Kotina pisze:mir.ka pisze:Kotina pisze:Jak juz wspominałam, Tysia teraz wokalizuje znacznie mniej. Zastanawiałam się dlaczego ...
Wet powiedział, że prawie od początku leczenia jest na słabych lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych.
Przestało ją boleć .... co ? - nie zapytałam ... to nie istotne, ważne, że teraz nie czuje bólu
Przy każdej wizycie wet robi jej usg brzuszka. Dzisiaj też.
Pokazał mi coś dużego i czarnego na zdjęciu usg ....
"Co to jest?"
Cysta ... ale bardzo duża, na wątrobie, wymiary 5,9 x 3,5 ....
Operacja, ze względu na wiek oraz stan nerek, nie jest wskazana ....
Wet powiedział, aby uważać na Tysię, nie powinna zeskakiwać z wysokości .... bo może jej to pęknąć
Zabezpieczyłam drapaki i miejsca, gdzie wchodzi, aby miała cos jak schody ... oby tylko chciałą z nich korzystać
Jestem mocno przestraszona i zaczynam naprawdę obawiać się o zdrowie Tysiaczka
Elu na pewno to Cię bardzo przestraszyło, to zrozumiałe, ale... Moje dwa pieski miały w dość zaawansowanym wieku, nie tak pięknym jak Tysi, wykryte guzy w jamie brzusznej, operacja nie była u żadnego nie wskazana ze względu na wiek i inne schorzenia, pozostawało tylko to monitorować. U jednego i u drugiego od wykrycia guzów do ich śmierci minęło kilka lat. Ponadto umarli na coś zupełnie innego, u Kai guz był za wątrobą ,a umarła na serce, Dżekuś miał guza na śledzionie, a umarł na niewydolność nerek.
Tak więc nie panikować za bardzo (łatwo powiedzieć), obserwować i dbać.
za Tysię
Mirko, bardzo Ci dziękuję za te słowa. Trochę mnie uspokoiłaś
Tysia dzielnie się trzyma, ale mało je ... jednak coś tam zjada ...
Sporo śpi w swoim koszyku na szafie ...
W kuwecie wszystko ok
Na razie nic złego - tak na oko - nie dzieje się
Cieszymy się kazdym dniem z naszą Tysią babuleńką
oby tych dni było bardzo, bardzo dużo