Moje koty w zasadzie są spokojne, może to wiek ?
Ale odkąd pamiętam nie stwarzały specjalnych problemów. Również wtedy, gdy były z nami jeszcze psy
Teraz Tilka i Tymon czasami urządzają wariackie gonitwy po mieszkaniu, ale nie ma w nich agresji.
Wyglada to na zabawę, raz jedno ucieka, a raz drugie. Ale w końcu to najmłodsze koty w naszym stadzie – takie żwawe kilkulatki
Dziunia – ta słodka księżniczka też ma czasem „gorszy dzień”
Wtedy potrafi usiąść tak, że blokuje wyjście kotu z kącika kuwetowego albo nawet z samej kuwety. Ona nic nie robi tylko siedzi i „udaje głupa”
Tilka zaś od jakiegoś czasu stała się zazdrosna …
Gdy ją miziam, a inny kot chce wtedy do mnie podejść, to go goni
Leżąc u mnie na kolanach, nie pozwala nawet zbliżyć się jakiemus kotu. Tilka jest wtedy po prostu wkurzona i nie próbuje tego ukrywać …
Karcę ją wtedy ostrym głosem i zdejmuję z kolan – kara za złe zachowanie musi być …
Tilka i Tosia na jednym spały fotelu. To rzadki widok. Zastanawiam się która była pierwsza ? Chyba jednak Tilka.
A do niej wskoczyła Tosia, która generalnie ma na wszystko „wywalone” i nie pyta nikogo o pozwolenie ...
Reakcja kotów na nowy tekturowy domek
Tilka -
„Zmieszczę się czy nie zmieszczę ?”Tymon -
„Kto tam jest ?” ................... Tilka -
„A kto pyta?” Tymon -
„Tymon”Zamiana …
Zazdroszczę kotom – im nigdy nigdzie się nie spieszy …
Dziunia raz obejrzała dokładnie nowy domek i … przestała się nim interesować. Poszła skubać trawkę
Tysia nawet nie weszła do środka, obserwowała wszystko z góry
Planowałam w week ogarnąc po zimie balkon, ale nocne przymrozki uniemozliwiły mi to. Muszę jeszcze poczekać parę dni