Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia już jest ❤️

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2022 18:29 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Udanego Sylwestra i Dobrego Nowego Roku!!!


Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59705
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 31, 2022 19:17 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob sty 21, 2023 15:24 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Obrazek


Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 21, 2023 16:25 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Gosiagosia pisze:Obrazek


Obrazek

Gratulacje!
Czy to autorka wątku zmieniła stan cywilny? :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59705
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 21, 2023 16:59 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

jolabuk5 pisze:
Gosiagosia pisze:Obrazek


Obrazek

Gratulacje!
Czy to autorka wątku zmieniła stan cywilny? :1luvu:

Tak dziś bierze z Michałem ślub. Na Fb ogłosiła więc może jutro lub pojutrze do Nas zajrzy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt sty 27, 2023 7:45 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Ziemosław pisze:Tak, w szpitalu w którym będę obecność dodatkowej osoby jest nawet wskazana. Niektórzy wybierają siostrę, koleżankę albo mamę, ale ja muszę mieć Michała bo bez niego nie dam rady. Jak zemdleje, to mu odetnę rękę żeby mieć za co trzymać :ryk:


Dobra decyzja :ok: Sprawca zamieszania bardzo się w tym ambarasie przydaje 8) Ja już pomijam duchowe wsparcie i tą rękę, którą na pewno będzie miał pokiereszowaną :lol: , ale jak taka obecność dobrze robi personelowi medycznemu na kulturę, to lepiej niż najlepszy podręcznik etyki zawodowej 8)

A w ogóle trzymam kciuki.

Sigrid

 
Posty: 5167
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pt lut 17, 2023 10:52 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Obrazek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob mar 04, 2023 17:25 Re: Chester [*], 2K + 3P + Małgosia ❤️

Cześć wszystkim, wybaczcie brak wiadomości.

Dzisiaj przychodzę do Was niestety z tą najgorszą...

Pożegnaliśmy dziś naszą Perełeczkę. Nie wiemy do końca jak to się stało, ale w ciągu tygodnia dosłownie znikła.

Tydzień temu zaobserwowaliśmy u niej katar z prawej dziurki, ale oprócz tego zachowanie i apetyt ok. W niedzielę z kolei straciła na kilkanaście godzin wzrok, miała niereaktywne sztywne źrenice, przestała też wskakiwać na łóżko żeby z nami spać.
W poniedziałek rano jej przeszło, apetyt miała jeszcze, ale z zachowaniem zmiana o 180 stopni. Z przytulanki zrobiła się niedotykalska, zaczęła łazić w kółko po domu, nie chciała z nami leżeć ani spać, nawet na noc. Niestety nie mogliśmy odwiedzić weterynarza, bo sami mieliśmy wizytę lekarską.

We wtorek jak z nią pojechaliśmy to już była bardzo apatyczna. Nasza wetka nawet nie zbadała jej bo nie miała czym i jak, skierowała od razu do neurologa, pojechaliśmy. Udało nam się trafić do odpowiedniego lekarza, kicia była badana przez prawie godzinę, postawiono wstępnie diagnozę bakteryjnego zapalenia mózgu lub guza. Dostała bardzo silny antybiotyk o szerokim spektrum i skierowanie na rezonans oraz punkcję płynu mózgowo rdzeniowego na piątek.

Środa i czwartek upłynęły nam na obserwacji jak jej się pogarszało. Całkiem straciła apetyt, prawie nic nie zjadła, prawie nic nie wypiła. Gasła w oczach, powoli traciła kontakt z rzeczywistością, jednocześnie maniakalnie krążąc po domu...

