Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 09, 2020 8:04 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Sabciu jak minęła noc?
Julinku kciuki za wizytę u weta :ok: :ok: :ok:

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw lip 09, 2020 11:00 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Troszke sosiku gourmed perle rano wylizałam. Jem suche :oops: Właśnie zrobiłam dużą, ładną kupkę, więc naprawdę się nie głodzę :wink:
Milego dnia.
Lucasku, jak wet? :strach:
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 09, 2020 12:23 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Piękne kocie kupki są jak skarb dla dużych :ryk: :ok:

Julinku?

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw lip 09, 2020 15:09 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Tak sobie myślę, że Sabcia właściwie całe życie kochała suche, a mokre jadła z łaski - mało i tylko niektóre rodzaje. Jeśli teraz daje radę jeść suche, to może znaczy, że w pysiu nie jest źle i Sabunia wróciła do swoich starych nawyków żywieniowych (z poprawką na drobne chrupki :D ).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 09, 2020 15:19 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Oby tak było jak piszesz Jolu. :ok: :ok: :ok:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 09, 2020 15:44 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Tak się pocieszam. Przez dłuższy czas, po rozwinięciu się zmiany w pysiu, Sabcia jadła tylko pasty, po prawie 2 latach mogło jej się to znudzić. Po kilku miesiącach od rozpoczęcia kuracji sterydowej Sabcia zaczęła podgryzać suche. Bardzo się ucieszyłam, bo to znaczyło, że będzie mogła coś zjeść także wtedy, kiedy nie ma mnie w domu i nie mam szansy zająć się wyciskaniem past. Czasami Sabcia chciała jakiś sosik, albo mus i trochę tego wylizywała. Jednak głównym pokarmem były pasty, pisałam kiedyś, że potrafiła zjeść nawet 15 na raz, a dziennie nawet ponad 20. Teraz zjada 2-3, do tego chce jakiś sosik czy mus do polizania, w sumie mało, a kupki cały czas normalne. Zresztą widać, że to "jej" suche, ustawione wysoko, na półeczce nad kaloryferem, ładnie znika. Nawet jeśli Kitek pomaga jej jeść (dla innych kotów jest raczej za wysoko) to i tak Sabcia sporo tego skubie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 09, 2020 18:12 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Oby tak było :ok: :ok: :ok: Cudownie że chwyta w pysio chrupki i połyka :201461 :201461 :201461 Ważne żeby piła. Kochana Sabulka.
Muszę pochwalić Zunię - qpka dziś NORMALNA = NA 4 :ok: :ok: :ok: 8O 8O 8O :piwa: :piwa: :piwa: (może to efekt zmiany leku wątrobowego :20147 :20147 :20147

A co u Julinka??

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw lip 09, 2020 19:03 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Dobry wieczór kochane kotki :1luvu: i kochane Ciocie :1luvu:
Termin u weterynarza mielismy na 17:30. Pierwszy raz bylismy we dwojke (tzn. ja i Julek).
Dużej bardzo nie podobalo się, że... musiała nas "oddac" i czekac z Dużym w poczekalni. Wiadomo: Corona ale... Duża nie znosi spuszczac nas z oczu. Zbadano nas, pomierzono :evil: :evil: (o tym napisze innym razem :oops: i o... komentarzu co do mojej osoby pani weterynarz ), zobaczono oczki/ząbki i ...
Jesteśmy teraz zaszczepieni i nastepne szczepienie dopiero za trzy lata. :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Ja mam malutkie zaczerwienienie przy jednym ząbku. Do kontroli eventualnie za pol roku... albo gdybym nie jadl. :ryk:
Julek mial szczęście! On mial tym razem szczęście, ale przy jego teraz dwoch ząbkach. :smokin:
Duża powiedziala jeszcze przed wyjściem do weterynarza, że... juz nigdy z nami dwoma naraz nie pojdzie. :twisted:
Od kilku dni nasze transporterki staly sobie na podlodze a my sobie do nich zagladalismy. Spalismy sobie tak na widoku/odprezeni. Dokładnie o 17:15 zniknelismy i rozpoczely się poszukiwania i stres. Ja cwaniak schowalem sie pod łòżkiem z samym rogu. Duzi musieli sciagac materac i rozebrac troche łòżko żeby mnie wyciagnac. Przedtem pozamykali drzwi. Julek... zamelinowal się w szafie. Prychal/warczal/drapal... Na koncu tak przymal się pazurami pościeli, że prawie zostal z nia zapakowany.
Ja... mialczalem cala droge a Julek... syczal.
Teraz odpoczywamy.
Lucas i Julek

