Miau.PL

Witam.

Moi rodzice od jakiegoś już czasu mają w domu kota o niezidentyfikowanej do końca rasie. Kocurek trafił do nich jako stosunkowo młody (nie miał więcej niż 1,5 roku) i wolnożyjący (wykastrowany, oznaczony nacięciem na uchu), choć oswojony (lgnął do ludzi, ale nie miał w każdym bądź razie chipa).
Jakiś już czas temu byli z nim u weterynarza i stwierdził on że jest to kot rzadko spotykanej w Europie rasy RagaMuffin.
Za jakiś czas poszli do innej lecznicy, i tam weterynarz stwierdził że to mieszaniec dachowca z jakąś z ras długowłosych. Zawołał innych weterynarzy którzy przyjmują razem z nim i tam w zależności od weterynarza padały rasy: Maine Coon, Norweski Leśny, Syberyjski, Angora Turecka, Turecki Van, Van. Nie potrafili jednak jednoznacznie wskazać z jaką rasą jest skrzyżowany i dlatego też w karcie zdrowia kot ma wpisane "rasa długowłosa".
Kot ma bardzo puszysty ogon, pod szyją coś na kształt kryzy albo kołnierza. Z poduszek wyrasta mu sierść (na tylnych dużo gęstsza i dłuższa niż na przednich). Na brzuchu ma kręcone owłosienie, dużo rzadsze niż w pozostałych miejscach.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć kocurka, mam nadzieję że ktoś pomoże w identyfikacji jego rasy. Z góry dziękuję za okazaną pomoc.

Bardzo ładny długowłosy dachowiec.

No ale takie w 100% czyste i długowłose dachowce to chyba nie istnieją. Chyba musi być przynajmniej częściowo pomieszany z jakąś rasą.

Czy jest regularnie wyczesywany? Na rasach się nie znam, ale każdy długowłosy kot wymaga zadbania o piękną sierść.

Mnie się wydaje, że to po prostu piekny mieszaniec długowłosy

"kręcone owłosienie na brzuszku" - moim zdaniem patrząc na zamieszczone fotki, to raczej po prostu nie rozczesane futerko ...
po jakims czasie mogą powstać z niego kołtuny ... bolesne dla kota i utrudniające mu poruszanie sie

No właśnie, dlatego pytałam o to wyczesywanie!

Kot jest regularnie czesany. Ta sierść na brzuchu jest dość rzadka i naturalnie lekko kręcona. Nie ma żadnych kołtunów (obecnie), miał trochę jak przyszedł, no i kleszcza.

Mieszaniec, dachowiec. Z czym pomieszany trudno powiedzieć. Może z norwegiem, może z syberyjczykiem. Można tylko gdybać.
Na pewno nie jest to żadna tajemnicza ani rzadka rasa
I z całą pewnością zaczyna mieć kołtuny na brzuchu. Kot długowłosy wymaga codziennej skrupulatnej pielęgnacji futra: specjalnych grzebieni i szczotek, specjalnego pudru do sierści (nie z byle sklepu zoologicznego, ale z profesjonalnego sklepu z kosmetykami dla zwierząt), a może też wymagać kąpieli w specjalnych szamponach i odżywkach.
Na początek jednak, trzeba zacząć go czesać codziennie. Bez tego zrobią się twarde kołtuny i kot będzie cierpieć.

Można jeszcze powiedzieć, że turecki van, bo bardzo zbliżony jest do ich wyglądu, także umaszczeniem.

A to nasze koty

Niebieski rosyjski? Korat? Nie, roztoczański szary, znaleziony w trzcinach Echo from Reeds. Kundelek.


Syberyjski, norweski leśny? Nie, rudy z OLX, czyli Practice zwany żółwiakiem chińskim. Kundelek. Długowłosy, ale ma typ sierści, który nie potrzebuje codziennego szczotkowania, rozczesywania.

Wiele osób próbuje się w nich doszukiwać rasy, ale jak w psich kundelkach, tak i w nich pewno coś jest tylko nikt nie da rady określić, co. Po prostu kot "w typie rasy".

A jak potoczyły się losy kici z tego: viewtopic.php?f=1&t=178081 wątku?

Też myślałem nad tureckim vanem. W ogóle idąc za anglojęzyczną Wikipedią to są dwa rodzaje vanów: turecki i po prostu van. Nie zagłębiałem się o co chodzi w tych różnicach.
Nasz kocurek ma jeszcze pochylone do przodu uszy i bardzo długie, ostre kły. Potrafi ugryźć

A co do Kici (bo tak miała też na imię), to żyła jeszcze dobrze ponad rok od założenia tamtego tematu. Skończyła życie 14 stycznia 2018, mając prawie 18 lat. Po prostu w nocy położyła się pod stołem i nad ranem już nie żyła. Kilka godzin wcześniej normalnie skakała jeszcze po parapecie, a wyniki badań zdawały się być w porządku. Była kotem przywiezionym z wakacji - jako kilkumiesięczny kociak wskoczyła nam przez okno do pokoju w sanatorium. Zabraliśmy ją ze sobą i już z nami została.
Niestety 11 miesięcy później z narkozy wykonanej do tomografii komputerowej nie wybudziła się nasza kolejna kotka - miała wodę w płucach i podejrzewano u niej nowotwór, w związku z czym konieczne było to badanie. Miała dopiero 8,5 roku i zupełnie nie wyglądała na tak poważnie chorą

Styks pisze:Też myślałem nad tureckim vanem. W ogóle idąc za anglojęzyczną Wikipedią to są dwa rodzaje vanów: turecki i po prostu van. Nie zagłębiałem się o co chodzi w tych różnicach.
Nasz kocurek ma jeszcze pochylone do przodu uszy i bardzo długie, ostre kły. Potrafi ugryźć

A co do Kici (bo tak miała też na imię), to żyła jeszcze dobrze ponad rok od założenia tamtego tematu. Skończyła życie 14 stycznia 2018, mając prawie 18 lat. Po prostu w nocy położyła się pod stołem i nad ranem już nie żyła. Kilka godzin wcześniej normalnie skakała jeszcze po parapecie, a wyniki badań zdawały się być w porządku. Była kotem przywiezionym z wakacji - jako kilkumiesięczny kociak wskoczyła nam przez okno do pokoju w sanatorium. Zabraliśmy ją ze sobą i już z nami została.
Niestety 11 miesięcy później z narkozy wykonanej do tomografii komputerowej nie wybudziła się nasza kolejna kotka - miała wodę w płucach i podejrzewano u niej nowotwór, w związku z czym konieczne było to badanie. Miała dopiero 8,5 roku i zupełnie nie wyglądała na tak poważnie chorą

Styks pisze:Też myślałem nad tureckim vanem. W ogóle idąc za anglojęzyczną Wikipedią to są dwa rodzaje vanów: turecki i po prostu van. Nie zagłębiałem się o co chodzi w tych różnicach.
Nasz kocurek ma jeszcze pochylone do przodu uszy i bardzo długie, ostre kły. Potrafi ugryźć

Nie dowiesz się nigdy krew jakiej rasy płynie w tym kocie .
Ani nawet - kiedy została dolana, bo może być także ojciec był długowłosy (albo rasowy albo też już jakaś mieszanka) albo daleki krewny i gen długiego włosa się po prostu teraz ujawnił.
Umaszczenie kocurka nie jest w żadnym razie specyficzne dla jakiejś rasy - występuje powszechnie. Sama osobiście mam tak umaszczonego kota

Kot Twoich rodziców jest po prostu ślicznym, długowłosym mieszańcem