Wczoraj zawieziona na rezonans już była bardzo otępiała. Po znieczuleniu przeszła badania dobrze, tylko dość długo się wybudzała. Niestety diagnoza okazała się straszniejsza niż myśleliśmy: guz nad noskiem (niewidoczny z zewnątrz), całe zatoki zawalone ropą, bardzo mocno obrzęknięty mózg, zniekształcone półkule, przepuklina na móżdżku i na rdzeniu kręgowym. Praktycznie nic w jej główce nie było takie jak trzeba... Płyn mózgowo rdzeniowy oddany na posiew, ale na wyniki trzeba czekać. Oprócz antybiotyku, dostała lek przeciwzapalny oraz syrop przeciw padaczce, ale lekarka ostrzegła, że mimo leków może jej się pogorszyć.

No i się pogorszyło. Wczoraj po przyjeździe do domu poszła spać, natomiast w nocy z uporem maniaka próbowała wskoczyć na moją szafkę nocną, która nigdy jej nie interesowała. 3 razy ją brałam do spania, 2 razy złaziła, raz spadła z łóżka. Około 4 nad ranem próbowała wejść do wiaderka z mopem, jak wstała później to już miała duże problemy z chodzeniem i równowagą. Nic nie zjadła ani nie wypiła, zero kontaktu. Zanim dojechaliśmy do gabinetu, już prawie jej nie było. Jechała na rękach bo w torbie bardzo się zdenerwowała.

W gabinecie praktycznie upadła na stole. Wetka po zapoznaniu się z wypisami od neurologa i wynikami rezonansu powiedziała, że skoro tak silny antybiotyk jej nie pomógł do tej pory, to już nic nie ma takiej mocy. Dodatkowo tyle dni bez jedzenia i picia. Jak wiecie jestem w ciąży i termin mam na koniec miesiąca, a nie mogłabym jechać do szpitala wiedząc, że ona umiera w domu. Mogliśmy tylko przeprowadzić ją na drugą stronę...

Bardzo boli i nie wiem, jak to dalej ogarniemy. Staram się już nie płakać żeby nie zaszkodzić dziecku, ale naprawdę to było straszne. W ciągu tygodnia wszystko się stało... Nikomu nie życzę tego przejścia, to było straszne i mam nadzieję, że pozostałe 4 zwierzaki nam tego oszczędzą.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Sob mar 04, 2023 17:34 Re: Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia w drodze.

Och…
Pa, kotusiu, śpij spokojnie tam gdzieś…

Smutno… Przytulam…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11132
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 04, 2023 17:37 Re: Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia w drodze.

Bardzo smutno. :(
Perełeczko [*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59705
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 04, 2023 18:06 Re: Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia w drodze.

Perełeczko [*]
Magduś bardzo współczuję, mocno przytulam. Dopiero co pożegnaliśmy Pasia od Czitki, Jagódkę od Ewar (kotka wolnozyjaca).
To bardzo boli ale niestety nie mamy wpływu na śmierć i nigdy nie wiemy kiedy się jej spodziewać. :placz:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2023 18:13 Re: Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia w drodze.

Niestety. Jednak pożegnanie przyjaciela z którym się spędziło 10 lat od kociaka, i to jeszcze w taki sposób, boli jak jasna cholera. Nigdy nie byłam zmuszona do takiego kroku i naprawdę nie chcę już być. Wiem, że pewnie z czasem pojawi się jakiś nowy kot, w takich czy innych okolicznościach. Ale tak jak Pan Franio nigdy nie zastąpił Chestera, tak żaden inny nie zastąpi Perełeczki.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Sob mar 04, 2023 18:47 Re: Chester, Perełeczka [*], 1K + 3P + Małgosia w drodze.

Ziemosław pisze:Niestety. Jednak pożegnanie przyjaciela z którym się spędziło 10 lat od kociaka, i to jeszcze w taki sposób, boli jak jasna cholera. Nigdy nie byłam zmuszona do takiego kroku i naprawdę nie chcę już być. Wiem, że pewnie z czasem pojawi się jakiś nowy kot, w takich czy innych okolicznościach. Ale tak jak Pan Franio nigdy nie zastąpił Chestera, tak żaden inny nie zastąpi Perełeczki.

Każdy kot jest inny i nigdy nie zastąpi tego co odszedł. One będą żyć w naszych sercach i pamięci.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 112 gości