Strona 65 z 104

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Pt lip 17, 2020 20:16
przez MaryLux
Moje koty zazdroszczą możliwości ruchu

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Pt lip 17, 2020 21:20
przez jolabuk5
Pasio wcale nie wygląda na chorego :ok:
Filmik super :1luvu:

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Pt lip 17, 2020 21:26
przez Chikita
A gdzie Mama ?
Tylko Pasio i Brat, Brat i Pasio, a Mama biedna pomijana. Pewnie jej smutno samiuteńkiej :cry:

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 21:39
przez czitka
Ciocia Chikita, Twoja Mama pozowała przed chwilą specjalnie dla Ciebie :P
ObrazekObrazekObrazek
Ona uwielbia siedzieć na pieńku po jabłoni, którą niedawno wycięłam.
Sympatyczna buzia, prawda 8) ?
:201461
I jeszcze Chłopcy na tarasie. Upał....
Obrazek

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 21:48
przez Wojtek
Okrąglutka jest. :)
Żeby jeszcze nie była takim cykorem...

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 21:59
przez Marmolada18
Fajna Mama, taka czarna Sowa :) Za Pasia kciuki wielkie :ok: :ok: :ok: Cukrzyca to nie przyjemność, ale z ogarnieta można żyć wiele lat.
Zdrowia wszystkim jak najwięcej!

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 22:21
przez czitka
Za wszystkie kciuki tutaj i na pw wielkie dzięki, zobaczymy za miesiąc. Wyniki Paś ma na granicy niestety, mocno przekroczoną glukozę dzielę przez stres w gabinecie, On się bardzo boi, nawet się trzęsie ze strachu :( .Ale fruktozamina tuż przed czerwoną kreską :roll: .No i ta utrata wagi...Dzisiaj Pasio dostał tabletkę odrobaczającą. Czekamy.
Zmieniliśmy dietę, na razie Bozita wchodzi równo i jakby głodne potem nie były 8O . W Kakadu była promocja -3.50 za kartonik 370 gram. Wystarczył na cały dzień dla trójki plus dwa uda kurczakowe dla wszystkich, czyli pięciu mordek razem. Zrobiłam zapas na tydzień.
Żadnego suchego dodatkowo 8O . Chore, czy co? 8)
Komary straszne :evil: .

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 22:22
przez Sierra
Mina Mamy na 2 zdjęciu powala :ryk:

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Sob lip 18, 2020 23:39
przez Chikita
czitka pisze:Ciocia Chikita, Twoja Mama pozowała przed chwilą specjalnie dla Ciebie :P
ObrazekObrazekObrazek

Moje piękności :1luvu: te jej policzki to tylko do wytarmoszenia :1luvu:
I tak jej twarzowo na tym pieńku i w tej zieleni.

Sierra z Mamy nie wolno się śmiać, bo kotem poszczuje !

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 0:21
przez jolabuk5
czitka pisze:Ciocia Chikita, Twoja Mama pozowała przed chwilą specjalnie dla Ciebie :P
ObrazekObrazekObrazek
Ona uwielbia siedzieć na pieńku po jabłoni, którą niedawno wycięłam.
Sympatyczna buzia, prawda 8) ?
:201461
I jeszcze Chłopcy na tarasie. Upał....
Obrazek

Trudno się dziwić, że taka duża Mama ma aż 2 adoratorów. :D Piękne te nietwoje koty :1luvu:

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 1:28
przez Sierra
Chikita ty nie zapominaj, że ja mieszkam pod jednym dachem ze Sierrą Szablozębną. Poszczucie tygrysem może wywarło by jakiś efekt :twisted: . Problem w tym, że tygrysy uwielbiam nad życie i "efekt" mógłby oznaczać rzucenie się na tygrysa w celu wymiziania :1luvu:

Po za tym ja się z Mamy nie naśmiewam! Po prostu jej mina wspaniale oddaje wszystko, co Mama myśli o sesjach fotograficznych :lol: . Mało jest kotów z równie wspaniałą mimiką!

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 9:15
przez maczkowa
Sierra, a co Twoim zdaniem myśli :)? Bo ta mina Mamy jest taka, że imho mozna ją bardzo różnie odebrać :)

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 9:41
przez Marmolada18
Sierra pisze:Chikita ty nie zapominaj, że ja mieszkam pod jednym dachem ze Sierrą Szablozębną. Poszczucie tygrysem może wywarło by jakiś efekt :twisted: . Problem w tym, że tygrysy uwielbiam nad życie i "efekt" mógłby oznaczać rzucenie się na tygrysa w celu wymiziania :1luvu:

Po za tym ja się z Mamy nie naśmiewam! Po prostu jej mina wspaniale oddaje wszystko, co Mama myśli o sesjach fotograficznych :lol: . Mało jest kotów z równie wspaniałą mimiką!


Mizianie tygrysa mnie wykończyło... Wyobraziłam sobie, jak się rzucasz, a tygrys z niedowierzaniem się cofa i cofa.... I cofa na z góry ustalone pozycje :mrgreen:
A mina Mamy jest po prostu bezcenna i wyrażać może wiele!

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 12:05
przez Sierra
Maczkowa moim zdaniem Mama ma Myśli Różne na temat fotografowania jej tak z nienacka...zwłaszcza taką nieuczesaną i nieumalowaną :lol: . Kotek już nawet sobie nie może w spokoju przycupnąć na ulubiony pieńku na moment, wszędzie te paparazie :roll: .

Marmolada dorzuć Twojej wyobraźni fakt, że mówimy o babie gdzieś tak na przełomie drugiej i trzeciej młodości :twisted: .

Re: Czitka, Cosia i reszta. Jesteśmy. Pasio może cukrzyca...

PostNapisane: Nie lip 19, 2020 14:08
przez Malk
Jak ktoś jest piękny, to jest piękny przez całe życie ;)