U nas początek sierpnia kiepsko wypadł
Mąż nagle stracił przytomność (dobrze, że był w domu). Pogotowie przyjechało po ok. 10 min. Po przebadaniu go (m.in.EKG) zdecydowali o zawiezieniu do szpitala. Tam został jeszcze raz dokładnie przebadany – tomografia komputerowa głowy, badania krwi, prześwietlenie i inne. Nadal nie znali przyczyny utraty przytomności. Początkowo kiepsko kontaktował, ciągle pytał o to samo i myślał, że mamy lata 90-te
Na drugi dzień córce udało się wejśc do taty – tylko ona wie jak tego dokonała – brawo Córciu !
Wtedy miałam juz dokładnie informacje o jego stanie zdrowia. Coraz lepiej kontaktował, więcej pamiętał, dostał aantybiotyk, bo z wyników wynikało, że ma jakiś stan zapalny.
Po trzech dniach zdecydował, że wychodzi na własne żądanie .... mimo braku diagnozy
Wtedy miałam myśli, których lepiej abym publicznie nie upowszechniała ...
Przy uporze dorosłego człowieka, będącego w pełni władz umysłowych, nie miałyśmy z córką nic do gadania
Mąż i tata wrócił zadowolony z siebie do domu, bagatelizując to co się stało i mając generalnie w ... nosie co mu było
Nóż się sam otwiera ....
Minęło 10 dni od wyjścia ze szpitala i nawet nie mysli wybrać się z wypisem do "swojej lekarki".
Ale "nie ze mną te numery, Bruner", nie pytając upartego osła o zdanie, zapisałam go do internisty i pojdziemy tam razem, bo ja potrzebuję recepty na swoje leki ...
Będę pilnować swojego chłopa
Za to w Kotinowie wszystko jest ok. To lubię i niech tak bedzie jak najdłużej -odpukać w niemalowane drewno ... puk, puk
Tysiaczek juz nie miaukoli mi rano nad głową, znalazłam na nią sposób, który działa – przynajmniej na razie. Gdy tylko miauknie, to od razu podnoszę kołdrę i ułatwiam jej wejście pod nią.
Przytula się do mnie i spi ... Poza tym ma apetyt i je głownie moką karmę – RC intestinalgastro – bardzo ją lubi. Drogie to jak cholera, ale czego nie robi się dla kochanej seniorki
Dziunieczka bez zmian, kaprysi przy mokrej karmie, ale wcina suchą – nie martwie się więc, że schudnie
Tilka – dokonale, ta kotka jest idealna. Je wszystko- mokre czy suche – wsio rybka, surowe mięsko też uwielbia.
Razem z Tysią nie odejdą od męża, gdy ten robi mięso, dopóki nie dostaną tego, co im się nalezy ... "z urzędu"
Tymon – robi się pieszczoch, ale – wredna @ - tylko do męża. Wieczorem wskakuje na jego łóżko i miaukoli, nawołuje go aby się połozył i miział kota.
Do mnie też łaskawca przychodzi, aby wieczorem towarzyszyc mi w oglądaniu filmów czy czytaniu.
Leży obok mnie, nie na kolanach, bo na nich leży albo Tysia albo Dziunia. Czasami obie na raz
Niechcący fajne zdjęcie mi wyszło