Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Chikita pisze:Mój pies jak była pora karmienia, a nikt się nie rwał aby te miski zapełniać to brał kocią (bo swoje miał na stelażu) miskę siadał na krzesło i miskę kładł na stole. Wtedy był wręcz wyścig, bo jak moja widziała swoją miskę w jego pysku leciała z wrzaskiem. Pies się zrywał, psio koci mord, kot gryzie, pies (40 kg) siada na kota. Gorzej jak na stołówce w przedszkolu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, jolabuk5 i 207 gości