Jak to mówią - kot spada zawsze na cztery łapy, tylko czasami na jedną łapę bardziej...
Faktycznie kota się nie upilnuje. Zwłaszcza takiego który lubi kombinować. Ja się dziwię że Ofelia nie miała żadnej "przygody" bo ona akurat lubi wskakiwać, im wyżej tym lepiej. Jedyne co pamiętam to raz zeskakując z biblioteczki oparła się łapkami o szybę a szyba wyszła z ramki, wpadła do środka i oczywiście się potłukła. Kocie łapki na szczęście całe. Innym razem Jej Kicistość spróbowała wskoczyć z szafki w przedpokoju na szafę. Nie doskoczyła i zjechała po boku szafy. Też kot cały. Najwidoczniej ma szczęście i oby tak dalej bo ja tej @ nie oduczę skakania.