Ona nie powinna nazywać się Fifi, tylko Stworek-żądny-krwi!
Gryzie wszystko, a najbardziej lubi uwiesić się ząbkami na nogawce spodni, ewentualnie na kapciu. Ochoczo wyżera żwirek z kuwety, po spaniu zawsze idzie siczku na podkład, w trakcie dnia o tym zapomina
(ale za to Pan Franio nauczył się na to sikać i już nie chodzi na schody!)
Kupki wali gdzie popadnie, najczęściej w dwupaku. Apetyt ma jak mały cielak, wczoraj wrąbała sama 5 kurzych łapek (gotowanych, bez długiej kości), karmę psią (i kocią
) wciąga nosem. Śpi w legowisku lub w kartonie, który bardzo uparcie obgryza mimo obfitości zabawek i gryzaków wszelakich.
Taki słodzik