonkiem, bo Ty, to zupełnie inna liga, Tośka też, więc musi się uczyć obycia

a takie było głosniejsze miauknięcie, chyba jednak Toyki i widać było, ze od razu na to się cofnał, czyli reaguje prawidłowo na oznaki bólu..nauczy się

A z Trabciem, dla takiego maluszka laktuloza do stałego podawania to nie za silne? dawalabym prz tym jak najwiecej wody, bo ona sciaga wode i x kroplowkami np działa lepiej, wiadomo, ze tu kroplówki nie wchodza w gre, ale jak najwiecej płynu to chyba potrzebne. ,moja wetka mowi, ze wlasnie z powodu tego działania pobierajacego wode u kotów nie bardzo lubi stosowanie laktulozy

Może Kochana. Ale on takie ma tendencje, by też mi się odgryzać, jak coś mu się nie podoba. Taka w tym jest złość. Dziwne jak na takiego malucha. Jak miałam miocik cały, to nigdy nie było takich zachowań. Trzeba go jakoś nauczyć dobrych manier

Co do Trabcia - to na niego ta lactuloza w zasadzie wcale nie działa. Kupa twarda jak kamień mimo laktulozy...Pierwszy raz coś takiego widzę...

Jeju, dziewczyny... Ale miałam noc... Strasznie się przejęłam, bo Trabuś nie chciał wczoraj kolacji. To dziwne jak na niego, bo ostatnio tak się trząsł jak jadł (z emocji), że aż się dziwiłam. A wczoraj wieczorem nic nie chciał. Nie mogłam spać że zmartwienia... Uff. Dziś już zjadł śniadanie duże, bo 30 ml.
Orfiś jest znów na swoim mleczku od wczoraj wieczorem. Apetyt ma bardzo ładny. Parę dni pobędziemy na mleku samym znów. Niech się brzuszek uspokoi. A potem zaczniemy powolutku coś innego wprowadzać, ale na pewno coś innego, niż do tej pory. Jelita są podrażnione na razie.

Dzień dobry

Trabuś-Żabuś pewnie strzelił focha, bo jak to tak, starszaki się integrują, a On co? Sam jak palec

Do rana mu przeszło

Orfisiowi może kleik ryżowy z kurczaczkiem przetartym by się przydał? Delikatniś jeden :201461

Naprawdę myślisz, ze niebieskie oczka mu zostaną? A propo oczek, lepsze ma dzisiaj?

Marmolada18 pisze:Dzień dobry Trabuś-Żabuś pewnie strzelił focha, bo jak to tak, starszaki się integrują, a On co? Sam jak palec Do rana mu przeszło
Orfisiowi może kleik ryżowy z kurczaczkiem przetartym by się przydał? Delikatniś jeden Naprawdę myślisz, ze niebieskie oczka mu zostaną? A propo oczek, lepsze ma dzisiaj?

Nie, myślę, że w ogóle kleik ryżowy słabo pomaga przy biegunkach. Kiedyś z Leosiem przerabiałam ryż, gdy miał biegunki. Tylko pogorszyło to sprawę. Myślę, że powrót do mleczka powinien być ok. Plus może dodam fortiflorę po konsultacji z weterynarzem. Tylko niestety jego mleczko się kończy. W puszce już jedna czwarta. A kupić nie ma gdzie, bo płynie ze Stanów dostawa. Zobaczymy, może na Royal Canin BabyCat mu zmienię, jak nie będzie wyboru. Bo za 3-4 dni to myślę, jeszcze za wcześnie znów wprowadzać karmę stałą.
A te oczka są dziwne. Wieczorami zwłaszcza wydaje mi się, że ma czerwone te spojówki. Rankiem jakoś nie tak bardzo. Hmm... inne światło...?
Tu filmik dla stęsknionych:

Na tym filmiku nie widać, ale on ciągle leje Toyotę. Nie podoba mi się to... Ona ciągle się musi bronić i leży na ziemi. Jakiś dominant nam tu rośnie...

W koncu mała się odmachnie i przyłozy malemu agresorowi

A jakiego mleczka mały używa? Może gdzieś w sieci da się znaleźć?
Na filmiku widać, ze Trabancik się zaktywizował :1luvu:

Kciuki za koteczki! :ok:

Właśnie, a Trabusia nie zaczepia mały dominant?
Tosia, kochana, chodzi jak Guliwer wśród tych liliputków :1luvu:

No właśnie słabo widzę to odmachiwanie. Ona robi to delikatnie, subtelnie. On, jak się zamachnie, to ona leży od razu. On do tego na nią warczy...
Mleko to KMR. Nie dostanie się nigdzie. Jest tylko jeden importer na całą PL. Podobnie jest z Farm Foodem, który zamówiłam, a okazało się, że właśnie się skończyło w magazynie. Też sprowadzają dopiero z Holandii.

Trabusia zaczepia, oczywiście. Wszystkich rozstawia po kątach... :roll:

Ale mu nie pozwalam Trabinka ruszać. Bo on w ogóle nie bardzo kojarzy, co się dzieje...

viewtopic.php?p=12014341
milva b tu coś doradza, może zobacz?

Marmolada18 pisze:https://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=12014341
milva b tu coś doradza, może zobacz?

Właśnie spróbuję potem wprowadzać mu wołowinkę, ale dopiero, jak mu się znowu unormuje kupka. Reszte w zasadzie stosuję tak, jak mówi Milva. Na mleku KMR jest. Conva już się nigdzie nie kupi. Mam 4 ostatnie saszetki dla Trabanta, bo na tym jedzie

DT u Bastet ♥ Trabcia i Toyka w DS. Orfik + dwie bidy

Kto przegląda forum