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lip 09, 2020 20:17 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Lucasku i Julku, dobrze, że już po! Ale jesteście mądrzy
:201461 :201461
U nas w niektórych gabinetach oddaje się zwierzę. U mojego Pana Doktora może wejść jeden opiekun. Tam są bardzo dobrze przestrzegane reguły, Pan Doktor jest Japończykiem i można mu zaufać. A Jego Żona mówiła, że zawsze ktoś się zdarzy, kto nie chce założyć maski. I mówi : ja się nie boję, a pani?
Ludzie nie mają rozumu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lip 09, 2020 20:35 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

MalgWroclaw pisze:Lucasku i Julku, dobrze, że już po! Ale jesteście mądrzy
:201461 :201461
U nas w niektórych gabinetach oddaje się zwierzę. U mojego Pana Doktora może wejść jeden opiekun. Tam są bardzo dobrze przestrzegane reguły, Pan Doktor jest Japończykiem i można mu zaufać. A Jego Żona mówiła, że zawsze ktoś się zdarzy, kto nie chce założyć maski. I mówi : ja się nie boję, a pani?
Ludzie nie mają rozumu.

Hallo Ciociu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
My bylismy we dwojke z Julkiem i tylko dlatego Duża mogła poczekac z Dużym w poczekalni. Jeden opiekun na kota!
Dzisiaj była 8O nowa pani weterynarz. Duża musi czesciej w internecie sprawdzic co dzieje się w tej klinice. :evil:
Lucas i Julek w tej chwili prawie już... :mrgreen: przymilne koty.

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lip 09, 2020 20:59 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

lucas 2014 pisze:
MalgWroclaw pisze:Lucasku i Julku, dobrze, że już po! Ale jesteście mądrzy
:201461 :201461
U nas w niektórych gabinetach oddaje się zwierzę. U mojego Pana Doktora może wejść jeden opiekun. Tam są bardzo dobrze przestrzegane reguły, Pan Doktor jest Japończykiem i można mu zaufać. A Jego Żona mówiła, że zawsze ktoś się zdarzy, kto nie chce założyć maski. I mówi : ja się nie boję, a pani?
Ludzie nie mają rozumu.

Hallo Ciociu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
My bylismy we dwojke z Julkiem i tylko dlatego Duża mogła poczekac z Dużym w poczekalni. Jeden opiekun na kota!
Dzisiaj była 8O nowa pani weterynarz. Duża musi czesciej w internecie sprawdzic co dzieje się w tej klinice. :evil:
Lucas i Julek w tej chwili prawie już... :mrgreen: przymilne koty.

Duzi czekajac na nas musieli siedziec w maskach.

Lucas

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35


Post » Czw lip 09, 2020 22:42 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Juleczku, Lukasku ale mieliście przeżycia :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
Na szczęście - już po wszystkim. Miauffff i gratulacje dla Waszych Dużych za pełną poświęcenia akcję :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

ps. jak ostatni raz w kwietniu łapałam Zunię na zastrzyk, zahaczyłam nogą i wywrócilam się na transporter - kolano po tej kontuzji leczyłam następne 2 mce a do teraz chodzę po schodach dostawiając nogę do nogi....

Anna2016

 
Posty: 10471
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw lip 09, 2020 23:31 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Zuniu, to wspaniale, że kupka normalna. Mam nadzieję, że ładnie zjadłaś? Bo ja tak :oops: Zjadłam suche, musik z gourmeda, sosik z gourmed perle. Tylko past nie chciałam :wink:
Lucasku, dobrze, że macie już za sobą tę wizytę i że na razie będzie spokój. Może dobrze, że byliście razem? Wspólne nieszczęście zbliża :D
Podziwiam jacy jesteście mądrzy, że tak rozpoznaliście zamiary Dużych i próbowaliście się bronić. Bardzo jesteście DZIELNI :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ciociu Anna 2016, ja piję z kranu. Proszę Dużą, zeby odkręciła i piję :ok: A Ty uważaj na kolano, może pokaż je ludzkiemu wetowi? Ciocia Dworcowa też ma chore kolano, najbardziej jej pomaga odkładanie kapustą :wink:
Ciociu MalgWroclaw :201461 :201461
Ciociu MaryLux :201461 :201461
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 10, 2020 2:41 Re: Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Wrócę jeszcze na chwilę do Etiudy nr 3 z opusu 10, czyli tzw. Tristesse. Pisałam, że została wykorzystana w muzyce popularnej i chciałam pokazać kilka przykładów.
Pierwszy był Tino Rossi, który zaśpiewał Tristesse po francusku:


Dość szybko powstała piosenka amerykańska, pod tytułem No Other Love (spiewa Jim Lettermen):


Moim zdaniem ładna wersja orkiestrowa, z chórem (wykonanie - James Last And His Orchestra):


Istnieje też polska odmiana, ale uchodzi za mniej udaną. Krystyna Giżowska - Mój serdeczny kraj.


Na koniec - Tristesse w wykonaniu Poznańskich Słowików.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60405
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb, Meteorolog1 i 280 gości